Wtorek na rynku walutowym był dniem ważnych publikacji makroekonomicznych. Zarówno dla euro, jak i dolara stanowiły one istotne sygnały przed jutrzejszym posiedzeniem Fedu.
Wczoraj górka i dołek, dzisiaj górka i dołek, co będzie jutro?
Dzisiejsza sesja wyglądała bardzo podobnie jak wczorajsza. Para USD/PLN zanotowała podejście pod linię oporu, którą stanowi wartość 1,11 odbijając się od poziomu 1,1050. Różnica jednak polegała na tym, że dziś dolarowi udało się przejąć przewagę po publikacji danych dotyczących inflacji. Jej wartość była zgodna z prognozami jednak rynek odebrał to, jako dobry sygnał, czego konsekwencją było zejście pary EUR/USD w okolice 1,0970. Rynek walutowy przed jutrzejszym posiedzeniem Fedu zakłada dwie drogi, które bardziej będą zależne od wypowiedzi J. Yellen tuż po posiedzeniu, aniżeli samego komunikatu o podwyżce. Już jutro dowiemy się, na jakim poziomie będziemy się poruszać w nowym roku na głównej parze walutowej. Średni kurs euro podczas dzisiejszej sesji wyniósł 1,09 USD.
Nieznaczne umocnienie złotego
Dzisiejsza sesja dla pary EUR/PLN nie była łatwa. Zarówno na euro, jak i złotego wpływały czynniki z lokalnych rynków. Zaczęliśmy od hiszpańskiej inflacji, która wypadła całkiem dobrze. Również indeks instytutu ZEW okazał się nie najgorszy. Mimo to wspólna waluta po zwyżce do 4,3670 osłabiła się wobec złotego schodząc do poziomu 4,34. Nieznaczne odbicie mogliśmy zaobserwować w godzinach popołudniowych, gdy kurs euro przekroczył wartość 4,35. Ważnym wydarzeniem dla PLN było dzisiejsze wystąpienie prezesa NBP Marka Belki, który zdawał sprawozdanie z działalności NBP w latach 2010-2015. Słowa o tym, że złoty jest stabilną walutą zapewne również przyczyniły się do umocnienia PLN. Średnia wartość euro wyniosła dziś 4,35 PLN.
Umocnienie złotego nie trwało długo
Złoty bardzo dobrze radził sobie na parze z dolarem do południa. Od początku sesji umocnił się wobec amerykańskiej waluty o ponad 3 gorsze. Dzisiejsza publikacja danych o inflacji bazowej dla Stanów Zjednoczonych wprowadziła lekką dezorientację na rynku walutowym, ponieważ wypadła ona zgodnie z prognozą. Inwestorzy byli raczej bardziej przygotowani na odrobinę gorszy albo na trochę lepszy wynik. Spowodowało to lokalne umocnienie USD i skierowało notowania w kierunku 3,97. Im bliżej posiedzenia Rezerwy Federalnej tym większe wahania. Średnia wartość kursu dolara wyniosła 3.96 PLN.
Chwila wytchnienia na parze CHF/PLN
Wczorajsze 4,05 na parze z frankiem na szczęście mamy już za sobą. Patrząc na to, że spadek następował stopniowo możemy wywnioskować, że rynek sam wywołał osłabienie CHF. Brak oficjalnego komunikatu ze strony SNB możemy traktować, jako potwierdzenie. Szwajcarska waluta podczas dzisiejszej sesji utrzymywała się przez pierwszą część dnia w okolicy wartości 4,02. Dane dotyczące inflacji producenckiej spowodowały lekką zwyżkę, która w efekcie zakończyła się spadkiem do 4,0160. Średnia wartość kursu franka podczas dzisiejszego handlu na rynku walutowym wyniosła 4,01 PLN.
Wtorek na rynku walutowym był dniem ważnych publikacji makroekonomicznych. Zarówno dla euro, jak i dolara stanowiły one istotne sygnały przed jutrzejszym posiedzeniem Fedu.
Wczoraj górka i dołek, dzisiaj górka i dołek, co będzie jutro?
Dzisiejsza sesja wyglądała bardzo podobnie jak wczorajsza. Para USD/PLN zanotowała podejście pod linię oporu, którą stanowi wartość 1,11 odbijając się od poziomu 1,1050. Różnica jednak polegała na tym, że dziś dolarowi udało się przejąć przewagę po publikacji danych dotyczących inflacji. Jej wartość była zgodna z prognozami jednak rynek odebrał to, jako dobry sygnał, czego konsekwencją było zejście pary EUR/USD w okolice 1,0970. Rynek walutowy przed jutrzejszym posiedzeniem Fedu zakłada dwie drogi, które bardziej będą zależne od wypowiedzi J. Yellen tuż po posiedzeniu, aniżeli samego komunikatu o podwyżce. Już jutro dowiemy się, na jakim poziomie będziemy się poruszać w nowym roku na głównej parze walutowej. Średni kurs euro podczas dzisiejszej sesji wyniósł 1,09 USD.
Nieznaczne umocnienie złotego
Dzisiejsza sesja dla pary EUR/PLN nie była łatwa. Zarówno na euro, jak i złotego wpływały czynniki z lokalnych rynków. Zaczęliśmy od hiszpańskiej inflacji, która wypadła całkiem dobrze. Również indeks instytutu ZEW okazał się nie najgorszy. Mimo to wspólna waluta po zwyżce do 4,3670 osłabiła się wobec złotego schodząc do poziomu 4,34. Nieznaczne odbicie mogliśmy zaobserwować w godzinach popołudniowych, gdy kurs euro przekroczył wartość 4,35. Ważnym wydarzeniem dla PLN było dzisiejsze wystąpienie prezesa NBP Marka Belki, który zdawał sprawozdanie z działalności NBP w latach 2010-2015. Słowa o tym, że złoty jest stabilną walutą zapewne również przyczyniły się do umocnienia PLN. Średnia wartość euro wyniosła dziś 4,35 PLN.
Umocnienie złotego nie trwało długo
Złoty bardzo dobrze radził sobie na parze z dolarem do południa. Od początku sesji umocnił się wobec amerykańskiej waluty o ponad 3 gorsze. Dzisiejsza publikacja danych o inflacji bazowej dla Stanów Zjednoczonych wprowadziła lekką dezorientację na rynku walutowym, ponieważ wypadła ona zgodnie z prognozą. Inwestorzy byli raczej bardziej przygotowani na odrobinę gorszy albo na trochę lepszy wynik. Spowodowało to lokalne umocnienie USD i skierowało notowania w kierunku 3,97. Im bliżej posiedzenia Rezerwy Federalnej tym większe wahania. Średnia wartość kursu dolara wyniosła 3.96 PLN.
Chwila wytchnienia na parze CHF/PLN
Wczorajsze 4,05 na parze z frankiem na szczęście mamy już za sobą. Patrząc na to, że spadek następował stopniowo możemy wywnioskować, że rynek sam wywołał osłabienie CHF. Brak oficjalnego komunikatu ze strony SNB możemy traktować, jako potwierdzenie. Szwajcarska waluta podczas dzisiejszej sesji utrzymywała się przez pierwszą część dnia w okolicy wartości 4,02. Dane dotyczące inflacji producenckiej spowodowały lekką zwyżkę, która w efekcie zakończyła się spadkiem do 4,0160. Średnia wartość kursu franka podczas dzisiejszego handlu na rynku walutowym wyniosła 4,01 PLN.