5 marca 2025,  16:06

Żelazny list dla Zełenskiego – Czy to warunek pokoju?

4/5 (1)

Dzień dobry Państwu, Łukasz Paszkiewicz. Witam Państwa w środę.

Proszę Państwa, dzisiaj tradycyjnie, zanim przejdziemy do informacji z rynku finansowego, geopolityka dostarcza nam cały czas nowych wiadomości. Sytuacja jest bardzo dynamiczna, co oczywiście przekłada się na rynek kapitałowy i walutowy, gdzie panują duże ruchy, można powiedzieć – przysłowiowe szaleństwo.

Proszę Państwa, ostatni nasz tytuł w związku z wydarzeniami w Białym Domu natknął nas na pewne refleksje. Mieliśmy taki tytuł: Miałeś chamie złoty róg, miało być wesele, a wyszła stypa. Idąc w tym kierunku, gdy czytam o ostatnich wydarzeniach, nasuwa mi się staropolskie przysłowie – może brutalne, przepraszam, nie chcę nikogo urazić – ale mówi ono, że cham nie nabierze szacunku, dopóki nie dostanie w mordę.

Tak to, proszę Państwa, widzę. Przykro mi, ale taka jest rzeczywistość. Jak mówiłem, prezydent Zełenski wraca w odmiennym tonie – o 180 stopni. Pisze list do Donalda Trumpa, publikuje go na platformie X i, moim zdaniem, wraca we właściwym kierunku, w którym powinien zachować się w Gabinecie Owalnym.

Przeczytam fragment. Między innymi prezydent Zełenski pisze:

„Nikt z nas nie chce niekończącej się wojny. Ukraina jest gotowa jak najszybciej podejść do stołu negocjacyjnego, aby przybliżyć trwały pokój. Nikt nie chce pokoju bardziej niż Ukraińcy. I najważniejsze zdanie – mój zespół i ja jesteśmy gotowi do pracy pod silnym przywództwem prezydenta Trumpa, aby osiągnąć trwały pokój.”

Dalej czytamy:

„Nasze piątkowe spotkanie w Waszyngtonie, w Białym Domu, nie przebiegało tak, jak powinno. Szkoda, że tak się stało. Nadszedł czas, aby wszystko naprawić. Chcielibyśmy, aby przyszła współpraca i komunikacja były konstruktywne.”

Oczywiście prezydent Zełenski dziękuje Donaldowi Trumpowi także za Javeliny – ręczne wyrzutnie rakietowe, które bardzo pomogły Ukrainie w wojnie. I tak właśnie powinno być, tak prezydent Zełenski powinien zachować się w Białym Domu – i mielibyśmy sprawę załatwioną.

Wczoraj słuchałem J.D. Vance’a, który udzielił wywiadu w telewizji Fox i powiedział coś bardzo istotnego. Zadał poważne pytanie, wpisując się w tę narrację. Stwierdził, że Zełenski pojechał do europejskich przywódców, a oni zaczęli go pocieszać i namawiać do kontynuowania wojny. Tymczasem później część z nich dzwoniła do Vance’a i mówiła: „No przecież tak nie może być, to trzeba szybko zakończyć.”

J.D. Vance zadał słuszne pytania: Jeżeli mamy kontynuować tę wojnę, to za czyje pieniądze będziemy ją prowadzić? Czyim sprzętem będziemy ją kontynuować? I czyi ludzie mają ginąć na tej wojnie? To bardzo ważne pytania.

Druga istotna kwestia – Donald Trump miał wczoraj przemówienie w Kongresie i odniósł się między innymi do tego, że cieszy się z listu prezydenta Zełenskiego. Tym bardziej, że sygnały, które otrzymuje z Rosji, są silne i wskazują na to, że Rosja również chce pokoju.

Trump podkreślił również, że jeśli mówimy o pokoju, to trzeba rozmawiać z obiema stronami. To, co mówiłem już wcześniej – nie chcę się powtarzać – ale jeżeli ktoś pełni rolę mediatora, to nie może publicznie źle wypowiadać się o żadnej ze stron konfliktu, nawet jeśli prywatnie ma inne zdanie. Jego celem powinno być zakończenie wojny.

