Środek tygodnia przynosi zmniejszenie nacisku na dolara, dzięki umocnieniu się euro. Para EUR/PLN kontynuuje wzrost. Unormowanie się sytuacji na rynku walutowym możemy zawdzięczać pomyślnym danym napływającym w ostatnich dniach zarówno z USA jak i Europy.
Powolny wzrost USD
Wczorajszy odczyt inflacji w Stanach Zjednoczonych przyniósł parze EUR/USD chwilowy skok do poziomu 1,1008. Dane za luty dotyczące wskaźnika CPI, który mówi nam o zmienności cen dóbr i usług konsumenckich znalazł się na poziomie 0,00%, co oznaczać może powolne pożegnanie deflacji, gdyż o 0,01% poprawił się on względem poprzedniego miesiąca. Inflacja bazowa natomiast wyniosła 1,7%. Dokładając jeszcze do tych optymistycznych wartości równie pozytywny wzrost wskaźnika PMI, który osiągnął poziom 55,3 pkt. możemy liczyć w dniu dzisiejszym na wzmożone zainteresowanie dolarem. Trend wzrostowy jest widoczny od godzin porannych. O 12 za dolara trzeba było już zapłacić 1,0981 euro. Dalsze umocnienie USD może przynieść zaplanowane na dziś kolejne wystąpienie przedstawiciela Fedu. Tym razem głos zabierze Charles Evans z Chicago. Czeka nas również kilka ważnych odczytów danych makroekonomicznych z USA, m.in. będzie to raport o zamówieniach w przemyśle.
Indeks IFO podnosi euro na duchu
Kurs euro od rana był bardzo zmienny jednak odczyt indeksu IFO dla Niemiec, który wzrósł do 107,9 pkt. z poziomu 106,8 pkt. umocniła wspólną walutę. Na tą chwilę para EUR/PLN znajduje się na poziomie 4,0945. IFO a właściwie indeks klimatu gospodarczego publikowany przez Instytut Badań nad Gospodarką z siedzibą w Monachium jest najbardziej wiarygodnym źródłem informacji o stanie niemieckiej gospodarki. Dobre wiadomości z rynku europejskiego w krótkiej perspektywie czasu mogą utrzymać EUR w takiej cenie. Silny wpływ na notowania tej pary mają jednak w dalszym ciągu problemy Grecji oraz trwający program QE. Również nieustający konflikt na Ukrainie może powodować niespodziewane tąpnięcia na rynku walutowym.
Dobry dzień dla złotówki
Dzisiejszy dzień dla złotówki możemy zaliczyć do udanych. Zarówno w parze EUR/PLN jak i USD/PLN nasza waluta umocniła się. Rynek wycenił naszą walutę w tym momencie na 4,085 PLN za euro i 3,719 PLN za dolara. Jeśli na rynku światowym w dalszym ciągu utrzyma się fala dobrych wieści to nasza waluta tylko na tym zyska. Rynki wschodzące, do których możemy również zaliczyć polski korzystają z chwilowej bierności komitetu Fedu. Dopóki nie poczyni on żadnych kroków względem stóp procentowych to kapitał będzie lokowany w takich gospodarkach jak nasza. Na razie wypowiedzi członków Fedu nie są jednoznaczne.
Co z tym frankiem?
Szwajcarska waluta po wczorajszym gwałtownym skoku do poziomu 3,9407 od otwarcia dzisiejszej sesji cały czas spada na wartości. Popołudniu trzeba było już zapłacić 3,879 PLN za franka. Takie zawirowania na tej parze walutowej przynoszą wiele emocji frankowiczom. Pozostający biernie do tej pory Narodowy Bank Szwajcarski po dzisiejszych notowaniach być może będzie zmuszony do poczynienia jakichś konkretnych kroków zwłaszcza, że optymistyczne wiadomości dla euro i dolara w końcu wpłyną i na CHF.
