Banki w centrum uwagi. Podsumowanie tygodnia. Komentarz walutowy 20-24.03.2023
Banki w centrum uwagi. Podsumowanie tygodnia. Komentarz walutowy 20-24.03.2023
Poprawa nastrojów konsumenckich w Polsce, lęk o europejskie banki i decyzje banków centralnych – co na to waluty?
W Polsce znacząco spada sprzedaż detaliczna z 15,1% w styczniu do zaledwie 10,8% w lutym, co należy wiązać m.in. z realnym spadkiem wynagrodzeń. Nastroje konsumentów są jednak niezłe. Być może to kwestia wyczekiwania na zapowiadaną dezinflacje i swoiste przyzwyczajanie się do tego, że jest po prostu drogo i trzeba kupować mniej. Wciąż – jak wskazują dane GUS – jednak ośmiu na dziesięciu ankietowanych spodziewa się że ceny w perspektywie kolejnych 12 miesięcy będą rosły.
Dwa ostatnie upadki banków za oceanem sprawiają, że inwestorzy już rozglądają się za kolejną plajtą. Ale „bankowa choroba” nie musi przecież dotyczyć wyłącznie banków amerykańskich. W Europie negatywne nastroje kumulują się wokół Deutsche Bank, co z kolei uderza w euro i wspiera dolara.
W piątkowe przedpołudnie pojawiły się wstępne dane z indeksów PMI dla sektora usług i przemysłu w Niemczech, Strefie Euro i Wielkiej Brytanii. Dobrze wygląda łączony PMI dla sektora usług i przemysłu w Strefie Euro, bo przy wartości 54,1 pkt. jest najlepszy od 10 miesięcy. Niestety jeśli rozpatrywać aktywność oddzielnie dla usług i oddzielnie dla przemysłu widać od razu, że usługi mają się znacznie lepiej. Aktywność sektora przemysłowego w Strefie Euro spada z 48,5 do zaledwie 47,1 pkt. i to mimo skrócenia czasu dostaw, który świadczy o rozwiązaniu problemów z łańcuchami tychże. Poprawia nastrój sytuacja w sektorze usług, który „rusza” w górę za sprawą turystyki i częstszych podróży.
Federalny Komitet Otwartego Rynku zgodnie z oczekiwaniami zdecydował się na podwyżkę funduszy federalnych. Decyzja sprawiła, że mamy obecnie poziom najwyższy od 2007 roku. Podwyżka miała być wyższa, jednak kłopoty banków sprawiły, że „jastrzębi” kurs nieco zelżał. Szef FED zapewnił, że nadal będzie monitorował warunki w systemie bankowym i (jak zwykle) przypomniał, że w razie potrzeby FED sięgnie po wszystkie narzędzia, by pozostał on zdrowy i bezpieczny.
Dynamiczny eurodolar
Jeszcze w ubiegłą środę eurodolar wyceniano średnio na 1,05, tydzień później kosztował 1,08, a tuż przed decyzją FED 1,09. Koniec tygodnia to swobodne opadanie siły euro wobec dolara i dziś, w piątkowe popołudnie średni kurs w parze EUR/USD wynosi 1,07.
EUR/USD
Euro nie zaskakuje
4,71 – tyle średnio płacono za euro w poniedziałkowy ranek 20 marca. W ciągu tygodnia kurs spadł do 4,67 w czwartkowy poranek. Cena europejskiej waluty wyrażona w złotówkach zaczęła rosnąć dopiero dziś rano i ostatecznie zakotwiczyła na średnim kursie w parze EUR/PLN na poziomie 4,68.
EUR/PLN
Krótkoterminowe odreagowanie?
Umacniający się dolar nie pomaga złotemu. Do czwartkowego poranka cena dolara wyrażona w złotówkach spadała. Po decyzji FED i w kontekście wydarzeń w światowej gospodarce cena dolara wzrosła o 8 groszy. Piątek w parze dolara ze złotym kończymy średnim kursem na poziomie 4,36.
USD/PLN
Podwyżka stóp i ceny franka
Od dziś główna stopa procentowa Szwajcarskiego Banku Narodowego wynosi 1,5%. Podwyżka stóp motywowana jest przeciwdziałaniem ponownemu wzrostowi presji inflacyjnej. Efekt w parze franka i złotówki jest taki, że szwajcarska waluta wraca do kursu z początku tygodnie. Zatem do notowanych w we czwartek dołków (4,67) coraz dalej. W piątek 20 marca wczesnym popołudniem średni kurs w parze CHF/PLN to 4,74.
CHF/PLN
Nie drożej niż w lutym
Jedenasta już podwyżka stóp procentowych w Anglii wyniosła 25 punktów bazowych. Należy się spodziewać, że to nie doprowadzi do zakończenia protestów kolejnych grup zawodowych, które domagają się podwyżek płac. W parze GBP/PLN w tym tygodniu 13-groszowe ruchy kończą się średnim kursem na poziomie 5,32.
