1 grudnia 2025,  13:00

Update rynku, co dalej z Ukrainą i strategia osłabienia Rosji

Dzisiaj kilka kwestii. Pierwsza kwestia to oczywiście krótki update tego, co się dzieje na rynkach. Druga rzecz to sytuacja związana z wojną na Ukrainie, z negocjacjami. Po trzecie chciałbym przedstawić, mój autorski plan, który mógłby realnie osłabić Rosję i jakie działania należałoby podjąć.

Co dzieje się na rynkach?

W poniedziałek rano mamy sytuację z nowym, silnym ruchem na rynku krypto, na dużych minusach. W mojej ocenie to wszystko jest spowodowane tym, że oczywiście rynek kapitałowy cały czas oczekuje tej korekty. Oczywiście po spadkach tamten ostatni tydzień był dobry dla rynku, dla szeroko pojętego rynku kapitałowego, natomiast tego nie widać na rynku krypto i mam wrażenie takie, że inwestorzy z rynku krypto po prostu odeszli do metali szlachetnych, że gdzieś nastąpił ten przepływ kapitałów.

Srebro notowało w tamtym tygodniu swoje historyczne szczyty. Ale banki amerykańskie, jak Morgan Stanley, napisały, że najlepszym w ich ocenie aktywem do inwestycji na 2026 jest złoto. Biorąc pod uwagę zmiany, jeśli chodzi o Fed, mówi się, że pan Hassett zostanie prezesem Fedu, no i wówczas zakłada się, że akcent Fedu ze stabilności cen przełoży się na zatrudnienie, a to doprowadzi do dalszego osłabienia dolara, czego chcą Amerykanie.

W związku z tym takie waluty jak dolar nowozelandzki czy dolar australijski wydają się bardzo ciekawą opcją, aktywem, które może się umacniać w najbliższym okresie.

Jeśli chodzi o euro-dolara, to też zakłada się, że euro-dolar umocni się, natomiast to euro dzisiaj jest troszkę blokowane, w mojej ocenie też przez niejasne sytuacje co do wojny na Ukrainie. Natomiast ja uważam, że będziemy mieli pokój.

Wojna na Ukrainie i kulisy zmian politycznych

NABU, czyli instytucja, urząd antykorupcyjny, który wymusił — tak dla przypomnienia jeszcze raz powiem — Donald Trump na Unii Europejskiej jako warunek tego, że Amerykanie będą zasilać w środki pomocowe Ukrainę, robi swoje.

I tak w tamtym tygodniu nastąpiło usunięcie Andrija Jermaka, który w opinii wielu był faktycznym decydentem na Ukrainie. Nawiązując do filmu „Ojciec Chrzestny” można powiedzieć, że Zełeński to był Tattaglia, ale za wszystkim stał Barzini, czyli Andrzej Jermak. I odejście Andrzeja Jermaka jest spowodowane tym, że Andrzej Jermak był w delegacji w Genewie na rozmowach z Marco Rubio, z tych 28 punktów zrobiło się 19, nie przyniosło to rezultatu, w związku z tym NABU robi swoje i usuwa Jermaka, bo zrobiło mu nalot w mieszkaniu. On zrezygnował z funkcji, opuszcza Zełeńskiego i Zełeński zostaje sam. I w mojej ocenie jest to początek końca Zełeńskiego.

I tak jak mówiłem: jeżeli Zełeński nie podpisze — bo podejrzewam, że teraz znowu zaproponują mu jeszcze raz ofertę, żeby podpisał ten pokój, bo Jermak nie był zainteresowany pokojem — no to wówczas, jeżeli nie podpisze tego Zełeński, nastąpi kryzys na Ukrainie, i wówczas powstanie coś w rodzaju rządu jedności czy komitetu narodowego, i nastąpią nowe wybory.

Rosjanie też będą zainteresowani tym, żeby te wybory się odbyły. W związku z tym może nastąpić wstrzymanie ognia. I tak jak mówiłem: jeżeli nie podpisze Zełeński, to podpisze ten nowy prezydent. Ale trzeba zwrócić uwagę na to, o czym w ogóle się nie mówi. Przecież ta cała sprawa na Ukrainie zaczęła się od tego, że został obalony wybrany demokratycznie prezydent — pamiętamy Majdan. Wtedy nie mieliśmy z tym problemu, że są działania antydemokratyczne na Ukrainie.

Gdyby wówczas opozycja poczekała i wygrałaby w sposób demokratyczny wybory, to w mojej ocenie byłaby inna sytuacja na Ukrainie. I druga rzecz to było to, że od tych lat 2014 do 2022 nie było negocjacji z Rosjanami a porozumienie mińskie zostało zerwane przez Ukrainę i mamy tak jak mamy.

Dlaczego część Europy nie chce pokoju?

Teraz sytuacja jest taka, że Stany Zjednoczone dążą do tego, żeby tę wojnę zakończyć. W mojej ocenie podobnie jest po stronie rosyjskiej. Jeżeli patrzymy na to, gdzie do tego wszystkiego ma się Europa, no to wygląda na to, że Europa, czy przynajmniej część krajów Unii Europejskiej, nie chce zakończenia tej wojny. Dlaczego ?