Być może prezydent Zełenski był po prostu zmęczony, przemęczony wojną, ale uważam, że jednym z kluczowych punktów, które Stany Zjednoczone powinny zagwarantować prezydentowi Zełenskiemu w ramach porozumienia – czy to dotyczącego surowców, czy też zakończenia wojny – jest tzw. list żelazny.

Dlaczego to takie ważne? Bo odniosłem wrażenie, że prezydent Zełenski nie chciał zakończenia wojny na Ukrainie, będąc w Gabinecie Owalnym. Wynikało to z jego wypowiedzi – mówił, że potrzebuje broni, potrzebuje pieniędzy, chce walczyć. Tymczasem J.D. Vance mówił o konieczności zakończenia wojny, a Zełenski nie wydawał się tym zainteresowany.

Do czego zmierzam? Uważam, że kluczowe jest przekonanie prezydenta Zełenskiego do tego, aby faktycznie dążył do pokoju, ale jednocześnie zapewnienie mu bezpieczeństwa. Bo znając historię, może się okazać – a pewnie tak się stanie – że jeśli nastąpi pokój i dojdzie do wyborów na Ukrainie, władzę obejmie ktoś inny, a nowa ekipa zacznie odkrywać różne afery korupcyjne.

Mówi się, że ogromne pieniądze z pomocy międzynarodowej – nie tylko amerykańskiej, ale i europejskiej – „wyparowały”. Pojawiają się też doniesienia, że część dostarczonej broni była sprzedawana na czarnym rynku. I żeby nie było tak, że dziś część państw popiera Zełenskiego, a jutro okaże się, że jest on ścigany za korupcję, marnotrawstwo czy pranie pieniędzy.

Uważam, że jednym z kluczowych elementów porozumienia powinien być właśnie list żelazny dla prezydenta Zełenskiego – gwarancja, że jeśli doprowadzi do pokoju, nie będzie później pociągnięty do odpowiedzialności prawnej.

Druga sprawa, na którą chciałem zwrócić uwagę – czy Europa ma szansę na „przebudzenie”? Bo mówi się o tym, że europejskie elity właśnie teraz zaczynają dostrzegać zagrożenia. Ale proszę Państwa, to jest dziwne, że budzą się dopiero wtedy, gdy dostaną – mówiąc kolokwialnie – „pstryczka w nos”.

Przecież jeśli chodzi o wydatki na obronność, to gdzie były te europejskie elity wcześniej? Gdzie były, gdy zarówno polski rząd Zjednoczonej Prawicy, jak i obecna koalicja – Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica – apelowały o zmianę podejścia Unii Europejskiej do zadłużenia w kontekście wydatków na obronność?

Premier Donald Tusk zwracał się do Unii z prośbą o inne traktowanie tych wydatków – aby nie były one wliczane do limitów zadłużenia. Wtedy się nie zgodzili. A teraz nagle następuje „przebudzenie”, choć to było jeszcze niedawno.

Donald Trump już w swojej pierwszej kadencji mówił o tym jasno: „Jak mam was chronić, Niemcy, kiedy wydaję na waszą obronę, a wy wspomagacie Rosję, kupując od niej surowce i finansując machinę wojenną Putina?” Wtedy europejskie elity śmiały się z niego, uznając go za człowieka niespełna rozumu. Tak samo zresztą komentowała to część naszej politycznej elity.

Dlaczego teraz o tym wspominam? Ponieważ wczorajsze przemówienie Trumpa było niezwykle istotne. Warto zwrócić uwagę na jego słowa i wyciągnąć wnioski. Mam wrażenie, że Trump zawraca Amerykę z niebezpiecznej drogi, a Europa właśnie w nią wchodzi.

Przykład? Zielony Ład.
Trump wczoraj powiedział: „Pożegnałem zielone oszustwo”, wycofał USA z Międzynarodowej Organizacji Zdrowotnej, z antyamerykańskiej organizacji na rzecz praw człowieka, a także z porozumienia paryskiego, które kosztowało Stany Zjednoczone miliardy dolarów.

