W czerwcu nie zabrakło emocji wokół banków centralnych, w świecie kryptowalut doszło do kolejnych przetasowań a jedynym stałym punktem była opinia Polaków na temat wprowadzenia euro.
Estońska kryptowaluta zamknięta przez ECB
Europejski Bank Centralny (ECB) zablokował rozwój Estcoina – kryptowaluty, która miała stać się narodową walutą Estonii. Plany jej utworzenia powstały w sierpniu 2017 roku. Miała stać się pierwszą kryptowalutą emitowaną przez państwo, jednak wyprzedziło ją Petro wypuszczone przez Wenezuelę. ECB tłumaczy swoją decyzję przepisami Unii, zakazującymi wprowadzania nowej waluty przez kraje członkowskie.
Ponad 1,2 miliarda dolarów skradzione w krypto
Jak podaje Reuters, w 2017 roku cyberprzestępcy wyprowadzili z kont tokeny kryptowalut o wartości 1,28 miliarda dolarów. Tylko niecałe 20% tej kwoty udało się odzyskać. Winne są temu niejednolite przepisy międzynarodowe oraz brak metod tropienia przestępców – tłumaczy Dave Jevans, szef firmy CipherTrace zajmującej się bezpieczeństwem kryptowalut.
Era dodruku pieniądza się kończy
Od 2008 roku banki centralne w celu leczenia swojej gospodarki zaczęły sięgać po niekonwencjonalną politykę pieniężną i tym samym rozpoczęły erę dodruku pieniądza. Teraz ten trend ulega wyhamowaniu. W czerwcu Europejski Bank Centralny poinformował o zakończeniu programu QE w grudniu bieżącego roku (podwyżki stóp jednak jeszcze na horyzoncie nie widać). Z luzowania ilościowego wycofuje się również Japonia. Rezerwa Federalna program luzowania ilościowego zakończyła w 2014 roku.
Facebook pracuje nad własną kryptowalutą
Usunięcie reklam związanych z handlem i popularyzacją kryptowalut na Facebooku miało, w teorii, chronić użytkowników przed oszustwami. W praktyce doprowadziło do powstania dziewiczego rynku dla nowej kryptowaluty – nad którą największy serwis społecznościowy pracuje od dłuższego czasu. Ma ona ułatwić dokonywanie transakcji w obrębie serwisu. Łańcuchy bloków mają być też wykorzystane do bezpiecznego przetwarzania danych, co jest szczególnie wrażliwym tematem po aferze z Cambridge Analytica.
Do euro nam daleko
Według czerwcowego badania Kantar Public 46% Polaków uważa wprowadzenie euro zamiast złotówek za “coś złego”. Co ciekawe, ten pierwotny lęk przed wspólną walutą pozostaje w zasadzie bez zmian w porównaniu do badań z 2017 r. (47%). Przeciwne zdanie na ten temat mają ekonomiści, którzy coraz częściej podkreślają dobre strony integracji. Tym częściej, im bardziej kurs złotego pikuje.
Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.