FED obniżył stopy – Co to oznacza dla walut i giełd?
FED obniżył stopy – Co to oznacza dla walut i giełd?
Dziś chciałem się skupić na posiedzeniu Fedu, jego konsekwencjach oraz na tym, co dzieje się na rynku walutowym. Trochę wspomnę również o rynku kapitałowym.
Transkrypcja filmu:
Skutki posiedzenia FED
W poprzednim materiale mówiłem, że trzeba uważać z lewarowaniem pozycji, że coś się wydarzy, że będzie to bardzo istotne wydarzenie – i tak też się stało. Widzę, że wielu traderów, nawet tych zarządzających na rynkach kapitałowych, krypto czy walutowych, mogło przeżyć trudny okres. Zgodnie z oczekiwaniami Fed obniżył stopy procentowe, co mogło wywoływać euforię na eurodolarze, że osiągnie poziom 1,20, który był celem od dłuższego czasu. Dużo pozycji było ustawionych w tym kierunku i każdy to wiedział – i tak rzeczywiście się stało.
Fed obniżył stopy procentowe, ale jak to mówią, diabeł tkwi w szczegółach. Tkwiło to w uzasadnieniu obniżki. Można było z niego wyciągnąć wnioski, że Fed nie musiał obniżać stóp, ale to zrobił – dało to rynkowi sygnał. Po pierwsze nastąpiła korekta na eurodolarze. Pytanie brzmi: czy to była korekta, czy zmiana trendu?
Nastąpiła także korekta na funcie do dolara. Chociaż od razu po decyzji Fedu eurodolar wzrósł, w ciągu tej samej godziny zawrócił i skierował się na południe. Kierował się na południe przez trzy dni, aż do piątku. Zobaczymy, jak będzie dzisiaj – właśnie to zaraz będziemy omawiać.
To pociągnęło też osłabienie złotego, bo eurodolar wpływa na dolar-złoty. Na giełdach można było spodziewać się, że obniżki stóp nie będą tak pozytywne, ale uzasadnienie, że Fed obniżył, bo mógł, a nie musiał, wywołało euforię na giełdach w USA.
Rynek walutowy
Trochę inaczej sytuacja wygląda na giełdach europejskich, co wynika z trudnej sytuacji kryzysowej w Europie. Nie wszystkie media to pokazują, ale we Francji odbywają się brutalne manifestacje w związku z sytuacją fiskalną. Francja jest bardzo zadłużona, agencje ratingowe obniżyły jej rating. Mamy też demonstracje antymigracyjne w Holandii, a w Londynie odbyła się duża manifestacja przeciwko temu, że władze samorządowe w dużych miastach Wielkiej Brytanii nie są już w rękach rdzennych Anglików, tylko przede wszystkim muzułmanów.
Dochodzi tam do sytuacji, że flaga brytyjska czy angielska z krzyżem jest uznawana za przejaw rasizmu. To wywołało olbrzymią manifestację w Londynie na kilka milionów osób. Anglicy zaczęli rysować krzyże św. Jerzego – czerwony krzyż na białym tle – na pasach i zebrach.
Do tego dochodzą problemy fiskalne Wielkiej Brytanii, w związku z czym perspektywy funta do dolara mogą być różne. I tak ocenia to bank ANZ. Bank ANZ twierdzi, że para eurodolar utrzyma się w szerokim przedziale wzrostowym pomimo decyzji Fedu i jej uzasadnienia, a funt-dolar prawdopodobnie pozostanie w przedziale 1,35–1,36. Eurodolar według ANZ będzie wahał się w przedziale 1,1660–1,1870, czyli umiarkowana tendencja wzrostowa, a funt w trendzie bocznym.
