Bankowość subskrypcyjna – hit czy kit?
Polacy szybko przekonali się do modelu subskrypcyjnego. Sprawdził się w przypadku telewizji, muzyki czy konsumpcji kultury. Ale czy ma szanse sprawdzić się w przypadku bankowości? Przedstawiciele Aion Bank mówią, że absolutnie tak!
Sezon kont za zero
Mimo iż n rynku funkcjonuje pojęcie konta za zero złotych to właściwie wyłącznie pojęcie. Bo mimo iż faktycznie miesięcznie nie ma opłaty określonej jako „prowadzenie konta” to by nie płacić za rachunek w banku trzeba spełniać szereg kryteriów (określona ilość transakcji, wpływy na konto powyżej pewnej kwoty itp.). Banki odchodzą jednak od tychże darmowych/niedarmowych kont i podwyższają koszty obsługi rachunków. Tymczasem Aion Bank zapewnia, że przygotował kompleksową ofertę, w ramach której za jedną opłatę mamy szeroko pojętą wolność bez konieczności spełniania warunków. Oczywiście chcąc wejść na polski rynek nowy bank musi oferować konto za 0 złotych, ale może zarabiać na czymś zupełnie innym.
Wszystko on-line
Chociaż banki obecne na polskim rynku chwalą się innowacyjnością, wymyślnymi aplikacjami mobilnymi, z którymi płacenie to sama przyjemność, część operacji przeprowadzić trzeba w formie desktopowej lub co gorsza w siedzibie banku. To dość archaiczne podejście, w którym by zrezygnować z karty płatniczej często konieczna jest rozmowa tete-a-tete z doradcą. W Aion ma być inaczej. Tu wszystko, absolutnie wszystko ma się dać zrobić z poziomu apki. A jej pobranie to pierwszy i ostatni etap „formalności”. Wpisuje się numer, pobiera aplikację i momentalnie rozpoczyna się krótki proces weryfikacji. Tożsamość potwierdza się danymi z dowodu, bez umów, bez wizyt w banku.
Konto za 50 złotych miesięcznie? Kto to kupi?
Aion przygotował na polski rynek trzy pakiety. Ten darmowy posiada większość funkcjonalności pozostałych planów, ale za część trzeba osobno płacić.
- LIGHT – 0,00 zł
- SMART – 29,99 zł
- ALL INCLUSIVE – 49,99 zł
W najwyższym pakiecie poza wyżej oprocentowanym kontem oszczędnościowym Aion proponuje MoneyMax, czyli narzędzie, które pozwala aktywnie oszczędzać. W jego ramach mamy Aion Zakupy Online, czyli gwarancję, że kupiliśmy autentycznie najtaniej. Jeśli w ciągu miesiąca kupiony przez nas produkt podrożeje, bank zwraca „nadwyżkę”. W pakiecie za prawie 50 zł mamy też usługę, która polega na stałym monitoringu rynku przez analityków i poszukiwaniu najtańszych ofert dostawców mediów oraz ubezpieczeń samochodowych.
Czy to przekona klientów do opłaty prawie 50 zł miesięcznie za konto? Na pewno tych, którzy są zainteresowani np. wysoko, jak na obecne czasy, oprocentowanym kontem oszczędnościowym i miesięczną kapitalizacją. Konto tego typu spodoba się również tym, którzy są nastawieni na inwestowanie zwłaszcza amatorów międzynarodowych obligacji, akcji potentatów rynkowych czy technologii przyszłości. Dlatego w portfolio Aion znajdziemy m.in. Invesco Global Clean Energy UCITS ETF Acc czy SPDR MSCI Word Technology UCITS ETF.
Na pewno bank twórcy i wieloletniego szefa Alior Banku przekona do siebie kartą bez spreadu i narzędziami do nielimitowanych transakcji walutowych. Warto jednak dodać, że Aion prowadzi rachunek inwestycyjny w euro, zatem inwestor musi liczyć się z ryzykiem walutowym. Co więcej Aion Bank już zapowiada kolejne dodatki do swojej oferty, a konkurencji póki co nie ma żadnej.
Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.