29 marca 2017 przejdzie do historii Wielkiej Brytanii jako dzień oficjalnego rozpoczęcia Brexitu. Theresa May podpisała list, rozpoczynający dwuletnią procedurę opuszczenia struktur UE przez ten kraj.
I się zaczęło… Premier Wielkiej Brytanii podpisała list, który wciela w życie podjętą 23. czerwca przez brytyjczyków decyzję. Nim jednak kraj ten na dobre rozstanie się ze wspólnotą – co stanie się najprawdopodobniej 29. marca 2019 – obie strony muszą dojść do porozumienia, a jego uzyskanie może okazać się trudne.
Wielka Brytania vs Unia Europejska
Zarówno Wielka Brytania, jak i Unia Europejska uważają, że są przygotowane do rozpoczęcia rozmów w sprawie Brexitu. Trudno jednak być przygotowanym na tak bezprecedensowe wydarzenie, tym bardziej, że interesy jednej i drugiej strony idą w odmiennym kierunku. Dla wspólnoty najważniejszą kwestią wciąż pozostaje zabezpieczenie praw obywateli UE mieszkających na Wyspach, jednak duże znaczenie będzie miał również aspekt finansowy. Wielka Brytania przynależąc do państw członkowskich zgodziła się bowiem na pewne zobowiązania dotyczące budżetu na lata 2014-2020. Nieoficjalnie mówi się, że koszt uregulowania tych zobowiązań może wynieść 60 mld euro. Nie można jednak wykluczyć sytuacji, w której nie uda się wypracować porozumienia. Byłoby to trudne dla wielu Polaków zamieszkujących UK. Choć premier May zapewniła, że ci najlepsi i najzdolniejsi nie mają powodów do obaw, to równocześnie zaznaczyła, że Londyn zamierza kontrolować ilość imigrantów. Wiele zależy również od tego, w jaki sposób kraje Unii potraktują obywateli brytyjskich żyjących w państwach członkowskich.
The Article 50 letter. #Brexit pic.twitter.com/SO5R5BTvhw
— Donald Tusk (@eucopresident) 29 marca 2017
Do rozwodu długa droga
Nim jednak dojdzie do ustaleń, potrzeba czasu na formalności związane z art. 50 Traktatu Lizbońskiego. Jeszcze tego samego dnia, którego Theresa May podpisała list, ma on zostać złożony na ręce przewodniczącemu Rady Europejskiej – Donaldowi Tuskowi. Po wysłaniu odpowiedzi do Londynu Komisja Europejska rozpocznie prace nad wytycznymi, dotyczącymi negocjacji – a te rozpocząć się mają na przełomie maja i czerwca. Obu stronom zależy na tym, by w miarę szybko doszło do porozumienia. Na ustalenia w tej sprawie czeka również Szkocja, która szykuje się do referendum niepodległościowego.
Funt na dzień przed podpisaniem listu przez premier odnotowała spadek w parze ze złotym, który wymazał ostatnie wzrosty, jednak w kolejnych godzinach brytyjska waluta zaczęła korygować ten ruch. Funt wciąż pozostaje relatywnie słaby i w najbliższym czasie może być wrażliwy na sygnały, dotyczące europejskiego “rozwodu”.
Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.