Czy wolno się cieszyć? Podsumowanie tygodnia. Komentarz walutowy 16-20.01.2023
Czy wolno się cieszyć? Podsumowanie tygodnia. Komentarz walutowy 16-20.01.2023
Lepsze nastroje polskich konsumentów i niemieckich inwestorów, gorsze dane z amerykańskiej gospodarki i osłabienie pozycji złotego.
Inaczej niż za oceanem w Polsce początkiem roku obserwujemy lekką poprawę nastrojów konsumentów. Jak wynika z danych GUS mniej obawiamy się bezrobocia, ale jednocześnie więcej Polaków ma gorsze oczekiwania w kwestii oszczędzania pieniędzy, co nie dziwi w kontekście szybkiego zbliżania się do szczytu inflacji. Jednak można patrzeć na 2023 rok w perspektywie pozytywów, w końcu po szczycie inflacji musi przyjść w końcu jej spadek i tu po cichu pewnie każde gospodarstwo domowe liczy, na to że będzie on szybki.
Nastroje wśród niemieckich analityków i inwestorów instytucjonalnych wyrażone w indeksie instytutu ZEW pozytywnie zaskakują. Po jedenastu miesiącach na minusie w końcu pojawia się światełko w tunelu. W ciągu tygodnia wartość indeksu wzrosła o ponad 40 punktów, co jest drugim najsilniejszym wzrostem w historii tego wskaźnika (lepiej było w kwietniu 2020 roku). Warto dodać, że pozytywne oczekiwania wśród analityków i inwestorów w Niemczech bywały już sygnałem hossy.
Przykryta nieco aferą korupcyjną w Parlamencie Europejskim inflacja bazowa w grudniu spadła o 0,4%. Swój udział ma tu silny spadek cen energii (o 6,6% miesiąc do miesiąca).
Inwestorzy po publikacji fatalnych danych w amerykańskiej gospodarki mają niewiele powodów do radości. Grudniowa sprzedaż detaliczna była aż o 1,1% niższa niż w listopadzie – takie dane w okresie świątecznego zakupowego szaleństwa oznaczają, że w Stanach Zjednoczonych konsument coraz mocniej zastanawia się nad każdym wydanym dolarem. Grudniowy wynik sprzedaży detalicznej jest najgorszy od 12 miesięcy. Potwierdzają to wzrastające zapasy niesprzedanych towarów (o 0,4% więcej niż w listopadzie). W ujęciu miesiąc do miesiąca spadła też w USA produkcja przemysłowa (spadek o 0,7%), co jest największym spadkiem od dwóch lat. Co więcej w środę Amerykanie dowiedzieli się, że stopa funduszy federalnych musi znaleźć się powyżej 5%, by spróbować „przydusić” inflację. Oznacza to, że już pierwszego dnia lutego za oceanem spodziewane są kolejne – tym razem łagodniejsze niż poprzednie – podwyżki.
Euro zaciąga hamulec
12 stycznia 2023 roku był ostatnim dniem kiedy euro drożało. Do minionego wtorku spadło na poziom 1,08 i wciąż nieznacznie, ale traci na wartości względem amerykańskiej waluty. Wspólnotowemu pieniądzu nie będą pomagać słabe informacje na temat światowego wzrostu ani surowe plany Europejskiego Banku Centralnego. Dziś średni kurs w parze EUR/USD zatrzymuje się na poziomie 1,08.
EUR/USD żródło: Bankier.pl
Drogo jak pod koniec października
W połowie stycznia ubiegłego roku za jedno euro płaciliśmy średnio 4,51, w tym roku sytuacja jest gorsza. Już początek stycznia pokazał, że nieunikniona podwyżka euro, popchnie je powyżej najlepszego w tym miesiącu poziomu 4,65. 20 stycznia, czyli w przedostatni piątek pierwszego miesiąca 2023 roku średni kurs w parze EUR/PLN stabilizuje się na poziomie 4,70.
EUR/PLN żródło: Bankier.pl
Inwestorzy jeszcze nie w popłochu, ale …
Gorsze dane z amerykańskiej gospodarki to zła wiadomość dla złotego. Ryzyko pogłębiania się recesji to naturalnie punkt odwrotu inwestorów od walut słabszych i mniej stabilnych, takich jak złoty. Ostatnim momentem „tańszego dolara” było wtorkowe popołudnie, kiedy średni kurs w parze USD/PLN oscylował w okolicach 4,31. Dziś za jednego dolara płacimy średnio 4,35 złotego.
USD/PLN źródło: Bankier.pl
Frank znów w formie
W tym tygodniu frank szwajcarski umocnił się względem wspólnotowej waluty. Od kiedy jeden frank kosztuje więcej niż jedno euro, podrożała też jego cena wyrażona w złotówkach i to niemało, bo około 23 grosze. Jedyna znacząca obniżka miała miejsce we czwartek (do około 4,73). 20 stycznia wczesnym popołudniem średni kurs w parze CHF/PLN to 4,72.
CHF/PLN źródło: Bankier.pl
Nie mogło być inaczej
Po zeszłotygodniowych mało znaczących ruchach w parze GBP/PLN ten tydzień nie przynosi wiele dobrego złotówce. Od wtorkowego poranka cena funta zaczęła dość dynamicznie piąć się ku górze. Czwartkowy delikatny spadek utrzymał się zaledwie do południa, zaś dzisiejsze piątkowe popołudnie zamykamy średnim kursem w parze GBP/PLN na poziomie 5,37.