Poprawa nastrojów konsumenckich w Polsce, lęk o europejskie banki i decyzje banków centralnych – co na to waluty?
W Polsce znacząco spada sprzedaż detaliczna z 15,1% w styczniu do zaledwie 10,8% w lutym, co należy wiązać m.in. z realnym spadkiem wynagrodzeń. Nastroje konsumentów są jednak niezłe. Być może to kwestia wyczekiwania na zapowiadaną dezinflacje i swoiste przyzwyczajanie się do tego, że jest po prostu drogo i trzeba kupować mniej. Wciąż – jak wskazują dane GUS – jednak ośmiu na dziesięciu ankietowanych spodziewa się że ceny w perspektywie kolejnych 12 miesięcy będą rosły.
Dwa ostatnie upadki banków za oceanem sprawiają, że inwestorzy już rozglądają się za kolejną plajtą. Ale „bankowa choroba” nie musi przecież dotyczyć wyłącznie banków amerykańskich. W Europie negatywne nastroje kumulują się wokół Deutsche Bank, co z kolei uderza w euro i wspiera dolara.
W piątkowe przedpołudnie pojawiły się wstępne dane z indeksów PMI dla sektora usług i przemysłu w Niemczech, Strefie Euro i Wielkiej Brytanii. Dobrze wygląda łączony PMI dla sektora usług i przemysłu w Strefie Euro, bo przy wartości 54,1 pkt. jest najlepszy od 10 miesięcy. Niestety jeśli rozpatrywać aktywność oddzielnie dla usług i oddzielnie dla przemysłu widać od razu, że usługi mają się znacznie lepiej. Aktywność sektora przemysłowego w Strefie Euro spada z 48,5 do zaledwie 47,1 pkt. i to mimo skrócenia czasu dostaw, który świadczy o rozwiązaniu problemów z łańcuchami tychże. Poprawia nastrój sytuacja w sektorze usług, który „rusza” w górę za sprawą turystyki i częstszych podróży.
Federalny Komitet Otwartego Rynku zgodnie z oczekiwaniami zdecydował się na podwyżkę funduszy federalnych. Decyzja sprawiła, że mamy obecnie poziom najwyższy od 2007 roku. Podwyżka miała być wyższa, jednak kłopoty banków sprawiły, że „jastrzębi” kurs nieco zelżał. Szef FED zapewnił, że nadal będzie monitorował warunki w systemie bankowym i (jak zwykle) przypomniał, że w razie potrzeby FED sięgnie po wszystkie narzędzia, by pozostał on zdrowy i bezpieczny.
Dynamiczny eurodolar
Jeszcze w ubiegłą środę eurodolar wyceniano średnio na 1,05, tydzień później kosztował 1,08, a tuż przed decyzją FED 1,09. Koniec tygodnia to swobodne opadanie siły euro wobec dolara i dziś, w piątkowe popołudnie średni kurs w parze EUR/USD wynosi 1,07.
EUR/USD
Euro nie zaskakuje
4,71 – tyle średnio płacono za euro w poniedziałkowy ranek 20 marca. W ciągu tygodnia kurs spadł do 4,67 w czwartkowy poranek. Cena europejskiej waluty wyrażona w złotówkach zaczęła rosnąć dopiero dziś rano i ostatecznie zakotwiczyła na średnim kursie w parze EUR/PLN na poziomie 4,68.
EUR/PLN
Krótkoterminowe odreagowanie?
Umacniający się dolar nie pomaga złotemu. Do czwartkowego poranka cena dolara wyrażona w złotówkach spadała. Po decyzji FED i w kontekście wydarzeń w światowej gospodarce cena dolara wzrosła o 8 groszy. Piątek w parze dolara ze złotym kończymy średnim kursem na poziomie 4,36.
USD/PLN
Podwyżka stóp i ceny franka
Od dziś główna stopa procentowa Szwajcarskiego Banku Narodowego wynosi 1,5%. Podwyżka stóp motywowana jest przeciwdziałaniem ponownemu wzrostowi presji inflacyjnej. Efekt w parze franka i złotówki jest taki, że szwajcarska waluta wraca do kursu z początku tygodnie. Zatem do notowanych w we czwartek dołków (4,67) coraz dalej. W piątek 20 marca wczesnym popołudniem średni kurs w parze CHF/PLN to 4,74.
CHF/PLN
Nie drożej niż w lutym
Jedenasta już podwyżka stóp procentowych w Anglii wyniosła 25 punktów bazowych. Należy się spodziewać, że to nie doprowadzi do zakończenia protestów kolejnych grup zawodowych, które domagają się podwyżek płac. W parze GBP/PLN w tym tygodniu 13-groszowe ruchy kończą się średnim kursem na poziomie 5,32.
GBP/PLN