Dziś mija termin spłaty skonsolidowanych rat do Międzynarodowego Funduszu Walutowego przez Grecję. Według informacji z różnych źródeł wynika, że Grecy nie spłacą długu.
Nie oznacza to jednak jeszcze bankructwa. W centrum uwagi pozostaje niedzielne referendum, do czasu którego żadnego punktu zwrotnego nie będzie. Relatywnie stabilny handel na rynku finansowym lekko umocnił złotówkę. Spekulacje inwestorów jednak z godziny na godzinę zmieniają kierunki notowań na większości par walutowych.
Podwyżka stóp procentowych w USA zagrożona przez sytuacje w Grecji
Wtorkowy handel na rynku walutowym w porównaniu z wczorajszym miał łagodniejszy przebieg. Inwestorzy rozważali możliwe scenariusze przyszłości dla Grecji. Również zastanawiali się nad konsekwencjami ewentualnego bankructwa dla pozostałych państw UE w przypadku, gdy Grecy podczas referendum zakreślą „NIE” dla dalszych cięć i oszczędności. Niepewne losy tego państwa wywołały spore wątpliwości wśród członów Rezerwy Federalnej, którzy obawiają się globalnych skutków w przypadku ogłoszenia upadłości finansowej przez Ateńczyków. W związku z tym tak przez wielu wyczekiwana podwyżka stóp procentowych w USA jest zagrożona. Oprócz czwartkowych danych z amerykańskiego rynku pracy istotna dla dolara będzie jutrzejsza finalna wartość indeksu PMI dla przemysłu. Średnia wartość USD wyniosła dziś 1,11 EUR.
Do referendum bez punktu zwrotnego
Dramat, z jakim zmierza się Grecja negatywnie oddziałuje na waluty rynków wschodzących. Złotówka na parze z euro nie odczuła tego tak drastycznie, jak w zestawieniu z frankiem szwajcarskim. Mimo że temat greckich problemów finansowych dotyczy w sposób bezpośredni wspólnej waluty, to euro nie zareagowało mocno na wczorajsze doniesienia o porzuceniu dalszych negocjacji przez premiera Tsiprasa. Być może, tak jak podkreślaliśmy to wcześniej EUR czeka na pewne i rzetelne informacje do jakiegokolwiek mocniejszego ruchu. Do czasu referendum atmosfera na rynku walutowym będzie napięta, ale nie będzie prawdopodobnie żadnego punktu zwrotnego. Jedynie w środę w Bundestagu odbędzie się debata na temat Grecji, natomiast do niedzieli Donald Tusk nie przewiduje zwołania szczytu państw UE. Podczas dzisiejszej sesji średnia wartość euro wyniosła 4,18 PLN.
Dolar odzyskuje siły
Para USD/PLN po wczorajszej panice na rynku dziś rozpoczęła notowania dużo niżej, bo od wartości 3,73 którą zakończyliśmy sesję w piątek. Dziś tak wysokiego poziomu jak w poniedziałek nie było, ale amerykańska waluta miała sporą przewagę nad PLN. Sytuacja Grecji mocno rzutuje na kursy walut, zanim zostanie podjęta ostateczna decyzja wahania będą rzeczą naturalną. Do czasu ustabilizowania się sytuacji na ryzyko kursowe będą skazane zwłaszcza osoby wyjeżdżające na wakacje za granicę. Dlatego dobrze jest wcześniej pomyśleć o wymianie walut za pośrednictwem kantoru internetowego. Dzięki wymianie online zaoszczędzić można nie tylko pieniądze, ale i czas. Średnia wartość dolara wyniosła dziś 3,74 PLN.
Nerwowa atmosfera na rynku źle wpływa na franka
Dzisiejsze notowania pary CHF/PLN rozpoczęły się od wartości 4,03. Po opublikowaniu zaskakująco niskiego indeksu instytutu KOF – pokazuje on jak może się zmienić szwajcarska gospodarka w najbliższych 6 miesiącach – kurs zszedł w dół do poziomu 4,01. Niedługo cieszyliśmy oko takim widokiem, ponieważ przed południem CHF podskoczył powyżej 4,03 poczym skorygował do 4,02. Oprócz nerwowej atmosfery związanej z Greckimi problemami na notowania franka szwajcarskiego będzie miała wpływ wartość indeksu PMI dla przemysłu, którą poznamy jutro. Negatywne emocje u „frankowiczów” z dnia na dzień wzrastają, nieustannie od stycznia obawiają się o swoją przyszłość. Przez przewartościowanego franka sytuacja finansowa wielu z Polaków uległa znacznemu pogorszeniu. Na razie działania rządu w ich sprawie są mizerne w skutkach, ale być może po jesiennych wyborach nastąpi jakiś przewrót w tej sprawie. Średnia wartość CHF wyniosła dziś 4,02 PLN.
