euro, kurs euro
13 marca 2017,  00:00

Czas na euro?

W piątek wieczorem doszło do wzmożonej aktywności euro, w wyniku której kurs EUR/USD sięgnął wartości 1,07, natomiast EUR/PLN na otwarciu nowego tygodnia wykazał 4,34. Ruch ten został wywołany doniesieniami z ECB, czy ma jednak szansę się utrzymać?

 

Wydawać mogłoby się, że w piątek nie będzie ważniejszej informacji dla głównej pary walutowej niż raport z amerykańskiego rynku pracy. Dane te, choć silne, nie zdołały pobudzić apetytu w kwestii czerwcowej podwyżki stóp procentowych – marcowa zdaje się być już przez rynek przesądzona. Doszło więc do umocnienia wspólnej waluty kosztem dolara. Jak się okazało – był to jednak dopiero początek, ponieważ wieczorem kurs euro jeszcze silniej powędrował w kierunku północy, za co odpowiedzialne były doniesienia z ECB.

 

Banki centralne w centrum

Minęło kilka dni od ostatniego posiedzenia ECB w sprawie stóp procentowych. Rynek nie spodziewał się, by europejski bank zdecydował się na zmianę w polityce. O wiele większe znaczenie dla inwestorów miały więc słowa prezesa banku Mario Draghiego. Zabrzmiał on co prawda nieco bardziej “jastrzębio”, jednak nie dał sygnałów mogących świadczyć o rezygnacji z polityki niskich stóp. Tym większe zaskoczenie mogły wywołać piątkowe doniesienia. Według przecieku z ECB niewykluczone, że bank brałby pod uwagę możliwość podniesienia stóp jeszcze w trakcie trwania programu QE. Byłoby to wydarzenie bezprecedensowe dla rynku finansowego, dlatego pogłoska wystarczyła, by euro umocniło się do wartości 1,07. Spekulacje to jednak za mało by podtrzymać sentyment wokół euro i w najbliższym czasie o wiele ważniejsze okażą się fakty, a tych nie zabraknie.

Duże znaczenie będą mieć m.in. informacje napływające ze Stanów Zjednoczonych. W najbliższą środę FOMC podejmie decyzję w sprawie polityki monetarnej, a z wcześniejszych słów przedstawicieli Fed wynika, że prawdopodobieństwo podniesienia stóp o 25 pb jest bardzo duże. Inwestorzy będą więc wyczekiwać sygnałów mogących sugerować kolejny taki ruch w czerwcu.

 

15. marca – kumulacja emocji

15. marca to nie tylko dzień decyzji w USA. Dla notowań euro znaczenie będą mieć również nastroje związane z wyborami w państwach Europy. Choć na chwilę obecną napięcia polityczne uspokoiły się, to nie można wykluczyć, że pobudką okaże się właśnie środa. Wtedy to do urn ruszą obywatele Holandii. Mimo, że zwycięstwo eurosceptycznego Geerta Wildersa nie powinno wywołać większych zawirowań na rynku walutowym, to może wskrzesić ono niepewności, które pojawiły się podczas głosowania w sprawie Brexitu, a także wyborów w Stanach Zjednoczonych. Coraz silniej zaczną dochodzić wtedy do głosu niepokoje wokół kwietniowych wyborów we Francji. Na 15. marca przypada również dzień wygaśnięcia limitu długu publicznego Stanów Zjednoczonych, o czym poinformował niedawno sekretarz skarbu Steven Mnuchin.

 

Choć w pojedynkę wydarzenia te mogłyby zostać odebrane przez rynek neutralnie, to nie można wykluczyć, że ich kumulacja wywoła wahania na wykresach walutowych w wyniku których dojdzie do osłabienia euro i przede wszystkim walut rynków wschodzących, wśród których znajduje się złoty.

Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *