Z notowaniami kursów walut bywa tak, że jak jedne czynniki przestaną mieć wpływ, pojawiają się inne. Tak też było dziś na rynku finansowym. Problemy związane z chińską gospodarką uspokoiły się, ale pojawiła się nowa determinanta. Napływ uchodźców z Syrii oraz Iraku wywołał spory niepokój wśród Europejczyków, co odbiło się na dzisiejszej wycenie walut.
Cisza na chińskim gruncie, wrzawa w Parlamencie Europejskim
Środek tygodnia przyniósł widoczną poprawę nastrojów wśród inwestorów. Uspokojenie się chińskiej gospodarki sprzyjało umocnienie się dolara podczas pierwszej części sesji. Para EUR/USD w ciągu dnia spadła do wartości 1,1150, od której nastąpiło odbicie. Muśnięty zaledwie poziom 1,12 nie został utrzymany, gdyż dzisiejszy kalendarz publikacji makro był prawie pusty. Skokowe zmiany na tej parze były spowodowane z jednej strony zagorzałą dyskusją w Parlamencie Europejskim na temat emigrantów, a z drugiej niezdecydowaniem inwestorów, co do miejsca do ulokowania swojego kapitału. Średnia wartość dolara wyniosła dziś 1,11 EUR.
Kryzys migracyjny
Notowanie pary EUR/PLN spadły dziś sukcesywnie do wartości 4,20. Miało to związek z debatą plenarną Parlamentu Europejskiego o stanie Unii Europejskiej. Największe kontrowersje wzbudził temat emigrantów. Wielu europosłów podkreślało, że istnieje realne zagrożenie dla Europejczyków wynikające z islamskiej natury emigrantów, którzy nie będą chcieli się w żaden sposób asymilować. Może to mieć bardzo negatywne konsekwencje dla wspólnoty. Wspomniano również, że problem finansowy Grecji został jedynie chwilowo zażegnany i może rozkwitnąć na nowo po wyborach parlamentarnych, które mają się odbyć w tym miesiącu. Wobec powyższych czynników średnia wartość euro wyniosła 4,20 PLN.
Słaby dolar przed posiedzeniem Fedu
Obserwując notowania na rynku surowców widzimy sporą zmienność. Złoto wydawało się, że po relatywnej stabilizacji zacznie się umacniać. Nie do końca miało to jednak swoje odzwierciedlenie na dzisiejszym wykresie notowań. Ropa natomiast po poniedziałkowym spadku dziś zbliżyła się do wartości 50 USD za baryłkę. Niezmiennie zmiany zachodzące na giełdzie surowców będą wpływać na kurs par walutowych. Dolar na parze ze złotówką przez pierwszą część sesji osłabił się schodząc do poziomu 3,75 od którego nastąpiło odbicie. W efekcie średnio na 1 USD trzeba było dziś średnio zapłacić 3,76 PLN.
Coraz lepiej na parze CHF/PLN
Wczorajszy zjazd pary CHF/PLN do poziomu 3,84 utrzymał się dziś tylko przez parę godzin po otwarciu sesji. W okolicach południa frank szwajcarski osiągnął maksymalną wartość 3,8668. Przez pozostałą część oscylował w granicy 3,85. Mimo to sytuacja na powyższej parze wygląda coraz lepiej. Ostatnie dane makro, które okazały się nie za dobre dla Szwajcarii sprzyjają naszej walucie. Od prawie dwóch tygodni nie została przełamana bariera 3,90. Utrzymanie się poniżej tego poziomu może oznaczać wejście w trend spadkowy na dłużej. Średnio na jednego franka trzeba było dziś zapłacić 3,85 PLN.
Z notowaniami kursów walut bywa tak, że jak jedne czynniki przestaną mieć wpływ, pojawiają się inne. Tak też było dziś na rynku finansowym. Problemy związane z chińską gospodarką uspokoiły się, ale pojawiła się nowa determinanta. Napływ uchodźców z Syrii oraz Iraku wywołał spory niepokój wśród Europejczyków, co odbiło się na dzisiejszej wycenie walut.
Cisza na chińskim gruncie, wrzawa w Parlamencie Europejskim
Środek tygodnia przyniósł widoczną poprawę nastrojów wśród inwestorów. Uspokojenie się chińskiej gospodarki sprzyjało umocnienie się dolara podczas pierwszej części sesji. Para EUR/USD w ciągu dnia spadła do wartości 1,1150, od której nastąpiło odbicie. Muśnięty zaledwie poziom 1,12 nie został utrzymany, gdyż dzisiejszy kalendarz publikacji makro był prawie pusty. Skokowe zmiany na tej parze były spowodowane z jednej strony zagorzałą dyskusją w Parlamencie Europejskim na temat emigrantów, a z drugiej niezdecydowaniem inwestorów, co do miejsca do ulokowania swojego kapitału. Średnia wartość dolara wyniosła dziś 1,11 EUR.
Kryzys migracyjny
Notowanie pary EUR/PLN spadły dziś sukcesywnie do wartości 4,20. Miało to związek z debatą plenarną Parlamentu Europejskiego o stanie Unii Europejskiej. Największe kontrowersje wzbudził temat emigrantów. Wielu europosłów podkreślało, że istnieje realne zagrożenie dla Europejczyków wynikające z islamskiej natury emigrantów, którzy nie będą chcieli się w żaden sposób asymilować. Może to mieć bardzo negatywne konsekwencje dla wspólnoty. Wspomniano również, że problem finansowy Grecji został jedynie chwilowo zażegnany i może rozkwitnąć na nowo po wyborach parlamentarnych, które mają się odbyć w tym miesiącu. Wobec powyższych czynników średnia wartość euro wyniosła 4,20 PLN.
Słaby dolar przed posiedzeniem Fedu
Obserwując notowania na rynku surowców widzimy sporą zmienność. Złoto wydawało się, że po relatywnej stabilizacji zacznie się umacniać. Nie do końca miało to jednak swoje odzwierciedlenie na dzisiejszym wykresie notowań. Ropa natomiast po poniedziałkowym spadku dziś zbliżyła się do wartości 50 USD za baryłkę. Niezmiennie zmiany zachodzące na giełdzie surowców będą wpływać na kurs par walutowych. Dolar na parze ze złotówką przez pierwszą część sesji osłabił się schodząc do poziomu 3,75 od którego nastąpiło odbicie. W efekcie średnio na 1 USD trzeba było dziś średnio zapłacić 3,76 PLN.
Coraz lepiej na parze CHF/PLN
Wczorajszy zjazd pary CHF/PLN do poziomu 3,84 utrzymał się dziś tylko przez parę godzin po otwarciu sesji. W okolicach południa frank szwajcarski osiągnął maksymalną wartość 3,8668. Przez pozostałą część oscylował w granicy 3,85. Mimo to sytuacja na powyższej parze wygląda coraz lepiej. Ostatnie dane makro, które okazały się nie za dobre dla Szwajcarii sprzyjają naszej walucie. Od prawie dwóch tygodni nie została przełamana bariera 3,90. Utrzymanie się poniżej tego poziomu może oznaczać wejście w trend spadkowy na dłużej. Średnio na jednego franka trzeba było dziś zapłacić 3,85 PLN.