Za polecenie konta, skorzystanie z płatności mobilnej lub założenie nowego rachunku można dostać gotówkę, zniżkę a nawet telefon. Promocje stały się dla banków nie tylko sposobem na przyciągnięcie nowego klienta, ale również na przekonanie go do skorzystania z konkretnej usługi.
Czy w tym przypadku możliwe jest to, aby zjeść ciastko i mieć ciastko – czyli skorzystać z promocji nie pakując się w wieloletnie zobowiązania wobec banku?
Przyzwyczailiśmy się do tego, że jeżeli bank coś od nas chce, to zazwyczaj są to pieniądze, a nie chęć wręczenia ich. Chyba że w formie kredytu, za który bądź co bądź w pewnym momencie i tak słono zapłacimy. Jak się jednak okazuje, odpowiednio manewrując pomiędzy promocjami bankowymi jesteśmy w stanie uszczknąć kawałek tego tortu dla siebie. Trzeba tylko wiedzieć, jak to zrobić, by się nie przesłodzić.
MoneyBack – pieniądze wracają
Przez wielu wprawionych tzw. „wyjadaczy wisienek” MoneyBack jest jedną z najlepszych promocji oferowanych przez banki. Jedynym warunkiem, który zazwyczaj należny spełnić jest posiadania konta w danej instytucji i aktywnie korzystanie z wydanej do niego karty płatniczej. Wówczas zostanie naliczony zwrot, który zwykle wynosi około 5 % wydatków, przy czym maksymalna kwota zwrotu jest ograniczona (najczęściej od 15zł do 60 zł miesięcznie w zależności od banku). Również czas trwania danej promocji zwykle jest ograniczony.
Niestety MoneyBack wciąż nie jest zbyt popularną metodą na przyciągnięcie do siebie użytkowników stosowaną przez polskie banki i relatywnie niewiele instytucji posiada u siebie tego rodzaju ofertę.
Moneyback obecnie dostępny jest w następujących bankach (stan na kwiecień 2018):
- Citi handlowy – do 50 zł/msc
- T-mobile usługi bankowe – od 15-25 zł/msc
- Eurobank – do 60 zł/msc
- EnveloBank – do 20 zł/msc
- Toyota Bank – do 50 zł/msc
- Alior Bank – do 20 zł/msc
- Bank Pekao – do 100 zł w skali roku
- Bank Pocztowy – do 20 zł/msc
- ING Bank Śląski – do 3%
Gotówka do ręki
Na szczycie listy najbardziej pożądanych taktyk promocyjnych stosowanych przez banki znajdzie się zachęcenie klienta do konkretnego działania w zamian za premię pieniężną. Instytucja w trakcie trwania promocji oferuje klientom – zwykle nowym lub polecającym dany bank – kwoty od 40 do 150 złotych. Niekiedy banki decydują się jednak podnieść poprzeczkę i zaoferować nieco wyższe sumy.
Promocje dostępne są obecnie w m.in. w następujących bankach (stan na kwiecień 2018):
- mBank – 100 zł – założenie konta+dodatkowe warunki aktywności
- mBank – 40 zł- płatności zbliżeniowe aplikacją mobilną
- ING Bank Śląski – 140 zł – założenie konta+dodatkowe warunki aktywności
- PKO – 50 zł za założenie konta – 100 zł za polecenie konta
- Citibank – 300zł za wyrobienie i korzystanie z karty kredytowej
- BZW WBK – do 150 zł – założenie konta+dodatkowe warunku
- PKO BP – 15 zł- korzystanie z aplikacji IKO
- Citibank – 2000 zł – założenie rachunku premium+dodatkowe warunki
Dodatkowa kasa na zakupy
Ta forma promocji usług bankowych stała się w ostatnim czasie wyjątkowo modna. A na czym dokładnie polega? Klient zamiast gotówki, którą może przeznaczyć na dowolny cel, otrzymuje bon do wykorzystania w popularnych sklepach m.in. Zalando, Answear, Allegro czy Empik.
