Koniec wakacyjnego rozpędu? Podsumowanie tygodnia. Komentarz walutowy 30.08-3.09.2021
Koniec wakacyjnego rozpędu? Podsumowanie tygodnia. Komentarz walutowy 30.08-3.09.2021
Koniec lata, widmo kolejnej fali pandemii i bardziej realne spojrzenie na gospodarkę przyćmiewa pozytywne nastroje ekonomistów i producentów. To widać w indeksach i nie tylko. A co z walutami?
Najważniejszym wydarzeniem tygodnia w Polsce, jeśli wziąć pod uwagę sytuację międzynarodową, jest podjęta przez prezydenta Andrzeja Dudę, decyzja o wprowadzeniu w 183 miejscowościach w przy granicy z Białorusią stanu wyjątkowego.
Polska wciąż czeka na unijne pieniądze z Funduszu Odbudowy. Bruksela wstrzymuje się z decyzją o wypłacie argumentując to wątpliwościami dotyczącymi niezależnością polskich sądów, wolnością mediów oraz zasadą pierwszeństwa prawa EU.
Najwyższa od 20 lat inflacja pozostaje jednym z ciekawszych tematów nie tylko na forum politycznym, ale i w prywatnych rozmowach o podwyżkach pensji np. w budżetówce. Chociaż szybko rosnącą inflację wyraźnie bagatelizuje i rząd, i prezes Narodowego Banku Polskiego, spędza ona sen z powiek znacznej części ekonomistów. Teza o rosnących szybciej niż inflacja płacach nie przekonuje tych, których płace akurat nie rosną tak szybko jak inflacja.
Jeśli chodzi o rekordy inflacyjne, notujemy je również w Strefie Euro, zwłaszcza jeśli idzie o produkcje, tu w lipcu pojawił się 20-letni rekord. W pierwszym miesiącu wakacji ceny producentów w europejskim bloku walutowym były o 2,3 proc. wyższe niż w czerwcu 2021 roku i aż o ponad 12 proc. wyższe niż rok temu. Co ważniejsze ostatni wynik inflacji PPI w Strefie Euro znacznie przekracza oczekiwania ekonomistów.
Stary Kontynent obciąża również poziom nastrojów w przemyśle. Finalne PMI w Strefie Euro spada w stosunku do poprzedniego odczytu z 62,8 na 61,4. W poszczególnych krajach także widać wyraźnie słabsze nastroje producentów. Co prawda nadal jesteśmy powyżej „magicznej” granicy 50 pkt., ale widać odwrót od obserwowanych wiosną wzrostów.
W USA wciąż aktualnym tematem jest Afganistan i to, co z sytuacją na miejscu robi i robiła administracja prezydenta Bidena. Jednak nawet Afganistan nie jest dla społeczeństwa tak istotną kwestią jak to, co dzieje się w przemyśle i nieruchomościach. PMI dla przemysłu chociaż nadal wysokie 61,1, spada jednak w stosunku do poprzedniego odczytu o około dwa punkty. Szybko i znacząco rosną również ceny domów w 20 dużych amerykańskich metropoliach. W lipcu wzrost postępował najszybciej w historii. Oznacza to, że w ciągu dwóch dziesięcioleci dom w jednej z 20 metropolii podrożał o ponad 160 procent.
Na rynku walut widać koniec wakacji i związane z nim zmiany kursowe. Złotówka radzi sobie nieco lepiej niż jeszcze kilkanaście dni temu, ale nadal ceny najważniejszych walut nie należą do najniższych.
Odbicie eurodolara
W ubiegły piątek eurodolar kosztował średnio 1,17 i to był ostatni moment tak taniego dolara względem euro. Mijający tydzień chociaż kończy się mało spektakularnie nieco namieszał w parze EUR/USD i kończy się średnim kursem w tej parze na poziomie 1,18.
EUR/USD źródło: Bankier.pl
Oddech w parze z euro
W pierwszy piątek po wakacjach 2020 roku dolara wyceniano średnio na 4,45 i był to wzrost początku września. W tym roku widzimy spadek z notowanego w ubiegły piątek poziomu 4,57 na dzisiejszy średni kurs w parze EUR/PLN to 4,53.
EUR/PLN źródło: Bankier.pl
Dolar w odwrocie
Umocnienie złotówki wobec najważniejszych walut widać też w parze USD/PLN. Tydzień rozpoczynaliśmy na poziomie 3,88, by skończyć go na wartościach, jakie widzieliśmy ostatnio na początku wakacji. 3 września popołudniem za jednego dolara płacimy średnio 3,83 złotego.
USD/PLN źródło: Bankier.pl
Frank odpuszcza
Od maja spada indeks Instytutu KOF, czyli wskaźnik pokazujący wyniki szwajcarskiej gospodarki w okresie najbliższych sześciu miesięcy. Najwyższy od trzech lat wskaźnik odnotowaliśmy na poziomie 143,2 pkt., wynik sierpniowy to zaledwie 113,5 pkt. I to mniej więcej pokrywa się z ceną szwajcarskiej waluty wyrażoną w złotówkach. W mijającym tygodniu frank stracił i dziś popołudniu za jednego franka zapłacić trzeba średnio 4,18 złotego.
CHF/PLN źródło: Bankier.pl
Tani funt?
W środę pierwszego września brytyjski funt zaliczył dołek. Tak tani jak pierwszego dnia roku szkolnego było ostatnio początkiem lipca. W tym tygodniu jego wartość spadła z 5,34 w poniedziałek do 5,22 w poniedziałek w nocy. Pierwszy tydzień września kończymy kursem w parze GBP/PLN na poziomie 4,27.
