Stopy nie uratują złotego? Podsumowanie tygodnia. Komentarz walutowy 4-8.04.2022
Stopy nie uratują złotego? Podsumowanie tygodnia. Komentarz walutowy 4-8.04.2022
Nawet zdecydowana podwyżka stóp procentowych nie dała na tyle dobrych argumentów złotówce, by na dłużej ją wzmocnić.
Kolejne podwyżki stóp procentowych w Polsce były spodziewane i zaskakujący mógł okazać się tylko ich poziom. I zaskoczył, bo konsensus rynkowy przewidywał wzrost stóp o 50 punktów bazowych, a realnie Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała się na podwyżkę o 100 pb. To siódma i najwyższa z dotychczasowych podwyżka, która niesie za sobą znaczące zmiany w ratach kredytów oraz utrudnienia dla ewentualnych przyszłych kredytobiorców.
Podczas czwartkowej konferencji prezes Glapiński zapewnił, że działania NBP na pewno przyniosą efekt, który zdaniem analityków będzie odczuwalny, ale opóźniony nie z winy banku centralnego znad Wisły. Adam Glapiński zauważył też, że cena rodzimej waluty zaczyna się umacniać i jest w tym znaczący udział Rady Polityki Pieniężnej. Zaznaczył również ważność swojej rozmowy z szefem Rezerwy Federalnej, który niezmiennie oferuje Polsce wsparcie. Powody, dla których nastąpiła tak wysoka podwyżka stóp podsumował w trzech punktach: wysokiej inflacji, wojnie, wzroście ekspansywności polityki fiskalnej rządu. Jak podkreślił koniunktura w naszym kraju jest dobra i nie grozi nam stagnacja.
Wojna na Ukrainie się nie kończy, kurs rubla się podniósł, co znaczy, że pora na kolejne decyzje w sprawie sankcji na Rosję. A ta jest tym bliższa, że Rosjanie zostają oskarżani nie tylko o błędy, a co za tym idzie bombardowanie budynków cywilnych, ale również o zbrodnie wojenne.
Finalne odczyty indeksu PMI dla usług są pozytywne nie tylko w Strefie Euro, ale w poszczególnych krajach unijnych. Aktywność sektora usługowego wzrasta nie tylko w Niemczech czy we Francji, ale również w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii (i to znacząco, bo z wysokiego 60,5 pkt. do 62,5 pkt.).
Nieco słabszy eurodolar
W poniedziałek euro warte było średnio 1,1074 i jego kurs spadał aż do czwartkowego przedpołudnia, kiedy lekko się podniósł, by na koniec tygodnia zaliczyć pierwszy poważny dołek w tym miesiącu. W piątkowe wczesne popołudnie średni kurs w parze EUR/USD kształtuje się na poziomie 1,08.
EUR/USD
Dość stabilnie
W cenie euro w tym tygodniu brak jest niespodzianek. Średnio za europejską walutę płaciliśmy 4,63 złotego. Koniec tygodnia również nie powinien szczególnie martwić tych, którzy najbliższe święta zamierzają opłacić w euro. Od sytuacji sprzed wojny jest jednak nadal o ponad 10 groszy drożej. W piątek 8 kwietnia średni kurs w parze EUR/PLN to 4,63.
EUR/PLN
Podwyżki na dolarze
Pierwszy dzień kwietnia (czyli ubiegły piątek) kończyliśmy płacąc średnio za jednego dolara 4,18 złotego. Dolar drożał miarowo aż do środy, kiedy NBP poinformowało o decyzji w temacie stóp procentowych i mieliśmy chwilową przecenę amerykańskiej waluty. Przez krótką chwilę jeden dolar kosztował 4,21, by w kilka godzin później powrócić do poziomu 4,27 złotego. Zaś piątkowe popołudnie przynosi kurs w parze USD/PLN na średnim poziomie 4,26.
USD/PLN
Najgorsze za nami
Mijający tydzień wyhamował parcie franka ku relacji ze złotym na poziomie 4,6 zł. najwyższy kurs odnotowaliśmy we czwartek kiedy frank kosztował aż 4,58, ale jego cena jeszcze tego samego dnia spadła o cztery grosze. Finalnie pierwszy pełny tydzień kwietnia kończy się na średnim poziomie w parze CHF/PLN na poziomie 4,56.
CHF/PLN
Krótkotrwała przecena po decyzji NBP
Poniedziałek rozpoczął się średnim kursem w parze GBP/PLN na poziomie 5,49, jaki notowaliśmy kilka minut po północy. Później rozpoczęły się podwyżki ceny funta aż do poziomu 5,57. Z przeceną mieliśmy do czynienia na krótko po ogłoszeniu decyzji NBP w sprawie stóp procentowych (cena funta spadła do 5,52 złotego), ale już chwilę później można było obserwować dalsze wzrosty ceny funta. W piątkowe wczesne popołudnie 8 kwietnia za jednego funta zapłacić trzeba 5,55 złotego.