Tymczasem w Europie – mówimy, że się „przebudzamy”, że musimy się zbroić, ale jednocześnie likwidujemy własny przemysł, bo Zielony Ład nas do tego zmusza. Gdybyśmy jako Europa przeznaczali na obronność tyle samo pieniędzy, co na Zielony Ład, bylibyśmy niemal na równi z USA!

Mało tego – wciąż nie zlikwidowano absurdalnej idei Ursuli von der Leyen o „zielonym wojsku”, czyli czołgach na prąd. Możemy mieć silną Europę, ale musimy zmienić sposób myślenia.

Deregulacja i biurokracja – Trump jasno mówił o tym, że wprowadził zasadę: „Na każdą nową regulację trzeba zlikwidować 10 starych”. A co my robimy w Europie? Dokładnie odwrotnie – tworzymy coraz więcej biurokratycznych ograniczeń.

Trump nakazał też powrót do pracy urzędników federalnych, którzy wciąż byli na „covidowym home office”. Powiedział: „Wracajcie do pracy”. Co więcej, zakazał zatrudniania nowych urzędników federalnych, aby nie rozbudowywać administracji.

Wolność słowa to kolejny kluczowy temat. Trump zatrzymał cenzurę i przywrócił wolność słowa w Ameryce. Podkreślił: „Nie będziemy używać rządu jako broni przeciwko wrogom politycznym.”
A co mamy w Europie? Cenzurę, algorytmy YouTube’a walczące z treściami, manipulowanie tytułami, blokowanie niewygodnych informacji.

Zamiast zastanawiać się, jak jeszcze bardziej ograniczyć wolność słowa, powinniśmy robić dokładnie odwrotnie – przywracać prawdziwą debatę publiczną!

Wpływy obcych wywiadów – Nie jesteśmy naiwni – wiemy, że obce wywiady działają w Europie i w Polsce. Premier Tusk mówił o tym, kto dziś służy interesom rosyjskim. Ja sam podkreślałem, że czasami trudno rozróżnić, czy ktoś służy Rosji, czy Niemcom, bo te interesy często są zbieżne.

Dziś wychodzi na jaw, że hasło „jebać PiS” zostało wymyślone i opłacone przez GRU. To wcale mnie nie dziwi, bo samo słowo na „j” to rusycyzm. Używamy go w języku polskim, ale pochodzi z rosyjskiego. To są manipulacje, na które musimy uważać.

Ale uwaga – to nie oznacza, że mamy wprowadzać cenzurę. Wręcz przeciwnie! Musimy być świadomi wpływów obcych wywiadów i propagandy, ale nie ograniczać wolności słowa, tylko uczyć się myśleć samodzielnie.

Zakończenie terroru DEI – Trump wczoraj jasno powiedział, że zakończył terror DEI – Diversity, Equity, Inclusion, czyli programów promujących różnorodność, równość i „włączanie” różnych grup.

Trump ogłosił koniec polityki DEI (Diversity, Equity, Inclusion) oraz ideologii woke. Podkreślił, że od teraz lekarze i nauczyciele będą zatrudniani na podstawie swoich umiejętności, a nie koloru skóry czy innych czynników ideologicznych. Przywrócił również dwie biologiczne płcie, co uznaje za swój sukces. Jak sam powiedział – „Dzieci będą zdrowsze psychicznie”, ponieważ zakończył ideologiczną indoktrynację w szkołach.

Zakaz udziału mężczyzn w kobiecych sportach – Kolejna istotna decyzja Trumpa to zakaz udziału mężczyzn w kobiecych sportach. To temat, który sam wielokrotnie poruszałem. Przypomnę sytuację z finału igrzysk olimpijskich, gdy nasza pięściarka walczyła z biologicznym mężczyzną. Nie mogłem patrzeć, jak chłop bije kobietę, która nie miała z nim żadnych szans. To nie tylko kwestia biologii, ale także szacunku do kobiet.

Organizacje kobiece powinny były wtedy głośno protestować, ale milczały. Zajmowały się innymi sprawami, zamiast stanąć w obronie prawdziwej równości w sporcie.

