Mieszkasz na Wyspach od kilku lat i wyraźnie widzisz, że nie jest już tak jak dawniej. Brexit zmienił nie tylko politykę, ale i nastawienie ludzi. Nie czujesz się już tu dobrze i, podobnie jak tysiące Twoich rodaków, postanawiasz wrócić do ojczyzny. Tylko czym?
Powrót zza granicy nie zawsze przebiega łagodnie i komfortowo. Jeżeli jest zaplanowany – może przypominać zwyczajną przeprowadzkę. Gorzej jeśli stracisz pracę i skończą Ci się środki do życia. Trzeba się wtedy nieźle nakombinować, żeby wrócić do domu mając tylko kilka funtów w portfelu. Ale nie jest to niemożliwe.
Powrót samolotem – opcja dla wygodnych
Jeżeli masz wolne 500 zł to za dwie godziny powita Cię ziemia Piastów. Oczywiście w klasie ekonomicznej i bez przesadnego bagażu ale nie wymagajmy w tej cenie zbyt wiele. Książki, garnki i srebrne sztućce kupione na pchlim targu doślesz sobie paczką pocztową za 50 zł. Pamiętaj jedynie o zarezerwowaniu i wydrukowaniu biletu w domu – zaoszczędzisz w ten sposób stania w kilometrowych kolejkach na lotnisku.
Powrót samochodem – dla zorganizowanych
Były czasy, kiedy Ci się wiodło na Wyspach i nawet udało się kupić samochód. Teraz jest on sporym balastem, bo na szybkiej sprzedaży tylko stracisz a na paliwo do kraju Cię nie stać. Dlatego najlepiej zorganizować towarzystwo. Koszt takiego wyjazdu zamyka się w kwocie około 2 tys. zł. Połowa to paliwo (o ⅓ mniej jeśli auto jeździ na gaz), reszta to przeprawa promowa (200-400 zł), autostrady, toalety i posiłki. Jeżeli te koszty rozłożysz na pięć osób to robi się już całkiem rozsądna cena. Nie zapomnij tylko o kawie albo napojach energetycznych, bo czeka Cię 12-15 godzin jazdy.
Powrót busem – dla tych, co nie lubią latać
Jeżeli perspektywa spędzenia dwóch godzin w powietrzu nie jest dla Ciebie kusząca a nie posiadasz własnego auta – możesz wybrać powrót do Polski jednym z busów regularnie kursujących przez Europę. Koszt takiej wyprawy to około 350 zł przy czym, z reguły, cena ulega lekkiemu obniżeniu jeśli auto jest w pełni obsadzone pasażerami. Przewoźników jest wielu i podobnie jak w wypadku samolotu warto zarezerwować miejsce z lekkim wyprzedzeniem.
Powrót bla bla car’em – dla oszczędnych
Starając się za wszelką cenę obniżyć koszty podróży możesz wybrać “przejazd grupowy” – czyli popularny bla bla car. Znajdź ludzi, którzy w wybranym przez Ciebie terminie jadą do kraju i mają wolne miejsce w samochodzie, umów się i ruszaj. Koszt nie powinien być większy niż 200 zł. Może będzie mniej profesjonalnie niż w busach ale z pewnością bardziej towarzysko – w końcu przez kilkanaście godzin trzeba o czymś rozmawiać.
Powrót na stopa – dla zdesperowanych
Jeżeli bla bla car to nadal zbyt duży koszt, nie pozostaje nic innego jak wystawić rękę na najbliższym zjeździe na autostradę i złapać okazję. Podróżowanie stopem może nie należy do najszybszych i przesadnie komfortowych, ale na pewno jest najtańsze. Przy niewielkiej dozie szczęścia pokonasz drogę z Wielkiej Brytanii do Polski w ciągu doby. Warto mieć jednak w zapasie kilka euro na wypadek konieczności skorzystania z lokalnych pociągów lub autobusów. Dobrym pomysłem jest też złapanie tira – kierowcy ciężarówek chętnie biorą pasażerów a w razie konieczności pomagają znaleźć dalszy transport przez cb-radio.
Wszystko zależy od zasobności Twojego portfela. Jeżeli udało Ci się odłożyć kilkaset złotych albo za sprzedane firanki dostaniesz trochę funtów to w środkach podróży możesz wybierać. Jeżeli natomiast ostatni grosz poszedł na karmę dla kanarka to czas się przygotować na przygody.
Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.