Dla większości osób nie ma najmniejszego znaczenia czy na ich karcie płatniczej widnieje logotyp Visa czy Mastercard. Działają tak samo, akceptowane są wszędzie i mieszczą się do tej samej przegródki portfela. Różnice tkwią jednak, jak zwykle – w szczegółach. I jest ich całkiem sporo.
Jeszcze kilka lat temu zdarzały się sytuacje nieakceptowania przez wybranych usługodawców płatności dokonywanych za pośrednictwem jednego z dwóch wiodących operatorów płatności elektronicznych. Obecnie w Polsce trudno już jednak znaleźć miejsca z ograniczeniami i możliwą płatnością wyłącznie jednym rodzajem karty. Zarówno Visa i Mastercard ściśle ze sobą konkurując, dbają o stabilność rynku i szczelnie wypełniają go swoimi usługami. Różnice między nimi w zasadzie nie dotyczą sposobu korzystania z kart a jedynie prowizji przy płatnościach zagranicznych.
Mastercard przewalutowanie
Najważniejszym aspektem przy płatnościach poza granicami Polski jest wymiana waluty, w której prowadzone jest nasze konto, na walutę w której zamierzamy dokonywać zakupów. Ten proces nazywamy przewalutowaniem. W wypadku Mastercard walutą rozliczeniową do transakcji zagranicznych jest z reguły euro. Korzyścią z takiego rozwiązania jest fakt ponoszenia niższych prowizji przy płatnościach w strefie eurolandu. Używana jest wtedy uśredniona tabela operatora po czym kwestiami dalszych rozliczeń zajmie się bank.
Gorzej wypada płatność kartą Mastercard w obcej walucie spoza strefy euro. Nastąpi wtedy co najmniej jedno przewalutowanie po kursie banku, który z założenia jest powyżej średniej – to na takich operacjach bank zarabia najwięcej.
Visa przewalutowanie
Visa używa nieco innego systemu rozliczeń. Posługując się własnymi tabelami kursów, dosyć korzystnych dla klienta, przelicza walutę w której dokonujemy zakupów na PLN. Nie ma przy tym znaczenia czy są to euro, korony czy rupie – przewalutowanie zachodzi zawsze po stronie operatora. Następnie kwota, już w złotówkach, pobierana jest z naszego rachunku bankowego. Po stronie banku należy wtedy decyzja o doliczeniu dodatkowych opłat.
Przy płatnościach kartą Visa mamy zatem zawsze do czynienia z przewalutowaniem, jednak istotniejsza jest tabela prowizji banku, w którym prowadzone jest nasze konto. Może się bowiem zdarzyć, że jedne placówki będą pobierały czasem nawet dodatkowe 6% za transakcję zagraniczną, a inne natomaist zrezygnują z prowizji zupełnie.
Visa, Mastercard – jaka jest alternatywa?
Świat kart płatniczych nie kończy się jedynie na dwóch gigantach, którzy zdominowali polski rynek. W zasadzie dopiero się na nich zaczyna. Istnieje bowiem wielu innych operatorów świadczących identyczne usługi w różnych regionach świata. Do wiodących należy Discover, który w latach 2014-2015 wyprzedził pod względem popularności na świecie Mastercard i Visę. Wysoko plasują się również JCB, azjatycki UnionPay, Diners Club i American Express. Ich obecność w Polsce jest niewielka, ale dla osób podróżujących w odległe zakątki świata karty tych operatorów mogłyby być dosyć korzystne.
Płacąc na co dzień za chleb i ziemniaki nie odczujemy żadnej różnicy między kartą obsługiwaną przez Mastercard lub Visa. Co innego w czasie zagranicznych wojaży. Pamiętajmy jednak, że prowizje dyktowane przez operatorów płatniczych to nie wszystko, a prawdziwe koszty generowane są przez banki, w których mamy założone konto.
Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.