Walka z inflacją przez obniżenie cen energii – Trump zadeklarował walkę z inflacją poprzez obniżenie cen energii. To kluczowe także dla Polski. Nasza energia jest obciążona podatkiem ETS w wysokości 50%! Przez to zamykamy kopalnie, które były tańsze i bardziej efektywne niż fotowoltaika czy wiatraki.

Prezydent Andrzej Duda spotkał się ostatnio z zarządem Westinghouse, by przyspieszyć budowę elektrowni atomowej w Polsce, ale do tego potrzebna jest wola polityczna, by nie blokować tych inwestycji.

USA budują globalną infrastrukturę energetyczną – Trump zapowiedział budowę wielkiego gazociągu na Alasce, do którego podłączą się Japonia i Korea Południowa. To będzie globalne wydarzenie, które umocni pozycję USA jako lidera w sektorze energetycznym.

Dodatkowo, USA zaczynają eksploatację minerałów krytycznych, które są kluczowe dla nowoczesnych technologii. To ruch w kontrze do Chin, które kontrolują większość złóż w Afryce – i nikt nie robi z tego problemu. Ale gdy Ameryka chce zrobić to samo, nagle podnosi się globalny krzyk.

Koniec z marnotrawieniem pieniędzy

Trump skrytykował demokratów za marnotrawstwo miliardów dolarów na:

  • finansowanie organizacji LGBTQ+,
  • programy dla „afrokolumbijczyków”,
  • operacje zmiany płci dla myszy,
  • luksusowe pokoje hotelowe dla nielegalnych imigrantów,
  • ingerencję w sprawy Serbii.

Z tym wszystkim zamierza skończyć.

Korupcja w amerykańskim systemie emerytalnym

Trump ujawnił ogromne nadużycia w systemie ubezpieczeń społecznych. Według oficjalnych danych w USA są:

  • 3,6 mln osób w wieku 110-120 lat,
  • 3,9 mln osób w wieku 130-139 lat,
  • 3,5 mln osób w wieku 140-149 lat,
  • a nawet jedna osoba licząca 360 lat – starsza niż samo USA!

Oczywiście te pieniądze trafiają w czyjeś kieszenie, a Trump wezwał prokuratora generalnego do zbadania tej sprawy.

Koniec z pobłażliwością dla przestępców

Demokraci wpuszczali przestępców – złodziei, gwałcicieli i rabusiów. Trump zapowiedział koniec tej polityki i wprowadzenie „złotej karty” dla obywateli przestrzegających prawa.

Donald Trump zapowiedział, że zieloną kartę w USA otrzyma każdy, kto posiada majątek o wartości 5 milionów dolarów. – „Wy wprowadzaliście nielegalnych imigrantów, a ja wprowadzę geniuszy i bogatych. To właśnie będę robił.”

Obniżka podatków i wsparcie dla przemysłu

Trump ogłosił koniec podatków od napiwków, nadgodzin i świadczeń z ubezpieczeń społecznych. Zapowiedział także ulgi podatkowe dla osób kupujących samochody wyprodukowane w USA. – Honda już ogłosiła budowę największej fabryki na świecie w stanie Indiana.

Co więcej, Trump zapowiedział, że firmy, które nie produkują w USA, będą musiały płacić wysokie taryfy celne. Wskazał, że jego polityka dotknie takie kraje jak Chiny, Indie, Meksyk i Kanada. Podkreślił także, że w przeszłości Indie nakładały na amerykańskie samochody taryfy w wysokości 100% i zapowiedział stanowczą obronę amerykańskich interesów.

Wsparcie dla rolników i walka z toksynami w żywności

Trump obiecał ochronę amerykańskich rolników przed konkurencją z zagranicy i wyeliminowanie toksyn z żywności. Powiedział:

„Kiedyś jedno dziecko na 10 tysięcy miało autyzm, dziś to jedno na 36. Trzeba coś z tym zrobić.” W tym celu chce zaangażować Roberta Kennedy’ego Jr. do zbadania sprawy i walki z toksycznymi substancjami w produktach spożywczych.

A co dzieje się w Europie? Mercosur, który może doprowadzić do likwidacji rolnictwa w Unii Europejskiej. Wynika to z dwóch powodów:

  1. Interesów niemieckich firm, które zainwestowały miliardy dolarów w rolnictwo w Ameryce Południowej i chcą zwrotu z tych inwestycji.
  2. Ideologicznej walki z tradycyjnymi wartościami rolników, którzy są związani z rodziną i tradycją, co nie podoba się unijnym ideologom.

