18 miesięcy trwały prace nad zmianami w Kodeksie pracy. Teraz propozycja Komisji Kodyfikacyjnej trafiła do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Poprawki w projekcie nanoszone były do ostatniej chwili, czy możemy więc liczyć, że nowe prawo pracy zachwyci wszystkich?
Niestety treść projektu, który de facto projektem ustaw jeszcze nie jest, wciąż pozostaje dużą tajemnicą, a chcąc poznać szczegóły – musimy się nauczyć czytać między wierszami.
Nowe prawo pracy może zmienić wiele
Zmiany w Kodeksie Pracy, który już od 40 lat towarzyszy Polakom, rozpalają wyobraźnię. W końcu dotknąć mogą one wszystkich – pracowników na etacie, samozatrudnionych, osób wykonujących zlecenie czy pracodawców. Informacje, które pojawiały się w mediach pozwalały jedynie nakreślić kierunek, którym ma zamiar podążać Komisja. Rozważane były m.in. kwestie:- rezygnacji z umów śmieciowych,
- wydłużenia urlopu wypoczynkowego do 26 dni dla każdego zatrudnionego,
- braku możliwości przeniesienia zaległego urlopu na kolejny rok,
- braku urlopu na żądanie,
- likwidacji premii uznaniowych.
Więcej na ten temat pisaliśmy w artykule: Obowiązkowy urlop i niższe premie. Rząd szykuje zmiany w kodeksie pracy
I choć 14 marca Komisja poinformowała o końcu prac nad propozycjami – szczegółów wciąż jest niewiele. Wiemy tyle, że przygotowane projekty Kodeksów nie są jeszcze projektami ustaw. I muszą pokonać długą drogę, by wejść w życie. Pierwszym przystankiem na tej drodze będzie Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Następnie treść ma trafić do oceny opinii publicznej. Szczegółów na jej temat wciąż jest jednak niewiele, a przewodniczący Komisji Marcin Zieleniecki wypowiada się o niej bardzo ostrożnie. Oto co możemy wyczytać między wierszami.
To nie koniec umów śmieciowych?
Umowy cywilnoprawne oraz terminowe umowy o pracę są w Polsce prawdziwą plagą. Pracodawcy upodobali sobie tę formę zatrudniania, sprawiając że nasz kraj pod względem ilości tzw. śmieciówek znacznie przewyższa europejską średnią. Komisja w zamian proponuje stosowanie umów, które do tej pory nie pojawiały się w prawie pracy. Wśród nich Zieleniecki wymienia umowy o pracę sezonową, umowę o pracę dorywczą, umowę o pracę nieetatową. Równocześnie podkreślił, że nie zgadza się z tezą by “komisja kodyfikacyjna wykluczyła pracę na podstawie umów cywilnoprawnych. Taka możliwość istnieje”.Urlop równy dla wszystkich
Jednym z założeń Komisji było to, aby długość urlopu wypoczynkowego nie była zależna od stażu w danej firmie. Miało się to odbyć niejako kosztem urlopu na żądanie, który miałby zostać zlikwidowany. W kwestii dłuższego urlopu – zdanie nie zostało zmienione. Każdy z zatrudnionych będzie miał do wykorzystania 26 dni, jednak przy równoczesnym pozostawieniu urlopów na żądanie. Co jednak w kwestii niewykorzystanego urlopu? Jesienią pojawiała się propozycja by skrócić czas na jego wykorzystanie do marca, a nie września jak to było do tej pory.W składzie Komisji Kodyfikacyjnych znalazło się 14 członków. Projekt został przegłosowany przez zdecydowaną większość. 10 osób opowiedziało się za, przeciw – 3. Jedna się nie stawiła z powodu wyjazdu za granicę.
Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.