Jeszcze będzie wspaniale? Podsumowanie tygodnia. Komentarz walutowy 19-23.08.2024
Jeszcze będzie wspaniale? Podsumowanie tygodnia. Komentarz walutowy 19-23.08.2024
Polski bank centralny znów powiększa skarbiec, Francja podlicza zyski po Igrzyskach, a PMI dla przemysłu w Europie w stanie opłakanym.
Wracamy powoli do tematyki stóp procentowych, które pod koniec wakacji po raz kolejny tnie Riksbank. W Polsce o cięciach stóp mówi się raczej delikatnie. Prezes NBP zachowawczo stwierdził, że obniżka stóp procentowych mogłaby nastąpić wcześniej niż w 2026 roku. W końcu członkowie RPP zdają sobie sprawę, że w kolejnych kwartałach inflacja prawdopodobnie oddali się od celu inflacyjnego. Zgadzają się również w kwestii umocnienia kursu złotego, którego spodziewają się dopiero po obniżeniu inflacji. Zauważają również presję popytową powoduje wzrost wynagrodzeń, w tym również ten w sektorze publicznym. Podwyżki co prawda w dużych firmach rosły nominalnie w dwucyfrowym tempie, ale jeśli uwzględnimy inflacje okazuje się, że są jednak najsłabsze w tym roku.
Już jakiś czas w Strefie Euro PMI dla przemysłu ma się kiepsko. Co więcej aktywność sektora przemysłowego spada na tyle powoli, że nikt nie wieszczy tragedii. A jednak poziom 45,6 pkt. to bardzo daleko od oczekiwań optymistów.
Jak można się było spodziewać inflacja w Unii Europejskiej jest wyższa niż chcieliby tego szefowie banków centralnych, w czerwcu poziom majowy (2,6%) został przekroczony o 0,2%. W czołówce mamy Rumunię i Belgię, przy czym warto odnotować, że różnica u liderów to aż 0,4%, Rumunia przoduje z inflacją 5,8%. Polska poza podium i za Węgrami z inflacją HICP (zharmonizowana) na poziomie 4%. W środku stawki aż 12 krajów ma inflację z dwójką z przodu, a na końcu stawki mamy Danię (1%), Łotwę (0,8%) i Finlandię (0,5%). Najbliżej celu inflacyjnego jest Szwecja i Malta.
Eurodolar w tegorocznych szczytach
Ostatnie dwa tygodnie wakacji nie obfitują w szczególnie wiele wydarzeń gospodarczych, które mogłyby wymownie wpłynąć na sytuację walut. To nie przeszkodziło jednak eurodolarowi osiągnąć we środę stabilny poziom 1,11. Końcówka tygodnia już bez przyspieszeń w parze waluty europejskiej z amerykańską. W dzisiejsze piątkowe popołudnie średni kurs w parze EUR/USD ciągle mamy na poziomie 1,1.
EUR/USD
żródło: Bankier.pl
Euro w średniej półrocznej, ale podrożało
Od poprzedniego piątku do czwartku w tym tygodniu notowania euro urosły aż o trzy grosze. Nie jest to niczym niespodziewanym, bo korekcyjne osłabienie było do przewidzenia. W ostatnie dni tygodnia euro „przypięło się” do bezpiecznej przystani na poziomie 4,26-4,28. Finalnie dziś średni kurs w parze EUR/PLN kształtuje się na poziomie 4,27.
EUR/PLN
żródło: Bankier.pl
Dolar nie uciekł
Ubiegły tydzień kończyliśmy na średnim poziomie w parze USD/PLN około 3,88. Choć spodziewaliśmy się bardziej korekcyjnego osłabienia złotego, kurs dolara nie poszybował, a nawet zanurkował. 3,82 – to był najniższy kurs amerykańskiej waluty w tym tygodniu. Warto przypomnieć, że przed rokiem przedostatni tydzień wakacji oznaczał, że za dolara trzeba było zapłacić aż 4,13. W piątek 23 sierpnia średni kurs w parze USD/PLN to 3,84.
USD/PLN
źródło: Bankier.pl
W środku stawki
Najtańszego franka mieliśmy we wtorek, kosztował nieco ponad 4,44 złotego. Do czwartkowego poranka średni kurs w parze CHF/PLN podniósł się do 4,52 – to i tak znacznie więcej niż pod koniec ubiegłych wakacji, kiedy za szwajcarską walutę płaciliśmy około 4,66 złotego. 23 sierpnia wczesnym popołudniem średni kurs w parze CHF/PLN 4,51.
CHF/PLN
źródło: Bankier.pl
Zielony funt
W mijającym tygodniu cena funta balansowała w przestrzeni pomiędzy 4,98 a 5,05. Największy „skok” brytyjska waluta zaliczyła we czwartek, kiedy to w nocy brytyjska waluta kosztowała jeszcze 5 złotych, a już popołudniem średnio za funta zapłacić trzeba było o pięć groszy więcej. Dziś, 23 sierpnia wczesnym popołudniem w parze GBP/PLN mamy średni kurs na poziomie 5,04.
Polski bank centralny znów powiększa skarbiec, Francja podlicza zyski po Igrzyskach, a PMI dla przemysłu w Europie w stanie opłakanym.
Wracamy powoli do tematyki stóp procentowych, które pod koniec wakacji po raz kolejny tnie Riksbank. W Polsce o cięciach stóp mówi się raczej delikatnie. Prezes NBP zachowawczo stwierdził, że obniżka stóp procentowych mogłaby nastąpić wcześniej niż w 2026 roku. W końcu członkowie RPP zdają sobie sprawę, że w kolejnych kwartałach inflacja prawdopodobnie oddali się od celu inflacyjnego. Zgadzają się również w kwestii umocnienia kursu złotego, którego spodziewają się dopiero po obniżeniu inflacji. Zauważają również presję popytową powoduje wzrost wynagrodzeń, w tym również ten w sektorze publicznym. Podwyżki co prawda w dużych firmach rosły nominalnie w dwucyfrowym tempie, ale jeśli uwzględnimy inflacje okazuje się, że są jednak najsłabsze w tym roku.
Już jakiś czas w Strefie Euro PMI dla przemysłu ma się kiepsko. Co więcej aktywność sektora przemysłowego spada na tyle powoli, że nikt nie wieszczy tragedii. A jednak poziom 45,6 pkt. to bardzo daleko od oczekiwań optymistów.
Jak można się było spodziewać inflacja w Unii Europejskiej jest wyższa niż chcieliby tego szefowie banków centralnych, w czerwcu poziom majowy (2,6%) został przekroczony o 0,2%. W czołówce mamy Rumunię i Belgię, przy czym warto odnotować, że różnica u liderów to aż 0,4%, Rumunia przoduje z inflacją 5,8%. Polska poza podium i za Węgrami z inflacją HICP (zharmonizowana) na poziomie 4%. W środku stawki aż 12 krajów ma inflację z dwójką z przodu, a na końcu stawki mamy Danię (1%), Łotwę (0,8%) i Finlandię (0,5%). Najbliżej celu inflacyjnego jest Szwecja i Malta.
Eurodolar w tegorocznych szczytach
Ostatnie dwa tygodnie wakacji nie obfitują w szczególnie wiele wydarzeń gospodarczych, które mogłyby wymownie wpłynąć na sytuację walut. To nie przeszkodziło jednak eurodolarowi osiągnąć we środę stabilny poziom 1,11. Końcówka tygodnia już bez przyspieszeń w parze waluty europejskiej z amerykańską. W dzisiejsze piątkowe popołudnie średni kurs w parze EUR/USD ciągle mamy na poziomie 1,1.
EUR/USD
Euro w średniej półrocznej, ale podrożało
Od poprzedniego piątku do czwartku w tym tygodniu notowania euro urosły aż o trzy grosze. Nie jest to niczym niespodziewanym, bo korekcyjne osłabienie było do przewidzenia. W ostatnie dni tygodnia euro „przypięło się” do bezpiecznej przystani na poziomie 4,26-4,28. Finalnie dziś średni kurs w parze EUR/PLN kształtuje się na poziomie 4,27.
EUR/PLN
Dolar nie uciekł
Ubiegły tydzień kończyliśmy na średnim poziomie w parze USD/PLN około 3,88. Choć spodziewaliśmy się bardziej korekcyjnego osłabienia złotego, kurs dolara nie poszybował, a nawet zanurkował. 3,82 – to był najniższy kurs amerykańskiej waluty w tym tygodniu. Warto przypomnieć, że przed rokiem przedostatni tydzień wakacji oznaczał, że za dolara trzeba było zapłacić aż 4,13. W piątek 23 sierpnia średni kurs w parze USD/PLN to 3,84.
USD/PLN
W środku stawki
Najtańszego franka mieliśmy we wtorek, kosztował nieco ponad 4,44 złotego. Do czwartkowego poranka średni kurs w parze CHF/PLN podniósł się do 4,52 – to i tak znacznie więcej niż pod koniec ubiegłych wakacji, kiedy za szwajcarską walutę płaciliśmy około 4,66 złotego. 23 sierpnia wczesnym popołudniem średni kurs w parze CHF/PLN 4,51.
CHF/PLN
Zielony funt
W mijającym tygodniu cena funta balansowała w przestrzeni pomiędzy 4,98 a 5,05. Największy „skok” brytyjska waluta zaliczyła we czwartek, kiedy to w nocy brytyjska waluta kosztowała jeszcze 5 złotych, a już popołudniem średnio za funta zapłacić trzeba było o pięć groszy więcej. Dziś, 23 sierpnia wczesnym popołudniem w parze GBP/PLN mamy średni kurs na poziomie 5,04.
GBP/PLN