Każdy rok może być nazwany przełomowym. W 2019 roku także mieliśmy do czynienia z kilkoma ważnymi wydarzeniami, które jednak przy analizie dekady nie będą tak znaczące jak nam się dziś zdaje. Ważne są oczywiście wydarzenia destabilizujące stosunki lokalne oraz wojna handlowa, jednak o znaczeniu tego, co wydarzyło się w ciągu ostatnich 12 miesięcy dowiemy się zapewne za jakiś czas. Oto, co nas i rynek walutowy w ostatnich miesiącach poruszało:
1. Wielka Brytania: „Another brick in the wall”
Rozpoczęta 23 czerwca 2016 roku historia Brexitu, mimo iż już kilkakrotnie miała znaleźć swoje rozwiązanie wraz z zamknięciem 2019 roku tak naprawdę nadal go nie znajduje. Przełomowych wydarzeń w drodze do wyjścia Wielkiej Brytanii z UE było kilka i należy wśród nich na pewno wymienić zmianę na stanowisku premiera oraz konieczność przedłużenia procesu wyjścia do początku 2020 roku. To właśnie te dwa wydarzenia kazały zaliczyć funtowi dno, które w parze GBP/PLN oznaczało w początku września kurs w okolicach 4,6 zł, podczas gdy roczne maksimum kształtowało się na poziomie 5,1 zł.
Ostatnim znaczącym dla funta i nie tylko wydarzeniem było zdecydowane zwycięstwo Borisa Johnsona i Partii Konserwatywnej w grudniowych wyborach. To pozwoliło pod koniec roku na rekordowy skok funta w stosunku do innych walut. Koniec roku nie zamyka sprawy Brexitu. Ci nieliczni, którym jeszcze chce się na bieżąco obserwować mozolne wydobywanie Wysp z uścisku UE wiedzą, że póki nie nastąpi obustronna ratyfikacja umowy wystąpieniowej, wiele jeszcze może się zdarzyć.
2. USA i Chiny: międzymocarstwowa wojna handlowa
Między Chinami i USA w tym roku na płaszczyźnie handlowej było już wszystko. Zapowiedzi podpisania części umowy handlowej i ich odroczenie, oskarżenia o manipulowanie walutą, argumenty międzynarodowych gigantów o zagrożeniu bezpieczeństwa narodowego USA, cła i ich wielokrotne zmiany, a do tego oczywiście złośliwe Tweety, zawieszanie i wznawianie negocjacji i co za ty idzie kilka większych tąpnięć na rynku walutowym.
Warto dodać, że nerwowa atmosfera między Pekinem a Waszyngtonem to nie tylko niepokój tych dwóch gospodarek, ale całego świata. Przekroczenie psychologicznej granicy 7 juanów za dolara okazało się czymś więcej niż chwilowym kaprysem. Rok kończy się brakiem konkretnego rozwiązania sporów pomiędzy USA a Chinami.
3. Euroland: recesja na kontynencie nadgryza Niemcy
Niemcy w tym roku wyjątkowo skutecznie ściągają wyniki europejskiej gospodarki w dół. Nie tylko opinie analityków, ale i twarde dane PMI oraz te z rynku pracy były w 2019 roku najniższe od mniej więcej 10 lat. Niemiecką gospodarkę przestaje ratować dotychczasowa stabilność, bowiem w tym roku większość danych – nawet gdyby przyjąć naprawdę optymistyczną perspektywę – wygląda słabo.
Produkcja w przetwórstwie pod koniec 2019 roku jest niższa niż przed rokiem o ponad 6%. Owszem, odporność na spadki gospodarki tak stabilnej jak niemiecka, każe podchodzić do danych w sposób zdystansowany, jednak recesja jest więcej niż pewna i 2020 rok będzie sporą próbą dla rządu naszych zachodnich sąsiadów. A nie trzeba przypominać jak bardzo (i dlaczego) Niemcy boją się inflacji.
4. Banki centralne: operacje na stopach procentowych
Nie bez znaczenia dla rynku walut były tegoroczne decyzje dotyczące cięcia stóp procentowych. FED zdecydował o cięciu stóp procentowych trzykrotnie w trakcie 2019 roku. Jak tłumaczył w październiku Jerome Powell wszystko po to, by polityka monetarna znalazła się w „dobrym miejscu”. W Polsce Rada Polityki Pieniężnej kolejny rok utrzymała stopy na niezmienionym poziomie. Polityki monetarnej nie zmieniają też Szwajcarzy, utrzymując z kolei najbardziej ujemną na świecie stopę procentową. Z kolei najstarszy bank centralny na świecie – szwedzki Riksbank – po pięciu latach odchodzi w tym roku od ujemnych stóp procentowych. Tymczasem od decyzji o utrzymaniu stóp na dotychczasowym poziomie rozpoczęła swoją kadencję nowa szefowa ECB – Christine Lagarde. W większości przypadków próżno szukać drastycznych ruchów w kursach po decyzjach banków centralnych, ocena ich znaczenia możliwa będzie najpewniej w dłuższej perspektywie.
Wydarzeniem, na które w Polsce szczególnie wyczekiwano była decyzja TSUE w sprawie frankowiczów. Co prawda Trybunał Sprawiedliwości uznał, że można unieważnić całą umowę z bankiem, jeśli zawarto w niej klauzule niedozwolone, jednak oczekiwania polskiej strony nieco przewyższyły faktyczne skutki tej decyzji. Krótko po ogłoszeniu wyroku złotówka umocniła się względem euro i franka, ale stałego trendu wzrostowego zabrakło.
Złotówka kończy rok godnie. Odsuwając widmo recesji, po dobrej jesieni i w miarę stabilnej sytuacji mimo rynkowych zawirowań. Złoty – jak zwykle – poddaje się czynnikom zewnętrznym niezależnie od kondycji polskiej gospodarki. Prognozy w oparciu o stabilny wzrost gospodarczy i ugruntowane zaufanie do złotego mogą uspokajać.
Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.