Można zacząć od sprzedaży gier na targu, roznoszenia ulotek czy wykorzystania zmian w prawie. Clou jest takie, że pomysł jest najważniejszy, a wszystkie niepowodzenia można przekuć w siłę. Siłę, która buduje miliony i miliardy.
Pandemia pandemią, kryzys kryzysem, a miliarderów przybywa. W 2021 roku to rekordowa liczba miliarderów. Majątek w wysokości ponad miliarda dolarów posiada obecnie 2755 osób. Są oczywiście wśród nich Polacy, w tym jeden debiutant.
Stu najbogatszych Polaków dysponuje majątkiem w wysokości 210 miliardów dolarów, czyli o 33 miliardy więcej niż najbogatszy człowiek świata Jeff Bezos. Wśród najbogatszych mamy oczywiście spadkobierców fortun rodziców, ale również kilka bardzo ciekawych postaci, których życiorys jest więcej niż zaskakujący. Oto kilku z nich:
JANUSZ CISZEWSKI – człowiek, który nie przepada za Exelem
Ciszewski w latach 90-tych ubiegłego wieku w polskich miastach pojawiły się sklepy z szyldem „Wszystko za 4 złote”, ich pomysłodawcą był właśnie Ciszewski. Sprowadzał z Chin różnego rodzaju towary za bezcen i tanio sprzedawał je rodakom. Ciszewskiemu taki biznes jednak się znudził i postanowił rzucić wszystko i wydać chociaż część pozyskanych pieniędzy na podróże, część przeznaczył na inwestycje w nieruchomości. W podróży po świecie długo nie wytrwał, wrócił do nieruchomości i poznał Dawida Zielińskiego – twórcę fotowoltaiki dla domu – Columbusa.
Ciszewski postawił w fotowoltaikę w momencie, kiedy inwestorzy w Polsce jeszcze się tego bali. Cena akcji spółki ze złotówki, w szczytowym momencie zaczęła być warta 112 złotych. Zysk z tej inwestycji przyniósł Ciszewskiemu 79 procent.
RAFAŁ BRZOSKA – marzyciel od roznoszenia ulotek
Rafał Brzoska na trzecim roku studiów wcielił w życie pomysł na roznoszenie ulotek, biznes szedł średnio, więc studenci zaczęli tworzyć strony internetowe – zupełnie się zresztą na tym nie znając. Przełomem okazało się ogłoszenie w prasie, w którym panowie oferowali „roznoszenie ulotek za 5 gr”.
W biznesplanie obliczył, że jeśli ktoś może roznieść 2-25 tysiąca ulotek dziennie, może też z powodzeniem dostarczyć 200 listów, a to wynik wystarczający, by konkurować z pocztą. Co prawda początkowo okazało się, że alternatywni listonosze potrafili roznosić zaledwie 40 listów dziennie, a InPost miesięcznie tracił do 1,5 miliona złotych. Po sześciu latach listów z charakterystycznymi metalowymi blaszkami jeden listonosz dostarczał 550 dziennie. W 2009 roku pojawił się flagowy produkt, czyli paczkomaty. W 2021 roku ich twórca – Rafał Brzoska zadebiutował na liście najbogatszych ludzi świata.
JERZY STARAK – jakie bez niego byłyby nasze zęby?
Urodził się krótko po wojnie w Cieszynie, w czasach PRL pracował we Włoszech, założył przedsiębiorstwo z kapitałem zagranicznym, ale polonijnego pochodzenia. Jego biznes zaczął najprężniej się rozwijać za sprawą transformacji ustrojowej 1989 roku. Z inicjatywy Staraka w Polsce pojawiło się wiele międzynarodowych marek jak Colgate czy Palmolive.
