Złoty stabilnie zareagował na wyniki wyborów parlamentarnych. W najbliższych dniach bardzo ważne dla naszej waluty będą wypowiedzi PiS odnośnie planów dotyczących polityki monetarnej w naszym kraju. Najważniejszym wydarzeniem tego tygodnia mogącym istotnie wpłynąć na kursy walut, będzie środowe posiedzenie Fedu.
Spokojny poniedziałek przed Fedem
Poniedziałkowa sesja przebiegła na parze EUR/USD relatywnie spokojnie. Niewielkie wahania odbywały się między górną i dolną granicą 1,10. Brak ważniejszych wydarzeń dla powyższych walut spowodował, że inwestorzy przygotowywali się do najważniejszego w tym tygodniu wydarzenia, którym będzie środowe posiedzenie Federalnego Komitetu ds. Operacji Otwartego Rynku. Jest mało prawdopodobne, aby jeszcze w tym roku dokonały się jakieś zmiany w wysokości stóp procentowych w USA. Jednak wobec ostatnich wydarzeń na gruncie europejskim – zapowiedź EBC o dalszym luzowaniu polityki pieniężnej – może mieć ciekawe odbicie na kursach walut. Średnia wartość dolara wyniosła dziś 1,10 EUR.
PiS u władzy
Reakcja naszej waluty na wyniki wyborów w pierwszych godzinach sesji była niewielka. To, że wygra PiS, był wiadome już wcześniej, ale zdobycie takiej przewagi nad innymi partiami już nie. Prawo i Sprawiedliwość zdobywając 37,7 proc. głosów prawdopodobnie będzie w stanie samodzielnie sprawować władzę, jednak na potwierdzenie musimy poczekać do jutra. Tuż po otwarciu sesji nastąpiło umocnienie PLN z 4,26 do 4,24. W dalszej części dnia w siły rosło euro. W godzinach popołudniowych polski złoty osłabił się dochodząc do wartości 4,27. Taki stan nie powinien utrzymać się jednak długo. Istotne w najbliższym czasie dla polskiego złotego będą wypowiedzi członków PiS na temat polityki pieniężnej NBP. PLN może silnie reagować na informacji związane z planami dotyczącymi stóp procentowych w Polsce. Średni kurs euro wyniósł dziś 4,26 PLN.
Chwilowe umocnienie złotego
Sytuacja złotego na parze z dolarem była bardzo zbliżona do tej z euro. Początek sesji charakteryzował się umocnieniem PLN. Później złotówka osłabiła się w konsekwencji dochodząc do poziomu 3,87, który okazał się nowym maximum. Taka wartość ostatni raz była widziana na wykresach walutowych w połowie marca. Notowania złotego na parze z dolarem będą w najbliższych dniach zależne od spekulacji uczestników rynku na temat wydźwięku środowego posiedzenia Fedu oraz jutrzejszych ostatecznych wyników polskich wyborów parlamentarnych. Na początku tygodnia dolar średnio został wyceniony na 3,86 PLN.
Mocny frank, już niedługo?
Pierwsze godziny sesji na parze CHF/PLN wskazywały na to, że złotówka umocni się wobec franka na nieco dłużej. Niestety wahania na tej parze były dość duże, przez większą część sesji z przewagą dla CHF. Przyczyn osłabienie złotego nie należy szukać w wygranej PiSu w wyborach, a raczej w niepewności związanej z przyszłymi losami naszej gospodarki, co jest raczej naturalną reakcją na czynnik ryzyka, którym w tym przypadku są zmiany polityczne. Duże znaczenie ma również to, że Prawo i Sprawiedliwość ma szanse na samodzielne (pierwszy raz od 1989 r.) stworzenie rządu bez koalicjantów. Rynek walutowy w najbliższych dniach będzie bacznie wsłuchiwał się zapowiedzi wprowadzenia obiecanych zmian. Zwłaszcza „frankowicze” będą niecierpliwie czekać na obiecywaną im pomoc. Średni kurs franka podczas dzisiejszej sesji wyniósł 3,93 PLN.