Credit Agricole wskazuje, że rynek zbyt agresywnie wycenia cięcia stóp Fedu. Bank przewiduje, że w dłuższym terminie dolar będzie silniejszy od euro. Nie oczekuje znaczącego wzrostu euro ponad obecne poziomy, podkreślając ryzyko fiskalne w Europie i globalne trudności handlowe. Para eurodolar w 2025 roku była beneficjentem słabości dolara – poziom 1,20 był celem, ale nie został osiągnięty. Credit Agricole zwraca uwagę na optymistyczne nastawienie co do konwergencji polityki Fedu i EBC oraz podkreśla wyzwania finansowe Francji i problemy w handlu światowym.
Goldman Sachs przewiduje dalsze luzowanie polityki monetarnej przez Fed. Spodziewają się dwóch obniżek o 25 punktów bazowych – w październiku i grudniu – a w razie pogorszenia rynku pracy możliwa jest obniżka o 50 punktów bazowych. Różnica między Fed a EBC i NBP polega na tym, że Fed bada zarówno inflację, jak i rynek pracy. W Europie i Polsce mamy tylko cel inflacyjny. Kongres USA chce pozostawić Fedowi wyłącznie cel inflacyjny, ponieważ dwa cele mogą być sprzeczne – Fed obniżył stopy mimo wysokiej inflacji ze względu na słabe dane z rynku pracy.
To również może wpłynąć na umacnianie dolara – zagrożenie niezależności banku centralnego w USA może być odczytywane negatywnie.
Goldman Sachs przewiduje, że w 2026 roku nastąpią dwie kolejne obniżki o 25 punktów bazowych, co doprowadzi do poziomu stóp 3–3,25%. Europejski Bank Centralny zakończył cykl obniżek i utrzyma politykę zacieśniającą. To wzmacnia strukturalne ryzyko spadku dolara, ale dalszy wzrost eurodolara zależy od sytuacji w handlu światowym.
Robert Fulham, analityk Reutersa, uważa, że ostatnie osłabienie euro to korekta, a nie trwała zmiana trendu wzrostowego. Ostrożne stanowisko Fedu nie przesunęło prognoz w stronę dolara. Fulham przewiduje, że eurodolar będzie dalej rosnąć – obecne spadki to tylko korekta, a w dłuższym terminie kurs powinien zmierzać w stronę 1,20.
Bank of America uważa, że wrześniowe posiedzenie FOMC to próg zwalniający dla spadków dolara, a nie odwrócenie trendu. W średnim terminie spotkanie Fedu nie zmienia trendu wobec dolara i jest tylko tymczasową przeszkodą dla spadków kursu.
Eurodolar jeszcze może się osunąć. Jak podkreśla Fulham, nie wiadomo, czy będzie kontynuacja spadków, czy cofnięcie do 1,1712. Dzisiaj dotknęliśmy tych cen i zaczynamy odbijać. Nawet jeśli zejdziemy do 1,1670 czy wrześniowego minimum 1,1606, to nie będzie zanegowaniem trendu wzrostowego. Trend pozostaje w mocy.
Giełda
Na rynkach akcyjnych dzieją się ciekawe rzeczy. Ameryka wzrosła po decyzji Fedu, ale giełdy europejskie tego nie potwierdzają. Widać rozejście między USA a Europą. Japonia radzi sobie dobrze. W Europie, zarówno DAX, indeks francuski, jak i angielski – ryzyko dużych wzrostów jest ograniczone.
Na rynku metali szlachetnych – złoto i srebro – panuje euforia. Srebro notuje już siódmy tydzień z rzędu potężne zyski. Goldman Sachs rozważa przesunięcie 20% portfela na metale szlachetne. Wcześniej były to tylko akcje i obligacje.
Musimy jednak uważać. Czasy dużej zmienności dopiero przed nami. To nie jest już tak prosto, jak kiedyś – „zamknąć oczy i kupić” akcje, krypto czy złoto. Trzeba być bardzo ostrożnym i świadomie zarządzać ryzykiem.
Na razie nie ma euforii wskazującej na korektę na rynku amerykańskim, ale należy być czujnym. Rajdy na rynku metali szlachetnych pokazują, że te aktywa są obecnie bardzo popularne.
