Nie jest złym pomysłem zapoznanie się z obyczajami danego kraju przed jego odwiedzeniem. Może się bowiem zdarzyć, że niewiele znaczący w ojczyźnie gest za granicą zostanie surowo ukarany mandatem.
Podróżując po świecie można napotkać cały korowód dziwnych i absurdalnych przepisów. Najciekawsze jest jednak to, że za ich powstaniem stoją przecież prawdziwe wypadki. Zakazy powstają pod wpływem regularnego występowania pewnych czynności, nielubianych przez lokalną społeczność. Można się naprawdę zdziwić jak dziwaczne rzeczy musiały się dziać w niektórych miejscach świata.
Zakaz wymiany żarówek w domach
Victoria, Australia
Do tej fachowej czynności należy, w najbardziej zaludnionej prowincji australii, wzywać wyłącznie wykwalifikowanego elektryka. Kara za samodzielne sięganie po spaloną żarówkę wynosi AU10$ (ok. 30 zł).
Czasowa prohibicja
Tajlandia
Ten piękny kraj słynie z dość dziwnych praw, w dodatku ściśle przestrzeganych. Jednym z nich jest zakaz sprzedaży alkoholu poza godzinami na lunch (11-14.00) i kolację (po 17.00). Dotyczy to również barów i restauracji. Mandaty za konsumpcję napojów wyskokowych poza wyznaczonym czasem zaczynają się od 100$.
Niedozwolona guma do żucia
Singapur
Dbając o czystość miasta władze zakazały sprzedawania i wwożenia gum do żucia na jego teren. Biorąc pod uwagę ilość mieszkańców i turystów rokrocznie odwiedzającą miasto-państwo ma to swój sens.
Huczne spuszczanie wody w toalecie
Szwajcaria
Dbając o dobrosąsiedzkie stosunki w tym pięknym kraju zakazano spuszczania wody w toaletach po godzinie 22.00. Nieźle komuś musiał ten proceder doskwierać. Łobuzy korzystające z ustępu nocą mogą spodziewać się mandatu wysokości 20 franków.
Szkockie spódniczki
Szkocja
Stare ale wciąż pozostające w mocy prawo mówi, że jedyną bielizną dopuszczalną pod kiltem jest brak bielizny. Każdy mężczyzna, który się z tego nie wywiąże zostanie ukarany grzywną wysokości dwóch piw. Ciężko powiedzieć jak jest ten przepis egzekwowany ale pole do domysłów pozostaje ogromne.
Sikanie do oceanu
Portugalia
Wielkie zbiorniki wody na całej kuli ziemskiej zmagają się z wieloma kryzysami. Jednym z nich jest, według Portugalczyków, oddawanie moczu przez kąpiących się plażowiczów. Przewidziane kary oscylują wokół 10 euro ale dość ciężko sobie wyobrazić jaki Słoneczny Patrol miałby czuwać nad ich przydzielaniem.
Niedozwolone dokarmianie
San Francisco, USA
Wysoce nielegalne jest siedzenie w parku na ławce i karmienie gołębi. Plaga tych “latających szczurów”, jak na swoich stronach określa ich magistrat, tak bardzo zanieczyszcza miasto, że zdecydowano się na uchwalenie odpowiednich zakazów. Za dokarmianie ptactwa – mandacik 20$.
Miasto mandatów
Mediolan, Włochy
Najwięcej mandatów w całych Włoszech wypisywanych jest właśnie w Mediolanie. Ilość przepisów, za które można się narazić przekracza tam wszelkie oczekiwania. Wjazd do strefy tylko dla mieszkańców – 50 euro. Przekroczenie pasa dla autobusów – 60 euro. To jeszcze może mieć sens ale – 30 euro za publiczne drapanie się po miejscach intymnych? Albo posiadanie ponurego wyrazu twarzy? To nie żart, oni naprawdę mają takie przepisy.
W obcasach nie wejdziesz
Grecja
Nie jest to przewinienie karane mandatem ale zwyczajnie zakazem wstępu – panie na wysokich obcasach nie mogą zwiedzać ruin w całej Grecji. Widać wytrzymałość starożytnego kamienia kończy się tam, gdzie zaczynają kobiece wdzięki.
Zakaz bycia grubym
Japonia
Walka z otyłością przybrała naprawdę ostrą formę w Kraju Kwitnącej Wiśni. Osoby przekraczające określone prawem wymiary karane są naprawdę surowymi mandatami. Teraz można śmiało powiedzieć, że bycie fit się opłaca.
Obsceniczny Kubuś Puchatek
Tuszyn, Polska
Wcale nie jesteśmy gorsi w wymyślaniu absurdalnych przepisów od reszty świata. Radni Tuszyna zakazali pokazywania jakiegokolwiek wizerunku Kubusia Puchatka, uznając go za hermafrodytę, w dodatku bez majtek. Dzieci nie mogą nosić plecaków ani koszulek z ulubionym misiem a w księgarniach nie sprzedaje się książeczek z jego podobizną. Ponoć następny na liście jest Kaczor Donald.
Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.