Co bank żąda w zamian? Tutaj różnorodność jest duża. Przykładowo aby otrzymać bon wysokości 150 zł do wykorzystania w serwisie Allegro, Alior Bank wymaga dowolnych wpływów na konto w wysokości 1000 zł oraz trzech transakcji dokonanych kartą. Z kolei, aby zgarnąć taką samą kwotę do Zalando, Bank Millennium wymaga od klienta – obok wpływu w wysokości tysiąca złotych – minimum jednej transakcji dokonanej za pomocą BLIK.
Na jakie dodatkowe korzyści możemy liczyć? Wybrane promocje (stan na kwiecień 2018)
- BGŻ BNP Paribas – karnet sportowy
- BGŻ BNP Paribas – bon 200 zł do Answear
- Alior Bank – bon 150 zł na Allegro
- PKO BP – bon 100 zł do Empik.com
- Bank Millennium – bon 150 zł do Zalando.pl
Zniżki na zakupy lub usługi
Nie od dziś wiadomo, że nowi klienci banku mogą liczyć w kwestii promocji zwykle na więcej – niż stali. Ci drudzy zwykle muszą zadowolić się dodatkową premią, na którą muszą sobie zapracować polecaniem konta. Aby nie czuli się zaniedbani poszczególne banki proponują jednak programy rabatowe, pozwalające obniżyć rachunek za zakupy czy usługi.
Potęga rzeczy
Choć bank operuje finansami to jednak nie brakuje takich ofert, w których instytucja chętniej niż po gotówkę sięgnie po… smartfona. Taką ofertę można na chwilę obecna znaleźć w Citibanku. W tym konkretnym przypadku chodzi o system poleceń. Nowego LG zgranie osoba polecona, natomiast dla polecającej za skuteczność bank przygotował 100 złotych.
Korzystniejsze oprocentowanie
Są i takie banki, które opierają się pokusie nęcenia klientami gotówką czy gadżetami, co jednak nie oznacza że nie podejmują one innych inicjatyw. Klienci myślący o swojej przyszłości docenią możliwość skorzystania z wyższego oprocentowania na koncie oszczędnościowym czy lokacie bankowej.
Przykładowe promocje (stan na kwiecień 2018)
- ING Bank Śląski – 2,5% na koncie oszczędnościowym
- BZ WBK – 2,7% na mobilnym koncie oszczędnościowym
- Bank Millenium – 4% na lokacie 3 miesięcznej
Czy na promocjach bankowych można zarobić?
Wszystko prezentuje się pięknie, a my nauczeni jesteśmy że wszystko co zbyt piękne, nie może być prawdziwe. Czy tak jest i tym razem? To zależy. Prawda jest taka, że na promocjach bankowych można zgarnąć dodatkowy zastrzyk niewielkiej gotówki, ale nie zawsze korzyści są wymierne względem zainwestowanego w nie czasu. Trzeba się bowiem nieźle nagimnastykować, by w odpowiednim momencie spełnić wszystkie warunki promocji.
Przede wszystkim należy z uwagą czytać regulaminy. Można także posiłkować się stronami, które prześwietlają każdą promocję bankową od A do Z, jednak mimo wszystko lepiej mieć się na baczności. Spisać wszystkie obowiązujące warunki, terminy a także koszty związane z realizacją poszczególnych warunków.
Na które punkty regulaminu promocji bankowej zwrócić szczególną uwagę?
- kto jest organizatorem danej promocji (bank czy pośrednik)
- definicje – w poszczególnych regulaminach ich rozumienie może być różne
- czas trwania promocji
- dokładne warunki promocji
- sposób spełnienia warunków – przykładowo bank korzystając z pośrednika może wymagać aby konto zostało założone za pomocą dedykowanej strony
- terminy ważne podczas trwania promocji
- wyrażanie zgody na przetwarzanie danych
Zatem odpowiedź na pytanie zadane we wstępnie brzmi tak – można zjeść ciastko i mieć ciastko. Ważne tylko, aby decydując się na udział w promocji bankowej zachować zdrowy rozsądek i przede wszystkim ze zrozumieniem czytać treść zawieranych umów.
Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.