Idea Bank, mBank, Credit Agricole i ING Bank Śląski – jeżeli posiadasz rachunek, w którymś z tych banków to niestety informacje o Tobie i Twoim koncie mogły trafić do sieci. Dane 3,5 tysiąca klientów banków zostały właśnie wystawione na sprzedaż.
Wśród narażonych informacji znalazły się:
- Imię i nazwisko,
- adres,
- kod pocztowy,
- PESEL,
- numer telefonu,
- adres e-mail,
- numer rachunku i saldo konta.
Cena za zestaw danych dotyczących jednego klienta wynosi 3 złote. Można je również nabyć w pakiecie, a przy zakupie całości informacji ze wszystkich banków – liczyć na rabat. Czy to ponury żart? Sprawą już zajęła się policja.
Warto być czujnym
Choć, jak zapewniają banki, bezpieczeństwo klientów stawiane jest na pierwszym miejscu, to jednak ważne jest by również użytkownicy korzystający z usług bankowych mieli świadomość zagrożenia. Warto więc śledzić wiadomości wysyłane przez bank bądź aktualności umieszczane na stronie. Pozwolą one zapoznać się z metodami stosowanymi podczas prób wyłudzenia czy ataków hakerskich. Przykładowo kilka dni temu mBank poinformował o fałszywej stronie logowania i przestrzegał klientów przed fałszywymi wiadomościami e-mail, zawierającymi podejrzany załącznik. Niestety, nie da to stuprocentowej gwarancji przed cyberprzestępcami.
Nowe technologie rozwijają się w zawrotnym tempie. Wraz z tym coraz większy nacisk kładzie się również na udoskonalenie systemów bezpieczeństwa. W przeciwieństwie do gotówki, którą chronić musimy sami. Niestety, druga strona nie śpi. Jak się przed tym uchronić? Zachowując zdrowy rozsądek i weryfikując komunikaty podawane przez bank. Nie wolno również ignorować sygnałów, które nawet w najmniejszym stopniu pobudziły naszą podejrzliwość i przede wszystkim uważać na to gdzie i w jaki sposób logujemy się do serwisów transakcyjnych.
Klienci są bezradni
W rozmowie z TVN24BiS Przemysław Barbrich ze Związku Banków Polskich uspokajał posiadaczy kont czterech banków, których dane mogły trafić na sprzedaż, że zawarte w rekordzie informacje nie są kompletne. W związku z powyższym nie mogą one posłużyć do wyłudzenia kredytu.
Mimo to wielu klientów będzie się czuć zagrożonych i mają do tego całkowite prawo. Można jednak mieć nadzieję, że Policja zakończy postępowanie nim znajdą się chętni na wątpliwy zakup oraz że pracownicy wymienionych banków zachowują podwójną czujność.
Największa ilość rekordów pochodzi z Idea Banku – 1990 sztuk. Następny jest mBank – 964, ING Bank Śląski – 438 i Credit Agricole – 143 sztuki. W “ofercie” nie znalazły się dane do logowania. Jak informuje “sprzedający” rekordy dotyczą rachunków, których saldo wynosi powyżej 10 000 tysięcy złotych, a kupujący otrzymuje wyłączność na nielegalnie pozyskane informacje.
Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.