Po pierwsze, pokój na Ukrainie byłby zagrożeniem dla obecnego establishmentu w Unii Europejskiej, który całą swoją narrację zbudował wokół wspierania Zełenskiego.

Po drugie, pokój uderza w interesy Niemiec. Wystarczy spojrzeć na piątkowy spadek akcji Rheinmetall o 14%. Dla Niemiec i Francji wojna jest „rozwiązaniem kryzysowym”: wymuszą wspólne zadłużenie UE na dozbrojenie, a środki i tak trafią głównie do nich. Jeżeli konflikt wygaśnie, dalsze zbrojenia staną pod znakiem zapytania.

Dla Polski natomiast pokój jest korzystny — niezależnie od jego formy. Dlaczego? Bo jeśli pokoju nie będzie, Ukraina może zostać pozbawiona wsparcia USA i w efekcie zajęta przez Rosję. W takim scenariuszu Polska staje się państwem frontowym. Co wtedy zrobi rząd? Pewnie to co planował wcześniej – pamiętamy strategie obronne Polski, ujawnione za rządów PO-PSL, które zakładały obronę dopiero na linii Wisły. To oznaczałoby oddanie wschodniej części kraju bez walki.

Wówczas od wschodu wchodzą Rosjanie, a od zachodu — uzbrojona po zęby Bundeswehra w ramach „sojuszniczej” pomocy.

Historia pokazuje, że gdy nasi sąsiedzi raz wchodzą, to rzadko wychodzą. Stąd ryzyko scenariusza quasi‑rozbiorowego jest realne. Dziwi mnie, że wielu analityków tego nie dostrzega, szczególnie w sytuacji, w której widzimy, że Niemcom zależy na wyjściu Amerykanów w ogóle z Europy.

W związku z tym w interesie Polski jest zakończenie tej wojny i dozbrajanie się samodzielne oraz budowanie sojuszów, ale z naturalnymi sojusznikami. I tymi naturalnymi sojusznikami mogą być Stany Zjednoczone ale jest pewnie też Wielka Brytania. Ja stawiam w ogóle poza układem, że powinniśmy wchodzić też w dobre relacje z Turkami jako drugą armią NATO i oczywiście wracać do handlu — powiem niepopularnie — z Rosją, dlatego że jeżeli my tego nie zrobimy, to Niemcy zrobią to na 100%, i w sytuacji pokoju będziemy odbierać gaz rosyjski, ale via Niemcy, z narzutem marży niemieckiej. Ponieważ już Niemcy zaraz będą wracać do atomu — to po pierwsze — wracać do gazu — to po drugie — i wracać do węgla — po trzecie.

Dla mnie zamykanie kopalń jest głupotą, dlatego że — jak wiemy z cyklów produkcyjnych, na przykład po producentach gazu w Stanach Zjednoczonych — gaz ziemny w Stanach Zjednoczonych w pewnych sezonach jest sprzedawany poniżej kosztów wydobycia, i mimo wszystko Amerykanie dalej to wydobywają i sprzedają na stracie, ponieważ koszt wstrzymania produkcji jest droższy, dlatego że uruchomienie jest droższe niż po prostu w pewnym momencie sprzedawanie poniżej kosztów.

W związku z tym uważam, że ten pokój powinniśmy wspierać i mówić otwarcie oraz skończyć z narracją, że jeżeli ktoś ma jakiekolwiek inne zdanie niż jedyne słuszne partii, to wówczas jest agentem Putina czy jakimś innym.

Autorski plan: jak można skutecznie osłabić Rosję?

Ostatni temat to: co w mojej ocenie trzeba by zrobić, żeby tę Rosję zniszczyć. Uważam, że warunkiem koniecznym — koalicja chętnych i Unia Europejska mogłaby się w to włączyć — jest przymusowy akces Rosji do Unii Europejskiej.

Gdyby Rosja była w Unii Europejskiej z narzuceniem tych zasad unijnych, które mamy dzisiaj, to musiałby obowiązywać w Rosji ETS, ETS2 i Zielony Ład — byśmy im rozwalili w drobny mak przemysł w ciągu roku lub dwóch lat i nie mieliby z czego produkować.

Jeżeli byśmy do tego wszystkiego dodali silną naszą ideologię — jesteśmy z tego słynni — LGBT i świadomość płci, to mamy kolejny cios. Gdybyśmy wprowadzili jeszcze aborcję — poszedłbym za tym, co u nas w latach 1939–1945 w Polsce wprowadzał prekursor tego ruchu, Adolf Hitler — on też wtedy promował aborcję u Polek — Wtedy załatwilibyśmy Rosję w ciągu roku, dwóch.

Rozwalamy ich przemysł, rozwalamy im narodziny i do tego jeszcze przemodelowałbym to wszystko obywatelami z paktu migracyjnego i szczególnie kazałbym ich rozlokować w dwóch ośrodkach — w Moskwie i Sankt Petersburgu — i mamy po temacie.  I to powinien być główny aspekt warunków planu pokojowego.

Oczywiście mówię tak, bo tak to wszystko stanęło nam na głowie.

Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *