Ileż można czekać? Podsumowanie tygodnia. Komentarz walutowy 6-10.05.2024
Ileż można czekać? Podsumowanie tygodnia. Komentarz walutowy 6-10.05.2024
Wzrost cen w Polsce hamuje do 2%, czyli jest najsłabszy od pięciu lat, nie poprawia się sytuacja za naszą wschodnią granicą ani w Strefie Gazy. Jak sytuacja między walutami?
Polski bank centralny nie zmienił poziomu stóp procentowych, co było zgodne z oczekiwaniami rynku. Stopa referencyjna pozostaje na poziomie 5,75%, a cena pieniądza nie zmieniła się od ponad pół roku i nie wygląda na to, by szybko miało się coś zmienić, gdyż prezes Narodowego Banku Polskiego zapowiedział chęć pozostawienia stóp procentowych na niezmienionym poziomie do końca bieżącego roku. Oczekuje się, że w II kw. 2024 r. roczna dynamika CPI będzie kształtowała się na poziomie zgodnym z celem inflacyjnym NBP – czytamy w majowym komunikacie Rady Polityki Pieniężnej. Zwieńczeniem tygodnia będzie konferencja prasowa prezesa NBP. Co w innych bankach centralnych? Otóż na obniżki nie zdecydował się także bank centralny Anglii mimo iż dwóch członków Rady Polityki Monetarnej domagało się obniżki. O 25 punktów bazowych zdecydował się obniżyć stopy Risksbank, czyli bank centralny Szwecji, który już zapowiada dwa kolejne cięcia stóp w drugiej połowie 2024 roku. Początek maja to też ostre cięcie stóp procentowych przez argentyński bank centralny. Tam cięcia, inaczej niż w Europie, są znaczące i odczuwalne, pierwsza majowa obniżka sięgnęła 1000 punktów bazowych.
Maj zaczęliśmy pozytywnymi informacjami na temat aktywności sektora usługowego w Niemczech (z 50,1 na 53,2 pkt.) i w Strefie Euro (z 51,5 na 53,3 pkt.). Wciąż „pod kreską” (-7,8%), ale nieco poprawia się w Strefie Euro również inflacja producencka PPI.
Dla Polski pozytywną informacją tego tygodnia jest ta o zakończeniu przez Komisję Europejską analizy w ramach procedury z art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej. To z kolei pozostaje bez wpływu na rating Polski przeprowadzony przez S&P Fitch.
A po kwietniowym dołku…
Eurodolar w mijającym tygodniu nie przyniósł wielkich niespodzianek. Niepewna sytuacja międzynarodowa i brak spektakularnych danych z europejskiej i amerykańskiej gospodarki nie przynoszą impulsu do znaczących ruchów w parze euro z dolarem. Czwartkowy dół eurodolara popołudniem nieco odbija walutę Starego Kontynentu i średni kurs w parze EUR/USD dziś wczesnym popołudniem oscyluje w okolicy 1,07.
EUR/USD
Euro też dołuje
Najwięcej za europejską walutę płaciliśmy w tym roku w połowie stycznia (4,38), dziś od szczytów dzieli nas prawie 10 groszy i nic nie wskazuje na to, że szybko do nich powrócimy. Do 4 złotych i 31 groszy podniosła się w tym tygodniu cena euro. Finalnie jednak oddaliliśmy się od tego szczytu i dziś w piątek 10 maja średni kurs w parze EUR/PLN to 4,29.
EUR/PLN
Przyciąganie do „czwórki”
Rozwój sytuacji gospodarczej w Stanach Zjednoczonych wywiera mocną presje na sytuacje międzynarodową dolara, nikt nie ukrywa, że głównie chodzi o decyzję Rezerwy Federalnej. W parze ze złotym dolar ma się różnie jeszcze w czwartkowy poranek za dolara płaciliśmy, po godzinie 17, średni kurs w parze USD/PLN spadł do poziomu 3,97. Tydzień kończymy płacąc za jednego dolara średnio 3,98 złotego.
USD/PLN
„Niespodzianka” na koniec tygodnia
4,44 złotego – tyle za franka szwajcarskiego płaciliśmy na początku mijającego tygodnia. Cena spadała praktycznie do środy rano, kiedy frank umocnił się na 4,42 złotego. Końcówka tygodnia, zwłaszcza zaś po podaniu kluczowych informacji dotyczących decyzji banków centralnych, przyniosła obniżkę średniego kursu w parze CHF/PLN, finalne 10 maja 2024 roku za jednego franka płacimy średnio 3,39 złotego.
CHF/PLN
Z 5,04 do 4,97 za funta
Tydzień w parze GBP/PLN zaczął się dość wysoką ceną funta, która jednak w porównaniu z tym co działo się z brytyjską walutą w kwietniu nie robi jednak wrażenia. Piątek 10 maja wczesnym popołudniem za jednego brytyjskiego funta płacimy średnio 4,99 złotego.
