Silne napięcia. Podsumowanie tygodnia. Komentarz walutowy 21-25.02.2022

Do czwartkowego poranka 24 lutego interesowaliśmy się jeszcze wieściami stricte gospodarczymi i to one w znacznej mierze kształtowały rynek. Ale po ogłoszeniu przez prezydenta Rosji „konieczności interwencji w obronie obywateli” dwóch autonomicznych republik w Ługańsku i Donbasie wiele się zmieniło.

Początek tygodnia to przede wszystkim publikacja wstępnych indeksów PMI, które w Europie okazały się w wielu miejscach lepsze od spodziewanych. Indeks PMI dla usług w Strefie Euro osiągnął poziom o cztery punkty wyższy od zakładanego (z 51,1 na 55,4 pkt). Wskaźnik powyżej 56 pkt. pojawił się zresztą również w przemyśle najsilniejszych na kontynencie gospodarek. Rekordzistką okazała się Wielka Brytania, gdzie indeks nabywczy menadżerów przebił w usługach poziom 60 punktów. Za oceanem odnotowano PMI dla przemysłu na poziomie 57,5, zaś dla usług 56,7 pkt. W USA po raz kolejny spadła liczba nowych zasiłków dla bezrobotnych.

Ukraina wprowadziła dla swoich obywateli stan wojenny wraz z pojawieniem się na jej niebie pierwszych wojskowych samolotów. Co prawda od czasu Euromajdanu na Ukrainie nie jest spokojnie, ale konflikt ze stroną rosyjską dopiero początkiem tego roku nabrał nowego kształtu. Za nic Federacja Rosyjska miała ostrzeżenia ze strony zachodu i widmo sankcji, które wydatnie wpłyną na rosyjską gospodarkę. Mimo potępienia ze strony większości świata, siły rosyjskie się nie wycofują, a prezydent Federacji rozmawia przez telefon z prezydentem Chin, który jak można się domyślać ma o sytuacji pogląd inny niż reszta świata. Wśród ważnych ekonomicznych sankcji, jakie świat chce nałożyć na Rosję jest odcięcie jej od SWIFT (światowego systemu wymiany informacji bankowych). Nie ma jednak w tym temacie porozumienia m.in. ze względu na obawę odwrócenia się Rosji w stronę alternatywnego systemu z Chin.
Napięcia i strach pcha inwestorów w stronę silnych walut.

Jak po zaliczeniu dołka?

Dość długo euro utrzymywało niezłą pozycję w stosunku do amerykańskiej waluty, tydzień zaczynaliśmy w parze EUR/USD na poziomie 1,13. Spadek wartości euro do dolara widać było najpełniej w czwartkowe późne popołudnie, a w piątek 25 lutego mamy do czynienia ze średnim kursem w parze EUR/USD na poziomie 1,12.

EUR/USD

Zszokowana złotówka

Piątkowy poranek to ciąg dalszy osłabiającego się złotego. Polska waluta słabła od momentu realnego zagrożenia wybuchem konfliktu zbrojnego za wschodnią granicą, ale dopiero czwartek zupełnie ją zrujnował. Dzisiejsze popołudnie złoty w parze z euro też nie zaliczy do najlepszych w tym roku, bo za jedno euro zapłacić trzeba średnio 4,64 złotego.

EUR/PLN

I znów najdrożej

We czwartek sięgnęliśmy do tegorocznych maksimów, jeśli idzie o cenę dolara. A tydzień zaczął się tak dobrze, bo kursem w parze USD/PLN na poziomie 3,96. Napięcia powoli ten kurs podnosiły i po czwartkowej górce, kiedy za dolara zapłacić trzeba było średnio 4,23, w piątkowe popołudnie jeden dolar to 4,14 złotego.

USD/PLN

Złotówka bez szans

Tydzień rozpoczął się przyzwoitym kursem w parze CHF/PLN na poziomie 4,3. W środę wieczorem cena helweckiej waluty zaczęła rosnąć, by we czwartek poszybować na 5,57. Ostatni tydzień lutego kończy się średnim kursem w parze CHF/PLN na poziomie 4,47.

CHF/PLN

Wiara w funta

Brytyjska waluta w kryzysie zwykle nieźle się trzyma, tym bardziej, że ze strony wyspiarskiej gospodarki płyną w większości doskonałe informacje. W parze ze złotówką w mijającym tygodniu funt się umocnił z poziomu 5,4 notowanego w poniedziałek do maksimów na poziomie 5,63 we czwartek popołudniem. Dziś średni kurs w parze GBP/PLN to 5,54.

GBP/PLN