Biznesowe gry planszowe, które uczą jak wygrywać w prawdziwym życiu

Większość osób biznes na planszy kojarzy wyłącznie z papierowymi banknotami Monopoly. A tymczasem od kilkudziesięciu lat na rynku jest coraz więcej gier, traktujących ekonomię całkiem poważnie. W dodatku przeznaczonych niekoniecznie dla dzieci.

To takie przyjemne z pożytecznym – gramy w grę a jednocześnie uczymy się jak zarządzać ryzykiem, kontrolować przepływ pieniędzy albo rozwijać swój własny interes. Współczesne planszówki znacznie rozwinęły się od czasów wspomnianego Monopoly, do tego stopnia, że nawet szacowne korporacje wykorzystują je jako elementy szkoleniowe. Sprawdźmy, jakie tytuły są szczególnie warte uwagi.

Ekonomiczna gra planszowa – Cashflow

To absolutny klasyk wśród gier traktujących o ekonomii, inwestowaniu i pieniądzach. Zaczynamy z przydzielonym zawodem, statusem społecznym, zarobkami i zobowiązaniami finansowymi, a pierwszym etapem jest wyścig szczurów. Nasz pionek, nie mniej ni więcej w kształcie pędzącego szczura, będzie starał się wyrwać z zamkniętego kręgu zarobków i wydatków. Dopiero kiedy nam się to uda, zaczniemy realizację celu gry (marzenia). Osiągniemy to wyłącznie poprzez rozważne inwestowanie, oszczędzanie i pomnażanie pieniędzy. Gra w precyzyjny sposób obrazuje mechanizmy współczesnej ekonomii i jest często polecana osobom stawiającym pierwsze kroki w tej dziedzinie.

Wysokie napięcie

Lepiej rozwijać tanie ale mało ekonomiczne elektrownie węglowe, pójść w spalane śmieci czy poczekać na mega-wydajne ale kosztowne elektrownie atomowe? Ile miast da się podłączyć do naszej sieci aby inwestycja się zwróciła? I czy przeciwnicy nie ubiegną nas w licytacji o najlepsze oferty? Takie wyzwania stawia przed graczami “Wysokie napięcie” – gra o zarabianiu pieniędzy na energii elektrycznej. Zdobyła dziesiątki nagród na całym świecie, doczekała się kilkunastu rozszerzeń i od 2007 roku jest stale w liście bestsellerów.

Agricola

Twarda ekonomia dla domorosłych rolników. Zaczynasz w małej chatce mając do dyspozycji tylko dwóch członków rodziny. Jeżeli zabierzesz dostateczną ilość drewna i trzciny możesz swój domek rozbudować. Będzie wtedy gotowy na powiększenie familii. To jednak wiąże się ze zwiększeniem zapotrzebowania na żywność. Warto zacząć hodować zwierzęta, ale żeby to robić wydajnie należy zaopatrzyć się w Pomocników i Ulepszenia. W czasie żniw pracownicy wysyłani są na pola, nie mogą się jednak wtedy zajmować innymi rzeczami. Musisz tak nimi zarządzać, aby maksymalnie wykorzystać czas i zoptymalizować pracę gospodarstwa. Wygrywasz kiedy komfort mieszkańców osiągnie wyznaczony poziom a dom i otoczenie przyniosą najwięcej punktów. Agricola jest zatem niczym innym jak grą w zarządzanie, jedynie opakowaną w formę przystępniejszą dla szerokiego grona odbiorców.

Twoja kolej

Mimo dość oklepanego tematu jakim są pociągi, “Twoja kolej” to niebanalna gra pokazująca mechanizmy spekulacji, licytacji i planowania wydatków. Jeżeli nie odrzucą nas wagoniki i lokomotywy, które równie dobrze mogłyby zostać zastąpione pakietami udziałów i akcjami giełdowymi, to gra może wciągnąć na długie godziny. Czy lepiej wydać więcej pieniędzy w bieżącej turze licząc na zwrot z nawiązką czy licytować z mniejszym ryzykiem ale i mniejszą szansą na wielki sukces? Jak zmusić przeciwników do wydania więcej, niż zamierzają i samemu nie dać się na to złapać? Co ciekawe, temat kolei może być zaletą, bo gra nadaje się całkiem nieźle jako wprowadzenie do mechanizmów finansowych dla młodszych uczestników.

Stinky Busines

Czyli jak zarobić na odpadach. Temat nośny z nutką edukacji, w tle mamy jednak solidne zaplecze ekonomiczne. Spalarnie, które szybko się zwracają ale na dłuższą metę przynoszą mały zysk czy segregacja? Jeśli segregować to jak pozyskać najcenniejsze aluminium i szkło? Kiedy inwestować żeby przeskoczyć przeciwników a kiedy odpuścić i zbierać pieniądze na kolejne tury? Zarządzanie odpadami jest obecnie nieprawdopodobnie dochodowym interesem a “Stinky Business” doskonale to ilustruje.

Mogłoby się wydawać, że finanse i ekonomia to tematy zbyt poważne jak na gry planszowe. Okazuje się, że jest wręcz odwrotnie – forma rozrywki sprzyja popularyzacji zagadnień biznesowych. Być może w ten sposób niektóre specjalistyczne zagadnienia będą w stanie łatwiej trafić do szerszego grona odbiorców.