Komentarz walutowy 27.04.2015

Początek tygodnia na rynku walutowym upłynął pod znakiem dalszego wyczekiwania informacji na temat rozstrzygnięcia kłopotów finansowych Grecji. Problemy tego małego państwa rozrosły się na dużą skalę. Nic dziwnego, negocjacje toczą się o niemałe pieniądze.

Piątkowe posiedzenie SNB nic nie wniosło

Thomas Jordan na piątkowym posiedzeniu SNB nie powiedział praktycznie nic, czego już byśmy nie wiedzieli. Zapewniał o tym, że ujemne stopy procentowe są potrzebne szwajcarskiej gospodarce, ale nie staną się jej stałym elementem. SNB nadal będzie obserwował przewartościowanego franka i w razie konieczności interweniował. Spadek jego wartości przewiduje w niedalekiej przyszłości. Jak widzimy Jordan wypowiedział się w sposób bardzo neutralny, bez żadnych deklaracji. Jedyne czego rynek walutowy może się spodziewać ze strony Szwajcarii to okresowe interwencje zmniejszające siłę ich waluty. Nie jest do końca jasne jakie formy interweniowania miał on na myśli. Podczas konferencji szef SNB ostrzegł również akcjonariuszy, że w związku z niestabilną sytuacją Grecji może wystąpić chwilowe umocnienie CHF. Wbrew wszelkim prognozom bilans handlu zagranicznego tego państwa wypadł dobrze, zwłaszcza eksport. Wzrósł on o 3,2%. Mimo, że szwajcarskie produkty są droższe to ludzie i tak je kupują. A to raczej wspiera gospodarkę niż ją osłabia. Wydaje się, że dzisiejszy kurs CHF/PLN, który wyniósł średnio 3,88 będziemy oglądać jeszcze przez długi czas.

Grecka tragedia trwa

Ateńczycy idą w zaparte. Nie zgadzają się na wszystkie reformy wymagane przez przedstawicieli krajów członkowskich Unii. Piątkowe rozmowy w Rydze nie zakończyły się porozumieniem, ale obie strony zapewniają, że negocjacje dalej będą prowadzone. Dopóki Grecja nie przyjmie pełnego planu reform gospodarczych to UE nie wypłaci jej kolejnej transzy pomocy finansowej. Obie strony twardo obstają przy swoim. Ten temat w dalszym ciągu pozostanie głównym czynnikiem ryzyka na parze EUR/USD. Środowe posiedzenie Fedu może wywołać jakieś zmiany kursu. Rynek się jednak tego nie spodziewa, gdyż wszyscy uważają, że zmiany w polityce monetarnej USA nastąpią najwcześniej w czerwcu. W związku z kontynuacją słabych danych makro nie ma powodu aby miało być inaczej. Za dolara trzeba było dziś zapłacić średnio 1,08 EUR.

Wahania pary EUR/PLN

Złotówka na początku poniedziałkowej sesji wyraźnie oddaliła się od bariery psychologicznej jaką był poziom 4,00. Testowała ona dziś wartość rzędu 4,0357, od której odbiła się i spadła w granice 4,0060. Wahania naszej waluty na parze z euro są ściśle powiązane z notowaniem EUR/USD. Inwestorzy skupiali swoją uwagę przede wszystkim na doniesieniach o dalszych negocjacjach z Grecją. Mimo spadku wartości złotego nastroje wokół niego wydają się być optymistyczne. Wyżej wspomniany czynnik jakim jest ateński kryzys finansowy oraz trwający od marca europejski program QE raczej wspierają aprecjacje polskiej waluty.

Brak wyraźnego trendu na parze USD/PLN

Sytuacja złotówki na parze USD/PLN była podczas dzisiejszej sesji niestabilna. Duże wahania tych walut były pokłosiem przebiegu notowań głównej pary walutowej EUR/USD. Rynek wycenił dolara średnio na 3,69PLN. Zarówno dolar jak i złotówka czekają najwyraźniej na jakiś impuls z rynku, który mógłby nadać im kierunek.

 

 

Zespół ekantor.pl

27.04.2015
Katarzyna Orawczak