Zarobione w ten sposób pieniądze zaczął inwestować w przemysł farmaceutyczny, ale nie spoczął na laurach mimo pojawienia się na liście najbogatszych Polaków i to już w 1990 roku! Starak uzyskał udziały również w Herbapolu i Zakładach Tłuszczowych Kruszwica. W 2021 roku z majątkiem szacowanym na ponad 3,5 miliarda dolarów jest na 832 pozycji najbogatszych ludzi świata.
PAWEŁ MARCHEWKA – człowiek, którego pandemia wzbogaciła
Jego majątek podczas pandemii wzrósł o około 3,2 miliarda złotych – da się! Marchewka zaczął biznes w branży gier jeszcze w technikum, a zaczęło się od odsprzedaży gier kupowanych na wrocławskiej giełdzie. Kiedy pojechał do ciotki do Niemiec przywiózł okazyjnie zakupioną Amigę – wymarzony komputer i całą masę pustych dyskietek, które później zapełnił grami, a te z kolei sprzedawał w rodzinnym Ostrowie Wielkopolskim. Do szkoły chodził tylko po to, by ją skończyć, a w 1991 roku stworzył Techland, firmę, która początkowo koncentrowała się na tłumaczeniu zagranicznych gier, a od 1993 roku rozpoczęła produkcję własnego oprogramowania. Wszystko dlatego, że to produkcja, a nie dystrybucja jest biznesem o mniejszym poziomie konkurencyjności.
W 1995 roku Techland wypuścił „Prawo Krwi”, zwane przez niektórych polskim „Mortal Kombat”. Niedługo później Marchewka postawił na własny silnik graficzny, który firma mogła sprzedawać innym producentom gier. Dalej było „Call of Jaurez”, które dystrybuował Ubisoft i „Dead Island” z ośmioma milinami sprzedanych kopii i „Dyinig Light”. W roku wydania taj ostatniej gry przychody Techlandu szacuje się na około 415 milionów złotych. W 2016 roku Marchewka zadebiutował na liście najbogatszych Polaków, a w 2021 roku pojawił się w dziesiątce „Forbes”.
DARIUSZ MIŁEK – „handlowali wszyscy, ale ja byłem w tym najlepszy”
Urodzonego 1 lutego 1968 roku w Szczecinie chłopaka rodzina, w jego młodzieńczych latach przeprowadziła się do Lubina na Dolnym Śląsku. Tam Miłek zakochał się w kolarstwie, które nie tylko go kręciło, ale również umożliwiało w trudnych czasach podróże zagraniczne. W czasach „komuny” wyjazd za granice wiązał się nie tylko z poznawaniem niepoznanego, ale i handlem. Miłek postanowił to wykorzystać. Sam w wywiadach wspomina, że zagraniczne wyjazdy można było wówczas zmienić w żyłę złota, jeśli tylko miało się zdolności handlowe, które Dariusz Miłek posiadał. Koniec kolarskiej) kariery (w początkach lat 90-tych zbiegł się ze zmianami ustrojowymi w Polsce, a te Miłek sprawnie wykorzystał. Zaczął od bazary i handlu jeansami, elektronikę i chemię.
Sprzedaż butów Miłek rozpoczął najpewniej od mało trafnej transakcji z niewypłacalnym kontrahentem. Od butów jego jedno stanowisko handlowe na bazarze zmieniło się w sieć łóżek, a później w „Żółtą Stopę”, która prowadziła ponad 400 kiermaszy. W 1999 roku sieć zyskała miano CCC (czyli Cena Czyni Cuda), w ten sposób Miłek stał się dostawcą butów do masowego odbiorcy. Szybko marka CCC zaczęła na sprzedawanych przez siebie butach zarabiać tyle samo i więcej niż NIKE!
Pod koniec wiosny 2020, pandemicznego roku Miłek mówił o olbrzymich zapasach obuwia na wiosnę i lato. Dziś spółka wraca do notowań z połowy 2013 roku.
Bogatym można się stać zawsze. Zwykle wymaga to pomysłu, warunków i szczęścia. Zatem każdy może. Trzeba się tylko wstrzelić.
Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.