Koniec lata, widmo kolejnej fali pandemii i bardziej realne spojrzenie na gospodarkę przyćmiewa pozytywne nastroje ekonomistów i producentów. To widać w indeksach i nie tylko. A co z walutami?
Najważniejszym wydarzeniem tygodnia w Polsce, jeśli wziąć pod uwagę sytuację międzynarodową, jest podjęta przez prezydenta Andrzeja Dudę, decyzja o wprowadzeniu w 183 miejscowościach w przy granicy z Białorusią stanu wyjątkowego.
Polska wciąż czeka na unijne pieniądze z Funduszu Odbudowy. Bruksela wstrzymuje się z decyzją o wypłacie argumentując to wątpliwościami dotyczącymi niezależnością polskich sądów, wolnością mediów oraz zasadą pierwszeństwa prawa EU.
Najwyższa od 20 lat inflacja pozostaje jednym z ciekawszych tematów nie tylko na forum politycznym, ale i w prywatnych rozmowach o podwyżkach pensji np. w budżetówce. Chociaż szybko rosnącą inflację wyraźnie bagatelizuje i rząd, i prezes Narodowego Banku Polskiego, spędza ona sen z powiek znacznej części ekonomistów. Teza o rosnących szybciej niż inflacja płacach nie przekonuje tych, których płace akurat nie rosną tak szybko jak inflacja.
Jeśli chodzi o rekordy inflacyjne, notujemy je również w Strefie Euro, zwłaszcza jeśli idzie o produkcje, tu w lipcu pojawił się 20-letni rekord. W pierwszym miesiącu wakacji ceny producentów w europejskim bloku walutowym były o 2,3 proc. wyższe niż w czerwcu 2021 roku i aż o ponad 12 proc. wyższe niż rok temu. Co ważniejsze ostatni wynik inflacji PPI w Strefie Euro znacznie przekracza oczekiwania ekonomistów.
Stary Kontynent obciąża również poziom nastrojów w przemyśle. Finalne PMI w Strefie Euro spada w stosunku do poprzedniego odczytu z 62,8 na 61,4. W poszczególnych krajach także widać wyraźnie słabsze nastroje producentów. Co prawda nadal jesteśmy powyżej „magicznej” granicy 50 pkt., ale widać odwrót od obserwowanych wiosną wzrostów.
W USA wciąż aktualnym tematem jest Afganistan i to, co z sytuacją na miejscu robi i robiła administracja prezydenta Bidena. Jednak nawet Afganistan nie jest dla społeczeństwa tak istotną kwestią jak to, co dzieje się w przemyśle i nieruchomościach. PMI dla przemysłu chociaż nadal wysokie 61,1, spada jednak w stosunku do poprzedniego odczytu o około dwa punkty. Szybko i znacząco rosną również ceny domów w 20 dużych amerykańskich metropoliach. W lipcu wzrost postępował najszybciej w historii. Oznacza to, że w ciągu dwóch dziesięcioleci dom w jednej z 20 metropolii podrożał o ponad 160 procent.
Na rynku walut widać koniec wakacji i związane z nim zmiany kursowe. Złotówka radzi sobie nieco lepiej niż jeszcze kilkanaście dni temu, ale nadal ceny najważniejszych walut nie należą do najniższych.
Odbicie eurodolara
W ubiegły piątek eurodolar kosztował średnio 1,17 i to był ostatni moment tak taniego dolara względem euro. Mijający tydzień chociaż kończy się mało spektakularnie nieco namieszał w parze EUR/USD i kończy się średnim kursem w tej parze na poziomie 1,18.
EUR/USD
źródło: Bankier.pl
Oddech w parze z euro
W pierwszy piątek po wakacjach 2020 roku dolara wyceniano średnio na 4,45 i był to wzrost początku września. W tym roku widzimy spadek z notowanego w ubiegły piątek poziomu 4,57 na dzisiejszy średni kurs w parze EUR/PLN to 4,53.
EUR/PLN
źródło: Bankier.pl
Dolar w odwrocie
Umocnienie złotówki wobec najważniejszych walut widać też w parze USD/PLN. Tydzień rozpoczynaliśmy na poziomie 3,88, by skończyć go na wartościach, jakie widzieliśmy ostatnio na początku wakacji. 3 września popołudniem za jednego dolara płacimy średnio 3,83 złotego.
USD/PLN
źródło: Bankier.pl
Frank odpuszcza
Od maja spada indeks Instytutu KOF, czyli wskaźnik pokazujący wyniki szwajcarskiej gospodarki w okresie najbliższych sześciu miesięcy. Najwyższy od trzech lat wskaźnik odnotowaliśmy na poziomie 143,2 pkt., wynik sierpniowy to zaledwie 113,5 pkt. I to mniej więcej pokrywa się z ceną szwajcarskiej waluty wyrażoną w złotówkach. W mijającym tygodniu frank stracił i dziś popołudniu za jednego franka zapłacić trzeba średnio 4,18 złotego.
CHF/PLN
źródło: Bankier.pl
Tani funt?
W środę pierwszego września brytyjski funt zaliczył dołek. Tak tani jak pierwszego dnia roku szkolnego było ostatnio początkiem lipca. W tym tygodniu jego wartość spadła z 5,34 w poniedziałek do 5,22 w poniedziałek w nocy. Pierwszy tydzień września kończymy kursem w parze GBP/PLN na poziomie 4,27.
GBP/PLN
źródło: Bankier.pl