Resort Finansów głośno i wciąż głośniej mówi o potrzebach podatników i o swojej uwadze im poświęconej, ale czy zabiegi ministerstwa faktycznie zadowolą nas w 2022 roku? Co nas czeka w najbliższych miesiącach? Podwyżki stóp, jeszcze wyższa inflacja, a może faktyczne ulgi spowodowane wejściem w życie Polskiego Ładu?
„Niższe podatki dla ponad 18 milionów podatków”?
Wśród najważniejszych zmian, jakie czekają nas w Polskim Ładzie 2022 roku mamy szumnie ogłaszane obniżenie podatków i to jak zapewnia rząd dla aż 18 milionów Polaków. Wedle zapewnień rządzących ulgę poczują m.in. seniorzy, zwłaszcza zaś Ci, których emerytura wynosi mniej niż 2,5 tys. złotych. Społeczne zadowolenie ma dać również wyższy próg podatkowy (z ok. 85 tys. zł do 120 tys. zł) czy zwiększenie kwoty wolnej. Ale patrząc trzeźwo na sytuację należy stwierdzić, że budżet (uszczuplany wciąż o liczne fundusze celowe, które nie powiększają dziury) nie jest z gumy, dlatego żeby ktoś mógł zyskać, ktoś inny musi stracić. Oczywiście jest opcja zmniejszenia dziury budżetowej poprzez redukcję wydatków na rządową administrację, ale to w budżecie na 2022 roku niestety nie zostało zaplanowane. Sama kancelaria premiera w 2022 roku ma zaplanowane wydatki na poziomie o 40 procent wyższym niż w 2021 roku (czyli na kwotę ponad 830 milionów złotych).
Na zmianach Polskiego Ładu nie stracą na pewno pracownicy zarabiający miesięcznie od 5,7 do 12,8 tys. brutto. Zyskają najbardziej ci zarabiający najmniej. Przy pensji 3010 zł brutto, pracownik zyska rocznie ponad 1800 zł, niby nieźle, ale znaczną cześć „pożre” inflacja.
Rząd nie byłby sobą, gdyby nie oferował największego finansowego wsparcia dla rodzin. Oczywiście promuje rodziny 4+, ale również dla średnio i mało zarabiających rodziców z rodziny w modelu 2+2 obliczona przez Resort Finansów korzyść ma wynieść około 2000 zł rocznie.
A w sklepach tylko drożej?
Inflacja i plany walki z nią będą w 2022 roku finansowym tematem numer jeden. Kluczowymi elementami – jak twierdzą analitycy – będą kolejne podwyżki stóp procentowych oraz pożytkowanie środków z Krajowego Planu Odbudowy, bo na te środki liczy przede wszystkim sektor przedsiębiorstw.
Co do cen na pewno na ich wysokość wpływ będzie miała polityka gospodarcza, a ta nadal pozostawia wiele pola do manewru. Presję deprecjacyjną złotego ograniczać będzie podwyższenie stóp procentowych. Wzrost gospodarczy w 2022 roku wynieść może około 4,1 procent, a inflacja nie powinna przekroczyć 7 procent – tak wynika z prognoz Konfederacji Lewiatan, ale nie brak też poważnych prognoz które wieszczą inflację na dwucyfrowym poziomie. Presję inflacyjną ma wywołać najprawdopodobniej również wzrost wynagrodzeń, który może być efektem rozwiązań zaproponowanych w Polskim Ładzie. Wedle najbardziej entuzjastycznych prognoz drastyczny wzrost inflacji skończy się jeszcze przed tym niż nauczymy się poprawnie pisać nową datę. Co prawda zbliżenie się do celu inflacyjnego banku centralnego jest jeszcze dalekie, ale wzrosty cen mają już niedługo nie być aż tak dotkliwe.
A co w walutach w 2022 roku?
W 2022 rok wejdziemy z jeszcze dość słabą złotówką. Pod koniec lipca 2008 roku za jedno euro płaciliśmy średnio 3,19 złotego, w minione wakacje euro kosztowało aż 4,55, a w listopadzie 2021 roku już 4,7 złotego. Czy czeka nas dalsze pogłębienie spadków złotówki? W listopadzie 2021 roku premier Morawiecki nieco pomógł złotówce deklarując, że rząd zrobi wszystko, by złotówka była silniejsza. W zapewnieniach wsparł go prezes Narodowego Banku Polskiego, który oznajmił, że dalsze osłabienie złotówki nie jest spójne z polityką stóp procentowych banku centralnego. Tarcza inflacyjna nieco zwiększyła oczekiwania inwestorów, co nie zmienia faktu, że pod koniec listopada złoty był najsłabszy od około 13 lat.
Analitycy wskazują, że złoty w ostatnim czasie był podatny na niekorzystny wpływ czynników lokalnych. Dlatego uspokojenie sytuacji w regionie może pozytywnie wpłynąć na kurs polskiej waluty w 2022 roku. Długoterminowym celem złotówki może być pokonanie bariery 4 złotych za jednego dolara. Czy się uda?
Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.