Skoro koronawirus potrafi doprowadzić do sytuacji, w której popyt na ropę nie wzrośnie po raz pierwszy od 2009 roku, a kurs Exxon Mobile spada najmocniej od 11 lat, niemożliwe, by nie wpływał on również na walutę.
Jak rozprzestrzeniał się SARS-CoV-2?
Pod koniec stycznia 2020 roku chińskie władze odcięły wyjazd z Wuhan – miejsca pojawiania się koronawirusa w grudniu 2019 roku. W ostatnim dniu stycznia liczba zarażonych koronawirusem dochodziła do 12 tysięcy osób, przypadków śmiertelnych było ponad 250. W lutym koronawirus zaczął szybko rozprzestrzeniać się we Włoszech, pod koniec tego miesiąca przypadki zakażenia koronawirusem potwierdziły m.in. Szwajcaria, Chorwacja i Austria. Odnotowano pierwszy w Europie przypadek śmiertelny. Początek marca to już ponad 3990 ofiar śmiertelnych wirusa i widocznie powiększające się ogniska w Europie.
Wirus a rynki
Zagrożenie epidemią wpływa nie tylko na zachowania ludzi, którzy rezygnują z wyjazdów w miejsca o podwyższonym ryzyku zakażenia. W krajach, gdzie ofiar śmiertelnych przybywa w zastraszającym tempie także rządy ograniczają działania w gospodarce, a to nie może pozostać bez wpływu na kursy walut. Ryzyko epidemii zniechęca inwestorów do ryzykownego zaangażowania kapitałowego. Na rynku akcji widać to w zainteresowaniu obligacjami rządowymi, zaś na rynku walutowym zaczęło się od wyprzedaży walut krajów, których gospodarki są najbardziej uzależnione od chińskiego popytu. W efekcie zyskują waluty uznawane za „bezpieczną przystań”.
Złoto, frank czy dolar w ostatnich tygodniach odnotowały sporą aktywność, co oczywiście przyczyniło się do kursów innych, bardzo wrażliwych na nastroje rynkowe walut. Wg MSCI złotówka jest walutą rynku wschodzącego, co wedle opinii ekonomistów sprawia, że nie może ona nie tracić w sytuacji widma epidemii wirusa. Ucieczka od ryzykownych aktywów jest naturalną konsekwencją niepewności i zmienności. To, co wydaje się elementem rozbijającym gospodarki poszczególnych państw, sprawia, że wirus może zostać wyhamowany. Globalnie to pozytywny trend, na którym jednak poszczególne waluty tracą, co widać w ich relacji do „bezpiecznych przystani”.
Amerykańskie wyjście przed szereg?
We wtorek 3 marca 2020 roku bank centralny USA obniża stopę procentową. Wcześniej na taki ruch zdecydowały się banki centralne Australii i Malezji. Oczywiście decyzja Systemu Rezerwy Federalnej ma większe znaczenie dla rynków niż decyzja banków centralnych innych krajów. W efekcie w USA są tańsze kredyty i niższe oprocentowanie lokat, skłaniające do zakupów i inwestycji, ale jednocześnie dolar słabnie.
Obniżenie stóp procentowych w USA może wydawać się wyjściem przed szereg, bo pomoc amerykańskiej gospodarce na etapie rozwijania się wirusa może być czymś na kształt zbyt wczesnej reakcji na rozprzestrzenianie się wirusa. Czy łagodzenie warunków finansowych zamiast wsparcia płynnościowego okaże się właściwym posunięciem, pokaże czas. Tym niemniej reakcje kursu amerykańskiej waluty względem reszty ważnych walut jest bardzo widoczne.
Koronawirus i jego wpływ na konsumpcje
Nie można rozpatrywać efektów działania koronawirusa na rynek bez jego wpływu na konsumpcję. Jak pojawienie się w naszym bliskim sąsiedztwie SARS-CoV-2 wpływa na nasze decyzje zakupowe? Po pierwsze w niektórych środowiskach wymusza robienie zapasów żywności i środków dezynfekujących. To dość radykalny przykład, który w ogóle nie powinien mieć miejsca w kraju, gdzie odnotowano zaledwie kilka przypadków zakażenia wirusem. Drugi rodzaj wpływu jest znacznie dla gospodarki bardziej odczuwalny, a chodzi o zaprzestanie kupowania niektórych dóbr. Konsumenci widząc niepewność będą zdolni do wycofywania się z większych zakupów jak zakup samochodu czy mieszkania.
Niepewność związana z rozprzestrzenianiem się wirusa nie pozostaje bez wpływu na złotówkę. Wydaje się, że dopóki koronawirus nie wygaśnie, nadal trzeba się przygotować na sporą zmienność na globalnym rynku walutowym.
A co z pieniędzmi w bankach? Wypłacać czy nie?
Na ten temat pisaliśmy tutaj https://ekantor.pl/koronawirus-a-bezpieczenstwo-pieniedzy-w-banku/ 😉
Pozdrawiamy!