Wzrost cen w Polsce hamuje do 2%, czyli jest najsłabszy od pięciu lat, nie poprawia się sytuacja za naszą wschodnią granicą ani w Strefie Gazy. Jak sytuacja między walutami?
Polski bank centralny nie zmienił poziomu stóp procentowych, co było zgodne z oczekiwaniami rynku. Stopa referencyjna pozostaje na poziomie 5,75%, a cena pieniądza nie zmieniła się od ponad pół roku i nie wygląda na to, by szybko miało się coś zmienić, gdyż prezes Narodowego Banku Polskiego zapowiedział chęć pozostawienia stóp procentowych na niezmienionym poziomie do końca bieżącego roku. Oczekuje się, że w II kw. 2024 r. roczna dynamika CPI będzie kształtowała się na poziomie zgodnym z celem inflacyjnym NBP – czytamy w majowym komunikacie Rady Polityki Pieniężnej. Zwieńczeniem tygodnia będzie konferencja prasowa prezesa NBP. Co w innych bankach centralnych? Otóż na obniżki nie zdecydował się także bank centralny Anglii mimo iż dwóch członków Rady Polityki Monetarnej domagało się obniżki. O 25 punktów bazowych zdecydował się obniżyć stopy Risksbank, czyli bank centralny Szwecji, który już zapowiada dwa kolejne cięcia stóp w drugiej połowie 2024 roku. Początek maja to też ostre cięcie stóp procentowych przez argentyński bank centralny. Tam cięcia, inaczej niż w Europie, są znaczące i odczuwalne, pierwsza majowa obniżka sięgnęła 1000 punktów bazowych.
Maj zaczęliśmy pozytywnymi informacjami na temat aktywności sektora usługowego w Niemczech (z 50,1 na 53,2 pkt.) i w Strefie Euro (z 51,5 na 53,3 pkt.). Wciąż „pod kreską” (-7,8%), ale nieco poprawia się w Strefie Euro również inflacja producencka PPI.
Dla Polski pozytywną informacją tego tygodnia jest ta o zakończeniu przez Komisję Europejską analizy w ramach procedury z art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej. To z kolei pozostaje bez wpływu na rating Polski przeprowadzony przez S&P Fitch.
A po kwietniowym dołku…
Eurodolar w mijającym tygodniu nie przyniósł wielkich niespodzianek. Niepewna sytuacja międzynarodowa i brak spektakularnych danych z europejskiej i amerykańskiej gospodarki nie przynoszą impulsu do znaczących ruchów w parze euro z dolarem. Czwartkowy dół eurodolara popołudniem nieco odbija walutę Starego Kontynentu i średni kurs w parze EUR/USD dziś wczesnym popołudniem oscyluje w okolicy 1,07.
EUR/USD
Euro też dołuje
Najwięcej za europejską walutę płaciliśmy w tym roku w połowie stycznia (4,38), dziś od szczytów dzieli nas prawie 10 groszy i nic nie wskazuje na to, że szybko do nich powrócimy. Do 4 złotych i 31 groszy podniosła się w tym tygodniu cena euro. Finalnie jednak oddaliliśmy się od tego szczytu i dziś w piątek 10 maja średni kurs w parze EUR/PLN to 4,29.
EUR/PLN
Przyciąganie do „czwórki”
Rozwój sytuacji gospodarczej w Stanach Zjednoczonych wywiera mocną presje na sytuacje międzynarodową dolara, nikt nie ukrywa, że głównie chodzi o decyzję Rezerwy Federalnej. W parze ze złotym dolar ma się różnie jeszcze w czwartkowy poranek za dolara płaciliśmy, po godzinie 17, średni kurs w parze USD/PLN spadł do poziomu 3,97. Tydzień kończymy płacąc za jednego dolara średnio 3,98 złotego.
USD/PLN
„Niespodzianka” na koniec tygodnia
4,44 złotego – tyle za franka szwajcarskiego płaciliśmy na początku mijającego tygodnia. Cena spadała praktycznie do środy rano, kiedy frank umocnił się na 4,42 złotego. Końcówka tygodnia, zwłaszcza zaś po podaniu kluczowych informacji dotyczących decyzji banków centralnych, przyniosła obniżkę średniego kursu w parze CHF/PLN, finalne 10 maja 2024 roku za jednego franka płacimy średnio 3,39 złotego.
CHF/PLN
Z 5,04 do 4,97 za funta
Tydzień w parze GBP/PLN zaczął się dość wysoką ceną funta, która jednak w porównaniu z tym co działo się z brytyjską walutą w kwietniu nie robi jednak wrażenia. Piątek 10 maja wczesnym popołudniem za jednego brytyjskiego funta płacimy średnio 4,99 złotego.
GBP/PLN