Dziś chciałem się skupić na posiedzeniu Fedu, jego konsekwencjach oraz na tym, co dzieje się na rynku walutowym. Trochę wspomnę również o rynku kapitałowym.
Transkrypcja filmu:
Skutki posiedzenia FED
W poprzednim materiale mówiłem, że trzeba uważać z lewarowaniem pozycji, że coś się wydarzy, że będzie to bardzo istotne wydarzenie – i tak też się stało. Widzę, że wielu traderów, nawet tych zarządzających na rynkach kapitałowych, krypto czy walutowych, mogło przeżyć trudny okres. Zgodnie z oczekiwaniami Fed obniżył stopy procentowe, co mogło wywoływać euforię na eurodolarze, że osiągnie poziom 1,20, który był celem od dłuższego czasu. Dużo pozycji było ustawionych w tym kierunku i każdy to wiedział – i tak rzeczywiście się stało.
Fed obniżył stopy procentowe, ale jak to mówią, diabeł tkwi w szczegółach. Tkwiło to w uzasadnieniu obniżki. Można było z niego wyciągnąć wnioski, że Fed nie musiał obniżać stóp, ale to zrobił – dało to rynkowi sygnał. Po pierwsze nastąpiła korekta na eurodolarze. Pytanie brzmi: czy to była korekta, czy zmiana trendu?
Nastąpiła także korekta na funcie do dolara. Chociaż od razu po decyzji Fedu eurodolar wzrósł, w ciągu tej samej godziny zawrócił i skierował się na południe. Kierował się na południe przez trzy dni, aż do piątku. Zobaczymy, jak będzie dzisiaj – właśnie to zaraz będziemy omawiać.
To pociągnęło też osłabienie złotego, bo eurodolar wpływa na dolar-złoty. Na giełdach można było spodziewać się, że obniżki stóp nie będą tak pozytywne, ale uzasadnienie, że Fed obniżył, bo mógł, a nie musiał, wywołało euforię na giełdach w USA.
Rynek walutowy
Trochę inaczej sytuacja wygląda na giełdach europejskich, co wynika z trudnej sytuacji kryzysowej w Europie. Nie wszystkie media to pokazują, ale we Francji odbywają się brutalne manifestacje w związku z sytuacją fiskalną. Francja jest bardzo zadłużona, agencje ratingowe obniżyły jej rating. Mamy też demonstracje antymigracyjne w Holandii, a w Londynie odbyła się duża manifestacja przeciwko temu, że władze samorządowe w dużych miastach Wielkiej Brytanii nie są już w rękach rdzennych Anglików, tylko przede wszystkim muzułmanów.
Dochodzi tam do sytuacji, że flaga brytyjska czy angielska z krzyżem jest uznawana za przejaw rasizmu. To wywołało olbrzymią manifestację w Londynie na kilka milionów osób. Anglicy zaczęli rysować krzyże św. Jerzego – czerwony krzyż na białym tle – na pasach i zebrach.
Do tego dochodzą problemy fiskalne Wielkiej Brytanii, w związku z czym perspektywy funta do dolara mogą być różne. I tak ocenia to bank ANZ. Bank ANZ twierdzi, że para eurodolar utrzyma się w szerokim przedziale wzrostowym pomimo decyzji Fedu i jej uzasadnienia, a funt-dolar prawdopodobnie pozostanie w przedziale 1,35–1,36. Eurodolar według ANZ będzie wahał się w przedziale 1,1660–1,1870, czyli umiarkowana tendencja wzrostowa, a funt w trendzie bocznym.