Złoty stabilnie zareagował na wyniki wyborów parlamentarnych. W najbliższych dniach bardzo ważne dla naszej waluty będą wypowiedzi PiS odnośnie planów dotyczących polityki monetarnej w naszym kraju. Najważniejszym wydarzeniem tego tygodnia mogącym istotnie wpłynąć na kursy walut, będzie środowe posiedzenie Fedu.
Spokojny poniedziałek przed Fedem
Poniedziałkowa sesja przebiegła na parze EUR/USD relatywnie spokojnie. Niewielkie wahania odbywały się między górną i dolną granicą 1,10. Brak ważniejszych wydarzeń dla powyższych walut spowodował, że inwestorzy przygotowywali się do najważniejszego w tym tygodniu wydarzenia, którym będzie środowe posiedzenie Federalnego Komitetu ds. Operacji Otwartego Rynku. Jest mało prawdopodobne, aby jeszcze w tym roku dokonały się jakieś zmiany w wysokości stóp procentowych w USA. Jednak wobec ostatnich wydarzeń na gruncie europejskim – zapowiedź EBC o dalszym luzowaniu polityki pieniężnej – może mieć ciekawe odbicie na kursach walut. Średnia wartość dolara wyniosła dziś 1,10 EUR.
PiS u władzy
Reakcja naszej waluty na wyniki wyborów w pierwszych godzinach sesji była niewielka. To, że wygra PiS, był wiadome już wcześniej, ale zdobycie takiej przewagi nad innymi partiami już nie. Prawo i Sprawiedliwość zdobywając 37,7 proc. głosów prawdopodobnie będzie w stanie samodzielnie sprawować władzę, jednak na potwierdzenie musimy poczekać do jutra. Tuż po otwarciu sesji nastąpiło umocnienie PLN z 4,26 do 4,24. W dalszej części dnia w siły rosło euro. W godzinach popołudniowych polski złoty osłabił się dochodząc do wartości 4,27. Taki stan nie powinien utrzymać się jednak długo. Istotne w najbliższym czasie dla polskiego złotego będą wypowiedzi członków PiS na temat polityki pieniężnej NBP. PLN może silnie reagować na informacji związane z planami dotyczącymi stóp procentowych w Polsce. Średni kurs euro wyniósł dziś 4,26 PLN.
Chwilowe umocnienie złotego
Sytuacja złotego na parze z dolarem była bardzo zbliżona do tej z euro. Początek sesji charakteryzował się umocnieniem PLN. Później złotówka osłabiła się w konsekwencji dochodząc do poziomu 3,87, który okazał się nowym maximum. Taka wartość ostatni raz była widziana na wykresach walutowych w połowie marca. Notowania złotego na parze z dolarem będą w najbliższych dniach zależne od spekulacji uczestników rynku na temat wydźwięku środowego posiedzenia Fedu oraz jutrzejszych ostatecznych wyników polskich wyborów parlamentarnych. Na początku tygodnia dolar średnio został wyceniony na 3,86 PLN.
Mocny frank, już niedługo?
Pierwsze godziny sesji na parze CHF/PLN wskazywały na to, że złotówka umocni się wobec franka na nieco dłużej. Niestety wahania na tej parze były dość duże, przez większą część sesji z przewagą dla CHF. Przyczyn osłabienie złotego nie należy szukać w wygranej PiSu w wyborach, a raczej w niepewności związanej z przyszłymi losami naszej gospodarki, co jest raczej naturalną reakcją na czynnik ryzyka, którym w tym przypadku są zmiany polityczne. Duże znaczenie ma również to, że Prawo i Sprawiedliwość ma szanse na samodzielne (pierwszy raz od 1989 r.) stworzenie rządu bez koalicjantów. Rynek walutowy w najbliższych dniach będzie bacznie wsłuchiwał się zapowiedzi wprowadzenia obiecanych zmian. Zwłaszcza „frankowicze” będą niecierpliwie czekać na obiecywaną im pomoc. Średni kurs franka podczas dzisiejszej sesji wyniósł 3,93 PLN.