Lepsze nastroje polskich konsumentów i niemieckich inwestorów, gorsze dane z amerykańskiej gospodarki i osłabienie pozycji złotego.
Inaczej niż za oceanem w Polsce początkiem roku obserwujemy lekką poprawę nastrojów konsumentów. Jak wynika z danych GUS mniej obawiamy się bezrobocia, ale jednocześnie więcej Polaków ma gorsze oczekiwania w kwestii oszczędzania pieniędzy, co nie dziwi w kontekście szybkiego zbliżania się do szczytu inflacji. Jednak można patrzeć na 2023 rok w perspektywie pozytywów, w końcu po szczycie inflacji musi przyjść w końcu jej spadek i tu po cichu pewnie każde gospodarstwo domowe liczy, na to że będzie on szybki.
Nastroje wśród niemieckich analityków i inwestorów instytucjonalnych wyrażone w indeksie instytutu ZEW pozytywnie zaskakują. Po jedenastu miesiącach na minusie w końcu pojawia się światełko w tunelu. W ciągu tygodnia wartość indeksu wzrosła o ponad 40 punktów, co jest drugim najsilniejszym wzrostem w historii tego wskaźnika (lepiej było w kwietniu 2020 roku). Warto dodać, że pozytywne oczekiwania wśród analityków i inwestorów w Niemczech bywały już sygnałem hossy.
Przykryta nieco aferą korupcyjną w Parlamencie Europejskim inflacja bazowa w grudniu spadła o 0,4%. Swój udział ma tu silny spadek cen energii (o 6,6% miesiąc do miesiąca).
Inwestorzy po publikacji fatalnych danych w amerykańskiej gospodarki mają niewiele powodów do radości. Grudniowa sprzedaż detaliczna była aż o 1,1% niższa niż w listopadzie – takie dane w okresie świątecznego zakupowego szaleństwa oznaczają, że w Stanach Zjednoczonych konsument coraz mocniej zastanawia się nad każdym wydanym dolarem. Grudniowy wynik sprzedaży detalicznej jest najgorszy od 12 miesięcy. Potwierdzają to wzrastające zapasy niesprzedanych towarów (o 0,4% więcej niż w listopadzie). W ujęciu miesiąc do miesiąca spadła też w USA produkcja przemysłowa (spadek o 0,7%), co jest największym spadkiem od dwóch lat. Co więcej w środę Amerykanie dowiedzieli się, że stopa funduszy federalnych musi znaleźć się powyżej 5%, by spróbować „przydusić” inflację. Oznacza to, że już pierwszego dnia lutego za oceanem spodziewane są kolejne – tym razem łagodniejsze niż poprzednie – podwyżki.
Euro zaciąga hamulec
12 stycznia 2023 roku był ostatnim dniem kiedy euro drożało. Do minionego wtorku spadło na poziom 1,08 i wciąż nieznacznie, ale traci na wartości względem amerykańskiej waluty. Wspólnotowemu pieniądzu nie będą pomagać słabe informacje na temat światowego wzrostu ani surowe plany Europejskiego Banku Centralnego. Dziś średni kurs w parze EUR/USD zatrzymuje się na poziomie 1,08.
EUR/USD
żródło: Bankier.pl
Drogo jak pod koniec października
W połowie stycznia ubiegłego roku za jedno euro płaciliśmy średnio 4,51, w tym roku sytuacja jest gorsza. Już początek stycznia pokazał, że nieunikniona podwyżka euro, popchnie je powyżej najlepszego w tym miesiącu poziomu 4,65. 20 stycznia, czyli w przedostatni piątek pierwszego miesiąca 2023 roku średni kurs w parze EUR/PLN stabilizuje się na poziomie 4,70.
EUR/PLN
żródło: Bankier.pl
Inwestorzy jeszcze nie w popłochu, ale …
Gorsze dane z amerykańskiej gospodarki to zła wiadomość dla złotego. Ryzyko pogłębiania się recesji to naturalnie punkt odwrotu inwestorów od walut słabszych i mniej stabilnych, takich jak złoty. Ostatnim momentem „tańszego dolara” było wtorkowe popołudnie, kiedy średni kurs w parze USD/PLN oscylował w okolicach 4,31. Dziś za jednego dolara płacimy średnio 4,35 złotego.
USD/PLN
źródło: Bankier.pl
Frank znów w formie
W tym tygodniu frank szwajcarski umocnił się względem wspólnotowej waluty. Od kiedy jeden frank kosztuje więcej niż jedno euro, podrożała też jego cena wyrażona w złotówkach i to niemało, bo około 23 grosze. Jedyna znacząca obniżka miała miejsce we czwartek (do około 4,73). 20 stycznia wczesnym popołudniem średni kurs w parze CHF/PLN to 4,72.
CHF/PLN
źródło: Bankier.pl
Nie mogło być inaczej
Po zeszłotygodniowych mało znaczących ruchach w parze GBP/PLN ten tydzień nie przynosi wiele dobrego złotówce. Od wtorkowego poranka cena funta zaczęła dość dynamicznie piąć się ku górze. Czwartkowy delikatny spadek utrzymał się zaledwie do południa, zaś dzisiejsze piątkowe popołudnie zamykamy średnim kursem w parze GBP/PLN na poziomie 5,37.
GBP/PLN
źródło: Bankier.pl