Poniedziałek będzie obfity w wiele istotnych danych makroekonomicznych. Zaczynamy od publikacji ważnego dla Szwajcarii indeksu Instytutu KOF. Kluczowe informacje dla USA poznamy w piątek. Będzie to raport o stanie zatrudnienia za miesiąc marzec. Ma mieć on największy wpływ na podejmowane przez Fed decyzje odnośnie stóp procentowych.
W oczekiwaniu na piątek
Na runku walutowym jest wyczuwalna napięta atmosfera zwłaszcza w odniesieniu do głównej pary EUR/USD. Zaplanowane na ten tydzień odczyty raportów z Europy i USA będą miały istotny wpływ na wahania eurodolara. Na kursie euro może odbić się również niezamknięta w dalszym ciągu sprawa pomocy finansowej dla Grecji. Trzydniowe negocjacje Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego z premierem Tsiprasem nie przyniosły bowiem żadnego konsensusu w tej kwestii, gdyż lista reform okazała się niejasna i mało wiarygodna. Wiszące w powietrzu możliwe bankructwo Grecji nie rokuje dobrze dla wspólnotowej waluty. Ciężko też jest odnieść się do relacji tych dwóch walut z racji tego, że Europejska gospodarka znajduje się w całkiem innym punkcie polityki pieniężnej niż Stany Zjednoczone. Poranne notowania wahały się w przedziale 1,0891-1,0821. Przebicie się ponad poziom 1,10 EUR za dolara jest możliwe, ale wszystko zależy od piątkowego odczytu z amerykańskiego rynku pracy. Póki co równie prawdopodobne jest obniżenie się kursu nawet do wartości 1,07. Ten tydzień ma przynieść klika danych makro, które mogą zaskoczyć.
Czy PLN wykorzysta w pełni szansę daną przez USD?
Zeszłotygodniowe osłabienie się dolara wobec euro spowodowało wzrost wartości naszej waluty. Było to dużą zachętą dla inwestorów do lokowania swojego kapitału na rynkach wschodzących, do których zalicza się Polska. Dobrze to rokuje dla naszej gospodarki. Nie jest wykluczone, że na przestrzeni tego tygodnia PLN ponownie się umocni – mimo piątkowego spadku. Istotny dla złotówki będzie środowy odczyt indeksu PMI dla przemysłu. Na tą chwilę rynek wycenia dolara na 3,7632 PLN.
EUR czeka na dane makro
Para EUR/PLN tydzień rozpoczęła wzrostem, cały poranek bowiem utrzymywała się w okolicach 4,10. Przedpołudniowy spadek do zeszłotygodniowego poziomu, powinien utrzymywać się do końca sesji. Na europejską walutę może mieć niewielki wpływ dzisiejszy odczyt inflacji konsumenckiej dla Niemiec za miesiąc marzec. Nastroje w Strefie Euro mogą ulec zmianie również po wstępnych danych o marcowej inflacji oraz czwartkowym odczycie protokołu z posiedzenia EBC. Relacje na tej parze są mocno skorelowane z sytuacją eurodolara.
CHF bez zmian
Napięcie na rynku finansowym budowane przez wydarzenia związane z amerykańską walutą odwracają uwagę od franka szwajcarskiego. CHF powoli przestaje być bezpieczną walutą dla wielu inwestorów. Wszelkie działania SNB w kierunku stabilizacji rodzimej waluty powinny nabrać większego tempa. Natomiast Szwajcaria czeka chyba na mocne osłabienie się gospodarki, co ma być wyraźnym sygnałem to podjęcia bardziej radykalnych kroków w stronę obniżenia wartości franka. Póki co jest prowadzona powolna, wręcz „leniwa” polityka pieniężna, która ma przynieść zmiany dopiero na koniec roku. Dzisiejszy korzystny odczyt Indeksu Instytutu KOF, który zanotował wzrost do 90,8 pkt. spowodował lekki spadek na parze CHF/PLN do poziomu 3,9008. Kolejne dane makro z tego kraju napłyną w środę, podczas odczytu indeksu PMI dla przemysłu.
