Przedstawione w październiku informacje na temat upadłości firm wykazały utrzymanie niepokojącego trendu, który zarysował się na początku lipca tego roku – coraz większa liczba polskich firm upada. Szczególnie narażone są przedsiębiorstwa działające w obrębie sektora handlu hurtowego, usług, budownictwa oraz transportu.
Według raportu przygotowane przez Euler Hermes, na podstawie informacji dostarczonych przez Monitor Sądowy i Gospodarczy, w październiku 2016 roku ilość podmiotów gospodarczych, które ogłosiła upadłość wyniosła 66. Dla porównania w tym samym miesiącu roku poprzedniego takich przedsiębiorstw było 55.
Coraz więcej firm bankrutuje
Do czerwca 2016 liczba ogłaszanych bankructw była niższa niż ich ilość odnotowana do połowy 2015, będącego drugim rokiem z rzędu zmniejszającej się dynamiki upadłości. W lipcu trend ten zaczął się jednak odwracać, a punktem kulminacyjnym był wrzesień, gdy w związku z brakiem zdolności do regulowania podjętych zobowiązań zakończenie działalności ogłosiło aż 86 firm. We wrześniu 2015 liczba ta wynosiła zaledwie 47.
Rozpiętość branżowa omawianych przedsiębiorstw była na tyle duża, że niemożliwe okazuje się wskazanie jednoznacznej przyczyny upadłości firm. Mogły mieć one zarówno podłoże rynkowe, jak i wynikać z indywidualnych problemów w strukturze przedsiębiorstwa, np. błędy w zarządzaniu lub finansowaniu.
Upadłość firm według branż
Październik był miesiącem trudnym dla polskich producentów. W tym czasie aż 22. wytwórców ogłosiło upadłość. Problemy najsilniej dotknęły firmy zajmujące się hodowlą i przetwórstwem mięsa, a także dostarczające artykuły inwestycyjne. Wskazanie branżowej przyczyny niepowodzeń jest tym trudniejsze, że upadłość dotknęła również przedsiębiorstwa z silnej w Polsce branży meblarskiej.
W przypadku sektora usług kłopoty miały przede wszystkim firmy obsługujące nieruchomości i procesy inwestycyjne, zajmujące się doradztwem B2B, a także – co może okazać się zaskoczeniem – prowadzących badania naukowe i techniczne.
Branżą wciąż silnie zagrożoną jest budownictwo. Mimo, że ilość upadłości ogłoszonych w październiku przez przedsiębiorstwa działające w obrębie tego sektora zmniejszyła się, a sytuacja polskich deweloperów wydaje się dobra, to jednak nieobce są problemy wyspecjalizowanych firm zajmujących się inwestycjami infrastrukturalnymi.
Z raportu przygotowanego przez Euler Hermes wynika, że w 2016 największa liczba przypadków bankructwa została zaobserwowana w województwach znajdujących się na południowym zachodzie oraz na wschodzie kraju. Decyzja o upadłości wyjątkowo uwidoczniła się w przedsiębiorstwach śląskich, gdzie niezdolność do regulowania zobowiązań na rzecz wierzycieli dosięgnęła aż 24 firm zajmujących się głównie budownictwem, handlem i usługami.
Czy można zaradzić upadłości?
Jednym z największych wrogów przedsiębiorców jest bierna postawa. Firma, której udało się zdobyć pozycję na rynku, często nie dostrzega momentu, gdy zaczyna pojawiać się atrakcyjna konkurencja. Dlatego tak ważne jest, aby nawet w czasie rozwoju nie skupiać się wyłącznie na własnych działaniach, ale też nadzorować rynkowe zmiany. W przypadku, gdy płynność finansowa przedsiębiorstwa zaczyna ujawniać pierwsze problemy warto rozważyć kwestię zatrudnienia dyrektora finansowego, który przyjrzy się wydatkom firmy i zaproponuje konkretne działania mogące przyczynić się do poprawy jej kondycji. Może się zdarzyć, że zaproponuje on ubezpieczenie, które pozwoli zniwelować zagrożenia płynące z zatorów płatniczych, a przedsiębiorcy prowadzącemu współpracę międzynarodową przedstawi możliwość zabezpieczenia przed ryzykiem walutowym. Coraz większą popularnością cieszą się również pakiety Assistance dla firm, pozwalające m.in. na konsultacje prawne czy gospodarcze w momencie, gdy będzie jeszcze czas na reakcję.
Ostatnie dziesięć miesięcy przyniosło upadłość aż 655 przedsiębiorstw i niestety istnieją obawy, że tendencja ta może się jeszcze utrzymać.
Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.