Nawet zdecydowana podwyżka stóp procentowych nie dała na tyle dobrych argumentów złotówce, by na dłużej ją wzmocnić.
Kolejne podwyżki stóp procentowych w Polsce były spodziewane i zaskakujący mógł okazać się tylko ich poziom. I zaskoczył, bo konsensus rynkowy przewidywał wzrost stóp o 50 punktów bazowych, a realnie Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała się na podwyżkę o 100 pb. To siódma i najwyższa z dotychczasowych podwyżka, która niesie za sobą znaczące zmiany w ratach kredytów oraz utrudnienia dla ewentualnych przyszłych kredytobiorców.
Podczas czwartkowej konferencji prezes Glapiński zapewnił, że działania NBP na pewno przyniosą efekt, który zdaniem analityków będzie odczuwalny, ale opóźniony nie z winy banku centralnego znad Wisły. Adam Glapiński zauważył też, że cena rodzimej waluty zaczyna się umacniać i jest w tym znaczący udział Rady Polityki Pieniężnej. Zaznaczył również ważność swojej rozmowy z szefem Rezerwy Federalnej, który niezmiennie oferuje Polsce wsparcie. Powody, dla których nastąpiła tak wysoka podwyżka stóp podsumował w trzech punktach: wysokiej inflacji, wojnie, wzroście ekspansywności polityki fiskalnej rządu. Jak podkreślił koniunktura w naszym kraju jest dobra i nie grozi nam stagnacja.
Wojna na Ukrainie się nie kończy, kurs rubla się podniósł, co znaczy, że pora na kolejne decyzje w sprawie sankcji na Rosję. A ta jest tym bliższa, że Rosjanie zostają oskarżani nie tylko o błędy, a co za tym idzie bombardowanie budynków cywilnych, ale również o zbrodnie wojenne.
Finalne odczyty indeksu PMI dla usług są pozytywne nie tylko w Strefie Euro, ale w poszczególnych krajach unijnych. Aktywność sektora usługowego wzrasta nie tylko w Niemczech czy we Francji, ale również w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii (i to znacząco, bo z wysokiego 60,5 pkt. do 62,5 pkt.).
Nieco słabszy eurodolar
W poniedziałek euro warte było średnio 1,1074 i jego kurs spadał aż do czwartkowego przedpołudnia, kiedy lekko się podniósł, by na koniec tygodnia zaliczyć pierwszy poważny dołek w tym miesiącu. W piątkowe wczesne popołudnie średni kurs w parze EUR/USD kształtuje się na poziomie 1,08.
EUR/USD
Dość stabilnie
W cenie euro w tym tygodniu brak jest niespodzianek. Średnio za europejską walutę płaciliśmy 4,63 złotego. Koniec tygodnia również nie powinien szczególnie martwić tych, którzy najbliższe święta zamierzają opłacić w euro. Od sytuacji sprzed wojny jest jednak nadal o ponad 10 groszy drożej. W piątek 8 kwietnia średni kurs w parze EUR/PLN to 4,63.
EUR/PLN
Podwyżki na dolarze
Pierwszy dzień kwietnia (czyli ubiegły piątek) kończyliśmy płacąc średnio za jednego dolara 4,18 złotego. Dolar drożał miarowo aż do środy, kiedy NBP poinformowało o decyzji w temacie stóp procentowych i mieliśmy chwilową przecenę amerykańskiej waluty. Przez krótką chwilę jeden dolar kosztował 4,21, by w kilka godzin później powrócić do poziomu 4,27 złotego. Zaś piątkowe popołudnie przynosi kurs w parze USD/PLN na średnim poziomie 4,26.
USD/PLN
Najgorsze za nami
Mijający tydzień wyhamował parcie franka ku relacji ze złotym na poziomie 4,6 zł. najwyższy kurs odnotowaliśmy we czwartek kiedy frank kosztował aż 4,58, ale jego cena jeszcze tego samego dnia spadła o cztery grosze. Finalnie pierwszy pełny tydzień kwietnia kończy się na średnim poziomie w parze CHF/PLN na poziomie 4,56.
CHF/PLN
Krótkotrwała przecena po decyzji NBP
Poniedziałek rozpoczął się średnim kursem w parze GBP/PLN na poziomie 5,49, jaki notowaliśmy kilka minut po północy. Później rozpoczęły się podwyżki ceny funta aż do poziomu 5,57. Z przeceną mieliśmy do czynienia na krótko po ogłoszeniu decyzji NBP w sprawie stóp procentowych (cena funta spadła do 5,52 złotego), ale już chwilę później można było obserwować dalsze wzrosty ceny funta. W piątkowe wczesne popołudnie 8 kwietnia za jednego funta zapłacić trzeba 5,55 złotego.
GBP/PLN