Kilka lat temu przesłanie pieniędzy za granicę mogło wydawać się czystą abstrakcją. Dziś jest codziennością wielu milionów Polaków. I to nie tylko tych, którzy wyemigrowali. Dlaczego jednak za coś tak powszechnego jak przelew czasami trzeba bardzo słono zapłacić? I czy można uniknąć tych kosztów?
Wyobraź sobie sytuację nie do końca czysto hipotetyczną:
Chcesz oddać przyjacielowi 100 zł. Niestety mieszka on w innym mieście. Prosisz więc znajomego nazwijmy go symbolicznie znajomym A, który akurat wybiera się do danego miasta o przekazanie pieniędzy. Znajomy A zgadza się, jednak w zamian chce abyś pokrył 10% kosztów paliwa. Na miejscu okazuje się, że twój przyjaciel nie mieszka w ścisłym centrum, tylko na przedmieściach. Znajomy A prosi więc swojego innego znajomego – tym razem B, pracującego niedaleko o przekazanie pieniędzy. On zgadza się, ale chce 10 zł za tzw. fatygę. Wydawać się może skomplikowane, jednak na takiej zasadzie działają właśnie przelewy zagraniczne.
Czym jest bank korespondent?
Jeżeli chcemy wykonać przelew to logiczne jest, że musimy posiadać konto w banku. Podobnie jest z bankami. Chcąc przesłać pieniądze bezpośrednio do banku znajdującego się poza granicami kraju, bank ten musi posiadać w nim rachunek dla danej waluty. Tego rodzaju rachunkami są konta loro i nostro.Loro – jest to rachunek banku zagranicznego w banku krajowym
Nostro – rachunek banku krajowego prowadzony w banku zagranicznym.
Trudno wyobrazić sobie sytuację, w której każdy bank na świecie posiadałby konto dla każdej waluty w każdym istniejącym banku. Dlatego też banki decydują się na założenie kont loro i nostro tylko w wybranych instytucjach, a w pozostałych przypadkach korzystają z usług pośredników. Tymi pośrednikami są właśnie korespondenci. Jest to możliwe dzięki rozbudowanej strukturze SWIFT, przypominającej sieć instytucji, w której każda może stać się pośrednikiem transakcji.
W jaki sposób działają banki korespondenci?
Wróćmy zatem do sytuacji hipotetycznej z początku tego artykułu, w którym osoba chcąca oddać pieniądze przyjacielowi pełni rolę banku, natomiast pomocnymi znajomymi, są właśnie korespondenci. Bank krajowy przesyła pieniądze do jednego z nich, za co pośrednik nalicza opłatę. Sytuacja dodatkowo komplikuje się w momencie, gdy korespondent nie współpracuje z bankiem docelowym i musi szukać… kolejnego pośrednika.Jakie są koszty przelewu zagranicznego?
Korzystając z sieci SWIFT koszty mogą okazać się niespodzianką, bo choć banki w tabelach opłat i prowizji podają kontrahentom cenę za realizację przelewów, to jednak na końcowy rachunek złożą się również prowizje pośredników. Wszystko zależy więc od tego, jak długa będzie ta sieć. Najwięcej możemy zatem zapłacić zalecając przelew środków na drugi koniec świata do niewielkiego i mało pupularnego banku.Trzeba się również liczyć z tym, że rachunek za transakcję może nie zostać wystawiony od razu i nawet po kilku tygodniach zostaniemy obciążeni opłatą za przelew. My lub odbiorca przelewu – wszystko w zależności jaką opcję wybierzemy. Jest też możliwość podziału kosztów transakcji.Przeczytaj również: Przelewy zagraniczne SEPA i SWIFT – który lepszy?
Na szczęście bank nie zawsze musi korzystać z pomocy korespondentów by dostarczyć pieniądze do instytucji, w której nie posiada rachunku loro lub nestro. Dla euro powstał bowiem system SEPA zrzeszający banki strefy euro, który umożliwia przekaz pieniędzy znacznie niższym kosztem.
Przelew walutowy do kraju równy przelewowi zagranicznemu
Na koszty pośredników powinny uważać także osoby zlecające przelew walutowy w obrębie kraju, ponieważ tego rodzaju przelew jest realizowany jak zagraniczny. Może się zatem okazać, że wysyłając pieniądze z krajowego konta walutowego, nim trafią one na wskazane inne krajowe konto, zwiedzą najpierw pół świata. To jednak nie jedyna pułapka, jaka czeka na osoby chcące dokonać tego rodzaju transakcję. Należy bowiem uważać by zlecając przelew zaznaczyć, że jest to przelew zagraniczny – zatem przykładowo przesyłając euro w obrębie kraju korzystać z SEPA. W przeciwnym razie bank potraktuje zlecenie jako przelew krajowy i najpierw przewalutuje kwotę na złote, a bank docelowy dokona ponownego przewalutowania na euro.Choć przelewy zagraniczne stały się już niemal codziennością, to jednak wciąż potrafią wiele kosztować. Dlatego nim zaakceptujemy transakcję dobrze jest dwukrotnie sprawdzić dane oraz mieć świadomość, że rachunek za transakcję może być wyższy niż się tego spodziewaliśmy.
Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.