Poniedziałek będzie obfity w wiele istotnych danych makroekonomicznych. Zaczynamy od publikacji ważnego dla Szwajcarii indeksu Instytutu KOF. Kluczowe informacje dla USA poznamy w piątek. Będzie to raport o stanie zatrudnienia za miesiąc marzec. Ma mieć on największy wpływ na podejmowane przez Fed decyzje odnośnie stóp procentowych.
W oczekiwaniu na piątek
Na runku walutowym jest wyczuwalna napięta atmosfera zwłaszcza w odniesieniu do głównej pary EUR/USD. Zaplanowane na ten tydzień odczyty raportów z Europy i USA będą miały istotny wpływ na wahania eurodolara. Na kursie euro może odbić się również niezamknięta w dalszym ciągu sprawa pomocy finansowej dla Grecji. Trzydniowe negocjacje Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego z premierem Tsiprasem nie przyniosły bowiem żadnego konsensusu w tej kwestii, gdyż lista reform okazała się niejasna i mało wiarygodna. Wiszące w powietrzu możliwe bankructwo Grecji nie rokuje dobrze dla wspólnotowej waluty. Ciężko też jest odnieść się do relacji tych dwóch walut z racji tego, że Europejska gospodarka znajduje się w całkiem innym punkcie polityki pieniężnej niż Stany Zjednoczone. Poranne notowania wahały się w przedziale 1,0891-1,0821. Przebicie się ponad poziom 1,10 EUR za dolara jest możliwe, ale wszystko zależy od piątkowego odczytu z amerykańskiego rynku pracy. Póki co równie prawdopodobne jest obniżenie się kursu nawet do wartości 1,07. Ten tydzień ma przynieść klika danych makro, które mogą zaskoczyć.
Czy PLN wykorzysta w pełni szansę daną przez USD?
Zeszłotygodniowe osłabienie się dolara wobec euro spowodowało wzrost wartości naszej waluty. Było to dużą zachętą dla inwestorów do lokowania swojego kapitału na rynkach wschodzących, do których zalicza się Polska. Dobrze to rokuje dla naszej gospodarki. Nie jest wykluczone, że na przestrzeni tego tygodnia PLN ponownie się umocni – mimo piątkowego spadku. Istotny dla złotówki będzie środowy odczyt indeksu PMI dla przemysłu. Na tą chwilę rynek wycenia dolara na 3,7632 PLN.
EUR czeka na dane makro
Para EUR/PLN tydzień rozpoczęła wzrostem, cały poranek bowiem utrzymywała się w okolicach 4,10. Przedpołudniowy spadek do zeszłotygodniowego poziomu, powinien utrzymywać się do końca sesji. Na europejską walutę może mieć niewielki wpływ dzisiejszy odczyt inflacji konsumenckiej dla Niemiec za miesiąc marzec. Nastroje w Strefie Euro mogą ulec zmianie również po wstępnych danych o marcowej inflacji oraz czwartkowym odczycie protokołu z posiedzenia EBC. Relacje na tej parze są mocno skorelowane z sytuacją eurodolara.
CHF bez zmian
Napięcie na rynku finansowym budowane przez wydarzenia związane z amerykańską walutą odwracają uwagę od franka szwajcarskiego. CHF powoli przestaje być bezpieczną walutą dla wielu inwestorów. Wszelkie działania SNB w kierunku stabilizacji rodzimej waluty powinny nabrać większego tempa. Natomiast Szwajcaria czeka chyba na mocne osłabienie się gospodarki, co ma być wyraźnym sygnałem to podjęcia bardziej radykalnych kroków w stronę obniżenia wartości franka. Póki co jest prowadzona powolna, wręcz „leniwa” polityka pieniężna, która ma przynieść zmiany dopiero na koniec roku. Dzisiejszy korzystny odczyt Indeksu Instytutu KOF, który zanotował wzrost do 90,8 pkt. spowodował lekki spadek na parze CHF/PLN do poziomu 3,9008. Kolejne dane makro z tego kraju napłyną w środę, podczas odczytu indeksu PMI dla przemysłu.
Zespół ekantor.pl