Grenlandia i bezpieczeństwo USA

Trump odniósł się także do wcześniejszych doniesień o jego zainteresowaniu Grenlandią. – „Nie chcę jej przejąć siłą, ale chcę zapewnić jej mieszkańcom dobrobyt. Jeśli się na to zdecydują, staną się bardzo bogaci, a ja zagwarantuję im bezpieczeństwo. Potrzebuję Grenlandii do ochrony Stanów Zjednoczonych.”

No i oczywiście otwarty jest na rozmowy pokojowe, bardzo się cieszy ze zmiany podejścia prezydenta Zełenskiego, z jego listu, bo nie jest gotowy. W związku z tym, tak jak mówiłem, że Zełenski powróci do Białego Domu, może przyjmie go nawet Donald Trump. W poniedziałek mówiłem, że też wątpię w to, że może go nawet nie przyjąć, może ktoś inny będzie podpisywał tę umowę, może na innych słabszych warunkach, ale widzę, że może warunki zostaną te same. No i będziemy mieli koniec wojny.

Rynek Walutowy

Tymczasem proszę Państwa, na rynku walutowym totalny rollercoaster. Ja w poniedziałek Państwu mówiłem, że DAX jest przegrzany, wczoraj runął ponad dwa procent, dzisiaj idzie do góry. Rynek walutowy tak samo. Mówiłem, że może być bardzo trudny okres, że czasami może warto się trzymać poza rynkiem, bo poza rynkiem to też jest zarządzanie pozycją.

I tak proszę Państwa, co się wydarzyło? No przede wszystkim pierwszy ruch to był związany z tym słynnym Białym Domem i tak dalej. Drugi ruch to był związany z tym, że Europa się spotkała w Londynie i zmiana frontu, że będziemy się zbroić, w związku z tym to firmy zbrojeniowe niemieckie od razu zareagowały na DAX.

Ja mam nadzieję, że w tym wszystkim zbrojeniu, jak będziemy się zbroić, to i Polska coś skorzysta. Proponuję jednak, tak jak miała być ta produkcja w Stalowej Woli tych czołgów na licencji koreańskiej, bo przecież Koreańczycy w ramach tego pakietu zakupowego przenieśli nam swoją myśl techniczną, no to kontynuujmy to. Zmiany może w naszych ustawach dotyczące produkcji pocisków 155 kaliber, 155, no bo tego też nie mamy. No bo co z tego, że będziemy mieć sprzęt, jak my nie mamy amunicji.

I z drugiej strony chciałbym, żeby ta zmiana w Europie nie polegała tylko na tym, że znowu będziemy pożyczać pieniądze, bo tak się zapowiada, po to tylko, żeby pompować w rynek niemieckich i francuskich producentów, tylko zajmijmy się też może wzmacnianiem naszych produkcji i tyle. Twórzmy to, to może coś na tym nasza gospodarka ruszy, bo tak jakby jest to KPO. Proszę Państwa, to podam przykład nawet autobusów.

Taki Solaris był jeszcze za czasów wymienionego rządu. Miał 83% rynku włoskiego, około 20% rynku niemieckiego. Wtedy powstał też projekt w Agencji Rozwoju Przemysłu. Był to taki projekt związany z budową polskiego autobusu elektrycznego. Miał osiągnąć break-even point, czyli miał już być rentowny w 2026 roku.

I tuż przed tym nowy rząd zlikwidował ten projekt, pogrzebał. A wiemy, że w ramach KPO musimy zakupić kilka tysięcy autobusów. No i mam nadzieję, że to nie będą autobusy kupione w Niemczech.

I ruch też nastąpił dzisiaj, proszę Państwa, tak jak mówiłem Państwu, że dziwne było na eurodolarze. Mówiłem, że Deutsche Bank zamknął pozycję krótką, no i chyba okazuje się, że wspaniale zrobił, bo eurodolar bardzo mocno odbił i nie wiedziałem już do końca, bo niektóre banki też mówią, że może dojść do 1,8.