Dziś mija termin spłaty skonsolidowanych rat do Międzynarodowego Funduszu Walutowego przez Grecję. Według informacji z różnych źródeł wynika, że Grecy nie spłacą długu.
Nie oznacza to jednak jeszcze bankructwa. W centrum uwagi pozostaje niedzielne referendum, do czasu którego żadnego punktu zwrotnego nie będzie. Relatywnie stabilny handel na rynku finansowym lekko umocnił złotówkę. Spekulacje inwestorów jednak z godziny na godzinę zmieniają kierunki notowań na większości par walutowych.
Podwyżka stóp procentowych w USA zagrożona przez sytuacje w Grecji
Wtorkowy handel na rynku walutowym w porównaniu z wczorajszym miał łagodniejszy przebieg. Inwestorzy rozważali możliwe scenariusze przyszłości dla Grecji. Również zastanawiali się nad konsekwencjami ewentualnego bankructwa dla pozostałych państw UE w przypadku, gdy Grecy podczas referendum zakreślą „NIE” dla dalszych cięć i oszczędności. Niepewne losy tego państwa wywołały spore wątpliwości wśród członów Rezerwy Federalnej, którzy obawiają się globalnych skutków w przypadku ogłoszenia upadłości finansowej przez Ateńczyków. W związku z tym tak przez wielu wyczekiwana podwyżka stóp procentowych w USA jest zagrożona. Oprócz czwartkowych danych z amerykańskiego rynku pracy istotna dla dolara będzie jutrzejsza finalna wartość indeksu PMI dla przemysłu. Średnia wartość USD wyniosła dziś 1,11 EUR.
Do referendum bez punktu zwrotnego
Dramat, z jakim zmierza się Grecja negatywnie oddziałuje na waluty rynków wschodzących. Złotówka na parze z euro nie odczuła tego tak drastycznie, jak w zestawieniu z frankiem szwajcarskim. Mimo że temat greckich problemów finansowych dotyczy w sposób bezpośredni wspólnej waluty, to euro nie zareagowało mocno na wczorajsze doniesienia o porzuceniu dalszych negocjacji przez premiera Tsiprasa. Być może, tak jak podkreślaliśmy to wcześniej EUR czeka na pewne i rzetelne informacje do jakiegokolwiek mocniejszego ruchu. Do czasu referendum atmosfera na rynku walutowym będzie napięta, ale nie będzie prawdopodobnie żadnego punktu zwrotnego. Jedynie w środę w Bundestagu odbędzie się debata na temat Grecji, natomiast do niedzieli Donald Tusk nie przewiduje zwołania szczytu państw UE. Podczas dzisiejszej sesji średnia wartość euro wyniosła 4,18 PLN.
Dolar odzyskuje siły
Para USD/PLN po wczorajszej panice na rynku dziś rozpoczęła notowania dużo niżej, bo od wartości 3,73 którą zakończyliśmy sesję w piątek. Dziś tak wysokiego poziomu jak w poniedziałek nie było, ale amerykańska waluta miała sporą przewagę nad PLN. Sytuacja Grecji mocno rzutuje na kursy walut, zanim zostanie podjęta ostateczna decyzja wahania będą rzeczą naturalną. Do czasu ustabilizowania się sytuacji na ryzyko kursowe będą skazane zwłaszcza osoby wyjeżdżające na wakacje za granicę. Dlatego dobrze jest wcześniej pomyśleć o wymianie walut za pośrednictwem kantoru internetowego. Dzięki wymianie online zaoszczędzić można nie tylko pieniądze, ale i czas. Średnia wartość dolara wyniosła dziś 3,74 PLN.
Nerwowa atmosfera na rynku źle wpływa na franka
Dzisiejsze notowania pary CHF/PLN rozpoczęły się od wartości 4,03. Po opublikowaniu zaskakująco niskiego indeksu instytutu KOF – pokazuje on jak może się zmienić szwajcarska gospodarka w najbliższych 6 miesiącach – kurs zszedł w dół do poziomu 4,01. Niedługo cieszyliśmy oko takim widokiem, ponieważ przed południem CHF podskoczył powyżej 4,03 poczym skorygował do 4,02. Oprócz nerwowej atmosfery związanej z Greckimi problemami na notowania franka szwajcarskiego będzie miała wpływ wartość indeksu PMI dla przemysłu, którą poznamy jutro. Negatywne emocje u „frankowiczów” z dnia na dzień wzrastają, nieustannie od stycznia obawiają się o swoją przyszłość. Przez przewartościowanego franka sytuacja finansowa wielu z Polaków uległa znacznemu pogorszeniu. Na razie działania rządu w ich sprawie są mizerne w skutkach, ale być może po jesiennych wyborach nastąpi jakiś przewrót w tej sprawie. Średnia wartość CHF wyniosła dziś 4,02 PLN.
Zespół ekantor.pl
Zobacz nasze pozostałe komentarze walutowe!