188 miliardów dolarów majątku to kwota świadcząca o byciu najbogatszym człowiekiem świata. Jednak sama kwota nie świadczy o wszechstronności ani wyjątkowym podejściu do biznesu. O tym mówi różnorodność prowadzonych biznesów oraz wyjątkowe metody pracy. Któż nie chciałby ich znać?
Czego Elon Musk – dyrektor generalny SpaceX oraz Tesla może nauczyć ludzi biznesu? Ludziom, którzy osiągnęli spektakularny sukces przypisuje się nie tylko dobrą passę i uwarunkowania rozwoju czy urodzenie we właściwym miejscu. Często poszukuje się w ich metodach pracy klucza do sukcesu. Czy odnajdziemy go w Musku? Pewności nie ma, ale warto poszukać…
„Pracuj tak ciężko jak to możliwe, to zwiększa szanse na sukces. Jeśli inni ludzie pracują 40 godzin w tygodniu, a ty 100 godzin, to ty w 4 miesiące osiągniesz to, co innym zajmie rok”
Elon Musk podobno śpi zaledwie sześć godzin, co samo w sobie rekordem nie jest, w końcu Margaret Thatcher czy Napoleon sypiali po cztery godziny. Jednak samo krótkie spanie nie jest oczywistym przepisem na sukces (patrz: Einstein, który sypiał po 12 godzin), chodzi przecież o to, co robi się między kolejnymi drzemkami. A tu Musk jasno mówi o tym, że pracować trzeba więcej. W sumie to całkiem oczywiste, że jeśli pracujemy więcej, nawet jeśli popełniamy błędy, mamy więcej czasu na to, by je naprawić.
Realizacja powyższego założenia nie jest dla wszystkich. Osoby, które odnajdują swoje najlepsze strony w koncepcji work-life balance, raczej nie będą w stanie uwierzyć, że więcej pracy może podnieść ich wydajność… a może to możliwe?
„Jeśli nie wierzysz, że wszyscy pracownicy mogą przyczyniać się do sukcesu firmy, cała technologia świata nie pomoże zwiększyć ich kompetencji.”
Sektor prywatny nie znosi „przepalania pieniędzy” i marnowania czasu. Jeśli ktoś nie jest w firmie potrzebny, powinien realizować swoje ambicje poza jej strukturami. W ludzi trzeba wierzyć, ale zdroworozsądkowo i mądrze. Jeżeli chłodna ocena pozwala zakwalifikować ich do szkoleń czy motywacyjnych rozmów – zróbmy to, ale jeśli pracownik nie rokuje, nie dawajmy mu za dużo czasu.
Podobno przed zwolnieniem długoletniej asystentki Mary Beth Brown wysłał ją na dwutygodniowy urlop i sam zajął się jej obowiązkami, by dowiedzieć się czy może funkcjonować bez niej. Kiedy wróciła po urlopie dowiedziała się, że jednak niezastąpiona nie jest. Czy to zachowanie nieludzkie? Z punktu widzenia przedsiębiorstwa to racjonalne wykorzystanie zasobów.
“Kiedy coś jest na tyle ważne, można to zrobić nawet jeśli są nikłe szanse powodzenia”
Przekonanie o celowości naszych działań napędza. Jeśli coś jest dla nas istotne, wierzymy, że się uda – naturalnie mamy więcej siły do walki. Nie oznacza to, by angażować się w przedsięwzięcia skazane na niepowodzenie, ale lepiej dążyć do nawet najodleglejszego celu niż kręcić się w kółko na za niskim jak na nasz apetyt poziomie.
Czyżby dobrym przykładem na zasadność powyższego było zainteresowanie Muska dogecoinem?
„Musimy się dowiedzieć jak mieć rzeczy, które kochamy, nie niszcząc przy tym świata”
Musk bywa do bólu proekologiczny. Słychać to nie tylko w wypowiedziach, ale widać w działalności. Nacisk na to, by korzystać z rozwiązań ekologicznych zamiast brnąć w te znane, ale skazujące planetę na stopniową destrukcję nie wszystkich przekonuje. Część społeczeństwa nadal czuje, że ekologia jest droga i nie stać ich na przejmowanie się nią. Dlatego rozwiązania ekologiczne muszą być promowane przez państwa oraz wielkie korporacje. Tylko w ten sposób „zmusimy” do korzystania z nich większość świata. I nikt nie będzie mówił, że boli.
I chociaż ekologów często elektryzują zapowiedzi i działania Muska, na pewno wielu ucieszyło się z zapowiedzi miliardera dotyczącej przeznaczenia 100 miliardów dolarów na nagrodę za opracowanie technologii wychwytywania dwutlenku węgla z atmosfery.
„Tworzenie firmy jest jak pieczenie ciasta. Musisz użyć wszystkich składników w odpowiednich proporcjach”
Wiele firm nie wytrzymuje konkurencji rynkowej, bo ich kadra zarządzająca nie dba równolegle o wszystkie elementy składowe przedsiębiorstwa. Wielozadaniowość i wiedza to podstawowe składniki dobrego zarządzania. Trzeba „ogarniać” zespół, konkurencję, trendy, podatki, myśleć o przeszłości i czerpać z przeszłości – to wszystko musi się przenikać i uzupełniać. Jak w cieście. Więcej cukru nie da lepszego smaku, ale sprawi, że ciasta nie da się zjeść.
Dłuższa „dniówka” pracowników może przynieść krótkoterminowy sukces przedsiębiorstwu, ale może też zdemotywować pracowników. Dodatkowo warto dywersyfikować i produkcję czy usługi i narzędzia stosowane wobec pracowników. Indywidualne podejście, stosowanie właściwych metod oraz kierowanie pracowników do zadań, które najlepiej im wychodzą to klucz do zarządzania zasobami.
Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.