Jeszcze ktoś mówił, że będzie spadało, były różne pozycje bankowe i mówiłem, że trzeba uważać na tym krosie walutowym. Ale i co się okazuje? No i eurodolar poszedł w górę przez dwa dni, ale to też związane jest z tym, że koalicja CDU-CSU-SPD wreszcie się dogadała. Bardzo szybko się dogadują, akcja idzie szybko i stwierdzili, że oni będą hamulec ten budżetowy, jeśli chodzi o zadłużenie, które mają zapisane w Konstytucji, zmieniać po to, żeby właśnie wzmacniać zakupy Bundeswehry.

W związku z tym dzisiaj eurodolar znowu pikuje, DAX z wczorajszego minusa dzisiaj próbuje wracać.

Zobaczymy, jak to będzie na dłuższą metę, ale okazuje się, proszę Państwa, że jak trzeba, to Niemcy mogą sobie zwiększać deficyt bez żadnego problemu. Unia pewnie też to przyklepie. A gdy my prosiliśmy Unię o poluzowanie naszych wydatków na zbrojenia, to wtedy się nie zgodzili. Teraz następuje zmiana.

No i dobrze, niech się Europa budzi! Ale przy tym wszystkim, proszę Państwa, tak jak mówię – Europa może być wielka.

I naprawdę – czy zrobią to obecne elity, czy może dopiero jakieś nowe siły polityczne, które nadejdą – dla mnie liczy się efekt. Nie patrzę na to politycznie, patrzę na cel. A celem jest:
✅ Likwidacja Zielonego Ładu.
✅ Wzmocnienie europejskiego przemysłu.
✅ Postawienie na gospodarkę.

Wtedy będziemy silni!

Europa ma potencjał, ale nie możemy dopuścić, żeby stała się kontynentem starzejących się ludzi. Nie możemy iść drogą, którą poszli Demokraci w Stanach Zjednoczonych – gdzie zamiast stawiać na pracujących obywateli, sprowadza się kryminalistów i obiboków, którzy żyją na socjalu.

Dziś w Europie bardziej modne jest posiadanie psów i kotów niż dzieci. Kupujemy wózki dla zwierząt, cateringi dla psów… Ale ja od zawsze powtarzam: postawmy na człowieka!

Jeśli Europa ma się przebudzić, to musi inwestować w ludzi.
🔹 Musimy chronić nasze dzieci.
🔹 Musimy dbać o ich zdrowie psychiczne.
🔹 Musimy skończyć z wciskaniem im ideologii, która niszczy ich przyszłość.
🔹 Musimy zająć się gospodarką, przemysłem i dobrobytem.

Jeżeli już mamy sprowadzać ludzi do Europy, to nie po to, żeby utrzymywać ich na socjalu. Powinniśmy ściągać fachowców, a nie obciążać nasze państwa.

I oczywiście – zbrojenia!

Polska powinna mieć najsilniejszą armię w Europie.
Jesteśmy w takim położeniu geopolitycznym, że musimy się zbroić. Oczywiście pozostajemy w NATO, a naszym strategicznym sojusznikiem są Stany Zjednoczone. Ale pamiętajmy, że sojusze to tylko dodatek, a nie podstawa naszego bezpieczeństwa.

I to powinny zrozumieć wszystkie nasze elity – od prawa do lewa.

Gospodarka, gospodarka i jeszcze raz gospodarka!

Powinniśmy:
1️⃣ Zachęcać Stany Zjednoczone do inwestowania w Polsce.
2️⃣ Powołać ambasadora w USA, który ma wpływy i jest szanowany przez dzisiejszą administrację.
3️⃣ Przenieść bazy amerykańskie z Niemiec do Polski.
4️⃣ Rozmawiać z Turcją, Indiami i Chinami.

Cały czas podkreślam znaczenie Turcji, bo mam do nich sentyment – pamiętam, jak za czasów zaborów nie uznali rozbiorów Polski i pytali, czy przybył już polski poseł.

Tego się trzymajmy, proszę Państwa! Tego nam życzę!

Do zobaczenia w następnym tygodniu! Do widzenia!

Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *