Flagowy program rządu “Rodzina 500 Plus” ruszył 1 kwietnia 2016. Jego celem był wzrost dzietności w Polsce poprzez poprawę sytuacji polskich rodzin. Po 2,5 roku sprawdzamy, czy według Polaków program zdał egzamin, czy jednak oczekują oni zmian w zasadach wypłacania pieniędzy z 500 Plus w nadchodzących miesiącach?
“Rodzina 500 Plus” jest największym w Polsce projektem wsparcia dla polskich rodzin. Gdy wystartował, Polacy ustawili się w kolejce po wnioski. W tym samym czasie fraza “To wszystko wina 500+” zawładnęła forami internetowymi. Po ponad dwóch latach od wprowadzenia 500 Plus wciąż wzbudza wiele skrajnych emocji. A co Ty sądzisz o rządowym programie? O opinię w sprawie „Rodzina 500 Plus” pytamy czytelników Ekantor.pl w naszej sondzie.
500+ nie dla każdego
O programie 500 Plus Polacy pierwszy raz usłyszeli podczas kampanii wyborczej z 2015 roku. Po zwycięstwie Prawa i Sprawiedliwości stał się on priorytetem dla rządu. Obiecywano wówczas dodatkowych 500 złotych dla każdego dziecka. Każdego.
Wsparcie w ramach 500 + wystartowało już po kilku miesiącach, ale ku rozczarowaniu wielu Polaków, nie każda rodzina mogła stać się jego beneficjentem – co zresztą do dziś jest jednym z największych zarzutów stawianych 500 Plus.
Program 500 Plus tylko dla wybranych
Kto zatem może skorzystać z programu 500 Plus?
- rodzice co najmniej dwójki niepełnoletnch dzieci, na drugie i kolejne dziecko, bez względu na wysokość dochodu,
- rodzice pierwszego lub jedynego dziecka pod warunkiem dochodu nie wyższego niż 800 zł na członka rodziny,
- rodzice pierwszego lub jedynego dziecka niepełnosprawnego, pod warunkiem dochodu nie wyższego niż 1200 zł na członka rodziny
500+ w 2019 roku. Mniej rodzin otrzyma wsparcie
Zastosowane kryterium dochodowe wzbudza wiele kontrowersji. Dla rządu takie rozwiązanie jest sposobem na wprowadzenie oszczędności. Program w końcu dość mocno drenuje państwowy budżet. Równocześnie jednak dodatkowy zastrzyk gotówki niekoniecznie trafia tam, gdzie jest najbardziej potrzebny. Na dodatkowe 500 zł wsparcia nie mają co liczyć m.in. samotne matki jednego dziecka, które zarabiają nieco ponad minimalną krajową. A przecież od 2019 roku pensja minimalna wzrośnie i wówczas nawet osoby otrzymujące najniższą krajową nie będą spełniać wymagań do wypłaty 500 Plus.
Pojawia się więc propozycja zniesienia kryterium dochodowego. Tu jednak jest druga strona medalu. Powszechność programu „Rodzina 500 Plus” sprawia, że wypłata świadczenia dla drugiego i każdego kolejnego dziecka oznacza, że pieniądze przeznaczane są również na wsparcie rodzin, których sytuacja materialna jest bardzo dobra. W Internecie nie brakuje więc opinii o konieczności wprowadzenia limitu dochodowego dla najzamożniejszych rodziców.
Egipt, samochód i telewizor za 500+
W programie “Rodzina 500 Plus” nie zostało jasno określone przeznaczenie pieniędzy. Dla każdej rodziny “500 zł na dziecko” oznaczać będzie bowiem zupełnie inne potrzeby. Dla jednych będą to dodatkowe pieniądze na zakup pieluszek czy ubrań. Dla innych – finanse na przyszłość. Dla jeszcze innych gotówka, która może wspomóc zakup samochodu, wakacji czy telewizora. W końcu dzieci telewizję też oglądają.
Prawdziwym hitem wśród właścicieli samochodów okazały się natomiast takie oto naklejki.
I teraz pojawia się pytanie – czy to żart, a może jednak rzeczywistość?
Po roku funkcjonowania programu, badania w tej sprawie przeprowadził InfoMonitor. Wynika z nich, że pieniądze rzeczywiście w dużej mierze trafiają do dzieci. Polacy za 500 zł kupują m.in. odzież, edukację, żywność oraz zabawki. Jednak na liście wyraźnie widać, że dodatkowe środki pomagają również sfinansować zakup samochodu, paliwa czy wakacji.
Co ciekawe aż 6% Polaków zaznacza, że program pomógł im w spłacie zadłużenia, a 29% badanych uważa, że dzięki 500 Plus uniknęli zaciągania dodatkowych pożyczek.
Niestety pieniądze pochodzące z programu w żaden sposób nie podnoszą zdolności kredytowej rodziny, a to oznacza, że nie ma co liczyć na przychylniejsze spojrzenie banku podczas starania się o zakup własnych czterech kątów.
Pieniądze z 500 + pozwalają więc „spać rodzicom spokojnie” i zwiększają komfort codziennego życia. Pojawiają się jednak opinie, że rozdysponowanie środkami przeznaczonymi na dziecko nie powinno być dobrowolne i potrzebne jest wprowadzenie kontroli nad wydatkami finansowanymi z rządowego programu.
Przez 500 Plus kobiety rzucają pracę
Lata walki o równouprawnienia. Wychodzenia poza rolę “pani domu”. Budowania pozycji zawodowej… aż nagle pojawia się program 500 Plus i kobiety zmieniają dotychczasowe plany i “poświęcają się” rodzinie. Taki obraz skutków 500 Plus mniej więcej maluje się w polskich mediach.
Jak się okazuje wcale nie jest on daleki od prawdy.
Według badań przeprowadzonych przez Instytut Badań Strukturalnych w ciągu roku od wprowadzenia programu „Rodzina 500 Plus” ok. 91-103 tysięcy Polek wycofało się z rynku pracy. IBS tworząc raport porównał zmiany aktywności kobiet uprawnionych do 500 Plus oraz nieuprawnionych. Przed wprowadzeniem programu różnice były zbliżone, natomiast po wprowadzeniu – nastąpił spadek wśród matek o 2,4 punkty procentowe.
Nowy pomysł: Plus pięćset tylko dla pracujących
Zmniejszenie aktywności zawodowej Polek może niebawem stać się problem dla polskiej gospodarki. A trzeba zwrócić uwagę, że sytuacja na rynku pracy w kraju już nie należy do najłatwiejszych. Wielu przedsiębiorców wciąż bowiem boryka się z brakami kadrowymi.
Ze strony opozycji pojawił się więc pomysł, by uzależnić program 500 Plus od sytuacji zawodowej matki. Pieniądze wypłacane byłyby wyłącznie tym rodzinom, w których matka posiada zatrudnienie.
Kobiety nie chcą rodzić za 500 zł
Założenie, że poprawa warunków dzieci poprzez dopłatę 500 złotych, stanie się dla Polek motywacją do zachodzenia w ciążę, było w pewnym stopniu logiczne. Poczucie stabilności finansowej rzeczywiście może pomóc w podjęciu decyzji o dziecku. Czy jednak powinno ono być uzyskiwana w ten sposób?
Poza tym jeżeli chodziłoby wyłącznie o pieniądze, to czy najwięcej dzieci nie powinno rodzić się wśród rodzin najbogatszych? A przecież tak nie jest.
Patrząc na statystyki publikowane przez GUS w ubiegłym roku rzeczywiście odnotowany został znaczący wzrost urodzeń dzieci. W 2017 roku w Polsce urodziło się ich ok. 402 tysięcy. To o niemal 20 tysięcy więcej niż w 2016 roku i o 33 tysiące więcej niż przed wprowadzeniem 500 Plus, czyli w roku 2015. Jeżeli jednak spojrzy się na dane z 2010 roku sytuacja nie wypada już na korzyść programu. Wówczas przyszło bowiem na świat aż 413 tysięcy dzieci. Dodatkowo jak informuje Główny Urząd Statystyczny:
Wzrost liczby urodzeń w 2017 r. dotyczył przede wszystkim dzieci urodzonych jako drugie, trzecie i dalszej kolejności, których udział zwiększył się na niekorzyść urodzeń pierwszych.
Wnioski nasuwają się zatem same. Program 500 Plus niekoniecznie spowodował, że Polki przychylniejszym okiem spojrzały na macierzyństwo, a jedynie mógł przyspieszyć podjęcie decyzji o dziecku wśród tych, które miały już w planach kolejne potomstwo. Świadczyć może o tym również fakt, że w I półroczu 2018 roku na świat przyszło o ponad 6 tys. mniej dzieci niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Pozytywne skutki 500 Plus okazują się być zatem bardzo krótkotrwałe.
500 zł to za mało – 1000 Plus zamiast pięćset plus
500 złotych na dziecko – nie mniej, nie więcej. Tyle rząd przeznacza na wsparcie polskich rodzin. Ustalenie stałej kwoty z jednej strony daje poczucie stabilności, z drugiej sprawia, że flagowy program PiS wchłaniany jest przez inflację (według centralnej ścieżki projekcji NBP przyszłoroczna inflacja konsumencka wyniesie 3,2%). Aby temu zaradzić pojawił się pomysł zastąpienia programu i w efekcie zamiast 500 Plus dzieci otrzymałyby 1000 Plus, zatem dwukrotność dotychczasowej kwoty.
Taka informacja zalała media tuż przed jesiennymi wyborami samorządowymi, co mogło zostać odebrane jako element kampanii prowadzonej przez obecną władzę. Po ogłoszeniu wyników sprawa 1000 Plus przycichła.
500 Plus tylko dla zaszczepionych dzieci
500 Plus to program, który spotkał się z dość dużą krytyką. Jednak skoro został już wprowadzony może wykorzystać go do rozwiązania innych bolączek Polaków?
W związku z ostatnimi doniesieniami o odrze oraz faktem, że w Polsce odsetek nieszczepionych dzieci staje się problemem, Nowoczesna wyszła z propozycją by świadczenie 500 + było wypłacane wyłącznie dzieciom, które poddawane są szczepieniom zgodnie z kalendarzem . Miałoby to stać się dodatkową motywacją dla rodziców do spełniania obowiązku szczepień.
Od przeszło dwóch lat nie cichną głosy sprzeciwu wobec 500+. Program w tym czasie przyczynił się do poprawy materialnej ok. 2,45 mln rodzin w Polsce. Trudno jednak uznać, by zrealizował główne założenie stawiane przez rząd, jakim jest wzrost dzietności w Polsce. Wycofać się z niego nie będzie łatwo. Może zatem wprowadzić zmiany i wykorzystać go w innych celach?
Jesteśmy ciekawi Twojej opinii. Czekamy na nią do końca roku, natomiast wyniki przeprowadzonej sondy opublikowane zostaną już na początku stycznia.
Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.