Edukacja finansowa dziecka
1 września 2017,  00:00

Edukacja finansowa dziecka. Od czego zacząć?

Rozpoczął się wrzesień. To doskonały czas aby zastanowić się nad edukacją swoich dzieci. Również tą finansową…

 

Kursy językowe, nauka pływania, korepetycje – rodzice skłonni są zainwestować duże pieniądze w edukację dzieci. W ten sposób dziecko poczuje się jak ryba w wodzie, nauczy mówić płynnie po angielsku, czy pisać zachwycające opowiadania, ale nie zdobędzie jednego – szacunku do pieniądza.

 

Edukacja finansowa dziecka – zacznij od… siebie

Dziecko uczy się przez obserwację i naśladowanie. Ten sposób przyswajania wiedzy jest dla niego naturalny, dlatego gdy chcemy aby rozsądnie zarządzało ono swoimi finansami teraz, jak i w przyszłości, sami musimy stanowić dla niego przykład. Niestety często wysyłamy dziecku sprzeczne sygnały mówiąc “Nie możemy tego kupić, bo nie mamy pieniędzy”, a chwilę później zamawiamy w kawiarni latte z syropem cynamonowym. Przy okazji dając do zrozumienia, że nasze potrzeby ważniejsze są niż jego.

 

Finanse dziecka – patrz przez własny pryzmat

Edukację finansową dziecka najlepiej jest rozpocząć jak najwcześniej, w momencie, gdy zaczyna ono mieć już własne potrzeby. Najprostszym sposobem, aby zacząć przekazywać odpowiednie nastawienie do pieniędzy, jest patrzenie przez własny pryzmat (oczywiście o ile radzimy sobie z własnym budżetem). Wprowadzając kolejne zasady dotyczące kieszonkowego warto więc zadawać sobie pytanie:

  • czy chciałbym, aby mnie tak potraktowano?
  • jak zachowałbym się w sytuacji, gdyby mój szef …

Trzymaj się zasad – edukacja finansowa dziecka początek

Oto kilka zasad, które pomogą ci na początku waszej wspólnej drogi:

Bądź konsekwentny
Niestety to nam, dorosłym często gaśnie zapał. Mówimy, że będziemy odkładać, co miesiąc niewielką kwotę, by za pół roku móc kupić sobie telefon, a tydzień później chwalimy się najnowszym modelem smartfonu. Dlaczego? Bo możemy. Bo nas stać. Bo wypłata przyszła. Bo nie chce nam się czekać. Jeżeli nie mamy obiekcji wyciągając kolejne kwoty z bankomatu, nie dziwmy się, że dziecko nie ma obiekcji do tego, by skorzystać ze swojego bankomatu. Gwoli ścisłości – to my nim jesteśmy.

Nie oczekujmy więc, że dziecko będzie cierpliwie odkładać pieniądze na rower, jeżeli w tym czasie rodzice kupują rzeczy, które z ich punktu widzenia, są zbędne.

Ufaj
Jeżeli podjęliśmy już decyzję o kieszonkowym, to nie powinniśmy ingerować w to, na co dziecko postanowi je przeznaczyć. Oczywiście o ile nie jest to coś, co zagrażałoby ich bezpieczeństwu czy zdrowiu. Chce wydać całe pieniądze na grę? Proszę bardzo. Pozwól mu. Niech to zrobi i przekona się jak trudno jest czekać na kolejny wpływ środków. Następnym razem dwa razy zastanowi się, nim coś wyda.

Kto daje i zabiera…
Każdy wie jak dokończyć to zdanie. Zastanów się, jakbyś się czuł, gdyby twój szef powiedział “Słuchaj Marcin, zapomniałeś wczoraj zrobić to i to. Wypłaty w tym miesiącu nie będzie”. Każdemu z nas czasami powinie się noga, dziecko również ma do tego prawo. Nie strasz go więc, że odbierzesz kieszonkowe jeżeli nie chce posprzątać pokoju pokoju. Jeżeli już chcesz uzależniać środki od prac domowych to lepszym rozwiązaniem będzie…

System premiowy
Nic tak w pracy nie cieszy jak premia. Pieniądze, których się nie spodziewałeś, ale są nagrodą za dobrze wykonaną pracę. Dziecko też chętniej będzie “współpracować” w domu, jeżeli kilka razy dostanie za to bonus.