Credit Agricole wskazuje, że rynek zbyt agresywnie wycenia cięcia stóp Fedu. Bank przewiduje, że w dłuższym terminie dolar będzie silniejszy od euro. Nie oczekuje znaczącego wzrostu euro ponad obecne poziomy, podkreślając ryzyko fiskalne w Europie i globalne trudności handlowe. Para eurodolar w 2025 roku była beneficjentem słabości dolara – poziom 1,20 był celem, ale nie został osiągnięty. Credit Agricole zwraca uwagę na optymistyczne nastawienie co do konwergencji polityki Fedu i EBC oraz podkreśla wyzwania finansowe Francji i problemy w handlu światowym.
Goldman Sachs przewiduje dalsze luzowanie polityki monetarnej przez Fed. Spodziewają się dwóch obniżek o 25 punktów bazowych – w październiku i grudniu – a w razie pogorszenia rynku pracy możliwa jest obniżka o 50 punktów bazowych. Różnica między Fed a EBC i NBP polega na tym, że Fed bada zarówno inflację, jak i rynek pracy. W Europie i Polsce mamy tylko cel inflacyjny. Kongres USA chce pozostawić Fedowi wyłącznie cel inflacyjny, ponieważ dwa cele mogą być sprzeczne – Fed obniżył stopy mimo wysokiej inflacji ze względu na słabe dane z rynku pracy.
To również może wpłynąć na umacnianie dolara – zagrożenie niezależności banku centralnego w USA może być odczytywane negatywnie.
Goldman Sachs przewiduje, że w 2026 roku nastąpią dwie kolejne obniżki o 25 punktów bazowych, co doprowadzi do poziomu stóp 3–3,25%. Europejski Bank Centralny zakończył cykl obniżek i utrzyma politykę zacieśniającą. To wzmacnia strukturalne ryzyko spadku dolara, ale dalszy wzrost eurodolara zależy od sytuacji w handlu światowym.
Robert Fulham, analityk Reutersa, uważa, że ostatnie osłabienie euro to korekta, a nie trwała zmiana trendu wzrostowego. Ostrożne stanowisko Fedu nie przesunęło prognoz w stronę dolara. Fulham przewiduje, że eurodolar będzie dalej rosnąć – obecne spadki to tylko korekta, a w dłuższym terminie kurs powinien zmierzać w stronę 1,20.
Bank of America uważa, że wrześniowe posiedzenie FOMC to próg zwalniający dla spadków dolara, a nie odwrócenie trendu. W średnim terminie spotkanie Fedu nie zmienia trendu wobec dolara i jest tylko tymczasową przeszkodą dla spadków kursu.
Eurodolar jeszcze może się osunąć. Jak podkreśla Fulham, nie wiadomo, czy będzie kontynuacja spadków, czy cofnięcie do 1,1712. Dzisiaj dotknęliśmy tych cen i zaczynamy odbijać. Nawet jeśli zejdziemy do 1,1670 czy wrześniowego minimum 1,1606, to nie będzie zanegowaniem trendu wzrostowego. Trend pozostaje w mocy.
Giełda
Na rynkach akcyjnych dzieją się ciekawe rzeczy. Ameryka wzrosła po decyzji Fedu, ale giełdy europejskie tego nie potwierdzają. Widać rozejście między USA a Europą. Japonia radzi sobie dobrze. W Europie, zarówno DAX, indeks francuski, jak i angielski – ryzyko dużych wzrostów jest ograniczone.
Na rynku metali szlachetnych – złoto i srebro – panuje euforia. Srebro notuje już siódmy tydzień z rzędu potężne zyski. Goldman Sachs rozważa przesunięcie 20% portfela na metale szlachetne. Wcześniej były to tylko akcje i obligacje.
Musimy jednak uważać. Czasy dużej zmienności dopiero przed nami. To nie jest już tak prosto, jak kiedyś – „zamknąć oczy i kupić” akcje, krypto czy złoto. Trzeba być bardzo ostrożnym i świadomie zarządzać ryzykiem.
Na razie nie ma euforii wskazującej na korektę na rynku amerykańskim, ale należy być czujnym. Rajdy na rynku metali szlachetnych pokazują, że te aktywa są obecnie bardzo popularne.