Środek tygodnia przynosi zmniejszenie nacisku na dolara, dzięki umocnieniu się euro. Para EUR/PLN kontynuuje wzrost. Unormowanie się sytuacji na rynku walutowym możemy zawdzięczać pomyślnym danym napływającym w ostatnich dniach zarówno z USA jak i Europy.
Powolny wzrost USD
Wczorajszy odczyt inflacji w Stanach Zjednoczonych przyniósł parze EUR/USD chwilowy skok do poziomu 1,1008. Dane za luty dotyczące wskaźnika CPI, który mówi nam o zmienności cen dóbr i usług konsumenckich znalazł się na poziomie 0,00%, co oznaczać może powolne pożegnanie deflacji, gdyż o 0,01% poprawił się on względem poprzedniego miesiąca. Inflacja bazowa natomiast wyniosła 1,7%. Dokładając jeszcze do tych optymistycznych wartości równie pozytywny wzrost wskaźnika PMI, który osiągnął poziom 55,3 pkt. możemy liczyć w dniu dzisiejszym na wzmożone zainteresowanie dolarem. Trend wzrostowy jest widoczny od godzin porannych. O 12 za dolara trzeba było już zapłacić 1,0981 euro. Dalsze umocnienie USD może przynieść zaplanowane na dziś kolejne wystąpienie przedstawiciela Fedu. Tym razem głos zabierze Charles Evans z Chicago. Czeka nas również kilka ważnych odczytów danych makroekonomicznych z USA, m.in. będzie to raport o zamówieniach w przemyśle.
Indeks IFO podnosi euro na duchu
Kurs euro od rana był bardzo zmienny jednak odczyt indeksu IFO dla Niemiec, który wzrósł do 107,9 pkt. z poziomu 106,8 pkt. umocniła wspólną walutę. Na tą chwilę para EUR/PLN znajduje się na poziomie 4,0945. IFO a właściwie indeks klimatu gospodarczego publikowany przez Instytut Badań nad Gospodarką z siedzibą w Monachium jest najbardziej wiarygodnym źródłem informacji o stanie niemieckiej gospodarki. Dobre wiadomości z rynku europejskiego w krótkiej perspektywie czasu mogą utrzymać EUR w takiej cenie. Silny wpływ na notowania tej pary mają jednak w dalszym ciągu problemy Grecji oraz trwający program QE. Również nieustający konflikt na Ukrainie może powodować niespodziewane tąpnięcia na rynku walutowym.
Dobry dzień dla złotówki
Dzisiejszy dzień dla złotówki możemy zaliczyć do udanych. Zarówno w parze EUR/PLN jak i USD/PLN nasza waluta umocniła się. Rynek wycenił naszą walutę w tym momencie na 4,085 PLN za euro i 3,719 PLN za dolara. Jeśli na rynku światowym w dalszym ciągu utrzyma się fala dobrych wieści to nasza waluta tylko na tym zyska. Rynki wschodzące, do których możemy również zaliczyć polski korzystają z chwilowej bierności komitetu Fedu. Dopóki nie poczyni on żadnych kroków względem stóp procentowych to kapitał będzie lokowany w takich gospodarkach jak nasza. Na razie wypowiedzi członków Fedu nie są jednoznaczne.
Co z tym frankiem?
Szwajcarska waluta po wczorajszym gwałtownym skoku do poziomu 3,9407 od otwarcia dzisiejszej sesji cały czas spada na wartości. Popołudniu trzeba było już zapłacić 3,879 PLN za franka. Takie zawirowania na tej parze walutowej przynoszą wiele emocji frankowiczom. Pozostający biernie do tej pory Narodowy Bank Szwajcarski po dzisiejszych notowaniach być może będzie zmuszony do poczynienia jakichś konkretnych kroków zwłaszcza, że optymistyczne wiadomości dla euro i dolara w końcu wpłyną i na CHF.
Zespół ekantor.pl