Negocjuj
Praca za pensję niższą niż oczekujemy potrafi zdemotywować. Dlatego zamiast narzucać z góry określoną kwotę, najpierw odbądź rozmowę z dzieckiem. Niech ono powie czego oczekuje, a ty – na ile pozwala Was budżet. Spotkajcie się w punkcie, który zadowoli obie strony. Przy okazji nauczysz dziecka negocjowania i walczenia o swoje.

Nie płać za mało
10 złotych tygodniowo – jeżeli dziecko miałoby wydać to wyłącznie na słodycze – to kwota może okazać się wystarczająca. Jednak nie o to nam chodzi by uczyć dziecko wydawać, a raczej by zachęcić go do zarządzania otrzymanymi pieniędzmi. Trudno jednak będzie zmotywować dziecko do odkładania pieniędzy, jeżeli wymarzony cel jest odległy. Jeżeli jednak obawiamy się, że dziecko roztrwoni większą kwotę, dobrym rozwiązaniem może okazać się współfinansowanie jego marzeń. Przykładowo: jeżeli uda się odłożyć 500 zł, drugie 500 dołożymy ci do roweru.

Wprowadź konieczne wydatki
Dziecku trudno jest odróżnić rzeczywistą potrzebę od zachcianek. Opłaty za czynsz, prąd czy wodę są dla niego abstrakcją. Dobrym rozwiązaniem na uczenie tego, co powinno się opłacać w pierwszej kolejności jest wprowadzenie opłat koniecznych. Nie, nie chodzi o to by dziecko dokładało się do kredytu na mieszkanie, ale może np. raz w miesiącu kupić pokarm dla rybek czy trociny dla chomika.

Rozmawiaj
Jest różnica pomiędzy wtrącaniem się w wydatki dziecka, a uświadamianiem go o ewentualnych konsekwencjach podejmowanych przez niego decyzji. Dlatego gdy dziecko po raz kolejny zapyta czy może kupić maskotkę, odpowiedz, że to jego pieniądze i może je wydać, tylko wtedy znacznie dłużej będzie odkładał na wymarzony cel.

Baw się
Nauka przez zabawę – chyba nie ma sposobu, który by dosadniej przemówił do wyobraźni dziecka. Tutaj przede wszystkim sprawdzają się zabawy polegające na odgrywaniu ról.

 

Dużo prawda? A to dopiero początek. Jednak można powiedzieć, że to niewielka cena w stosunku do zysków, które z każdym rokiem będą procentować.

 

Zobacz również:

10 aplikacji do kontrolowania własnych finansów

Sknera – być czy nie być? Jak oszczędzać wydając pieniądze

10 miejsc w Europie na wakacje z dzieckiem

Tanie wakacje z dziećmi. Plan działania

 


Artykuł znajdujący się powyżej został stworzony dla celów informacyjnych i stanowi jedynie ocenę i wyrażenie osobistych poglądów autora, które nie są rekomendowane jako wskazówki do dokonywania transakcji zarówno na rynku walutowym jak i akcji. Nie powinny one być używane jako rady w podejmowaniu lub wstrzymywaniu się od jakichkolwiek decyzji inwestycyjnych. W szczególności powyższe analizy nie mogą być traktowane jako informacje stanowiące rekomendację dotyczącą instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców w myśl rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku (Dz. U. 2005r. nr 206, poz. 1715) i art. 42 ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi (t. jedn. Dz. U. 2014 poz. 94 z późn. zm.) Odpowiedzialność za podjęcie lub zaniechanie decyzji na podstawie artykułu ponosi jedynie użytkownik. Ekantor.pl jako właściciel praw autorskich powyższej publikacji zabrania kopiowania oraz rozpowszechniania tego opracowania bez wcześniejszej jego zgody.

Jeden komentarz “Edukacja finansowa dziecka. Od czego zacząć?

  • Chciałabym się podzielić doświadczeniem, że opowiadania działają i naprawdę dzięki niemu można zacząć ciekawą i mądrą dyskusję z dziećmi. Ja ze swoimi dziećmi przeczytaliśmy O małym Janku, który wiedział więcej – taka książka z małej księgarenki jakoś inlabi.com, W książce jest mnóstwo opowiadań. Tak jak mówiłam naprawdę opowiadania o finansach, czy gospodarowaniu pieniędzy ruszyły, nawet mego męża rozrzutnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *